W Polsce to samo. Fikcyjne sprawozdania z wizyt pasterskich, antydatowanie dokumentacji przez obsługą. Najśmieszniejsze że Starsi często nie widzą w tym nic złego. Bo w końcu Mierni ale Wierni są lansowani a porządni ludzie z zasadami i szlachetni albo sami odchodzą , albo ich jakiś Pawka Morozow podpieprzy żeby nałapać punktów u NO.