OMG... jaki sekciarz z tego mówcy
Ja chętnie ubrałbym go w strój SS.
Kiedyś kolega ŚJ zapytał mnie co robić, bo mu się nie układa z toksyczną żoną.
Jako, że nikomu nie dałem i nie chciałbym dawać takiej rady to powiedziałem mu tylko:
"Spieprzaj chłopie, bo ona i jej rodzina Cię zajadą jak psa." Nie posłuchał i tak dalej żyje.
Tak samo nie widzę rady dla owego DJ jak brać nogi w troki i wiać jak najdalej.
U nas w Lubaniu w zborze Zachód podano mniej więcej rok temu taki komunikat:
"Drodzy bracia. W naszym zborze jest rodzina. Nie powiemy jaka, ale mają dwoje dzieci (możliwe nawet, że podali ile i w jakim przedziale wiekowym).
Mimo wielu napomnień, grono starszych już sobie nie radzi i postanawia napomnieć" - to tak w dużym skrócie.
Oczywiście zachęcona do unikania poza zebraniami i służbą. Wg mnie mogli powiedzieć tak : "Nie powiemy o kogo chodzi, ale ta rodzina jeździ białym amerykańcem na 5 ramiennych alufelgach
"
Braciak, który pracuje z naznaczonym w jednej branży unika go prywatnie, a na zjazdach branżowych obejmuje go do fotek jakimi bryluje w MLM i na FB.
Sam bywa na andrzejkach i innych tego typu imprezach, ale jest sługusem pomocniczym i ma status materialny w zborze... wiec ten tego. Tak już to jest w JW