DYSKUSJE DOKTRYNALNE > BIBLIA - DYSKUSJE.....

Zły niewolnik

(1/2) > >>

dawid:
Przez dziesiątki lat w literaturze WTS można było wyczytać, że „niewolnik wierny i roztropny” to grupa namaszczonych chrześcijan przygotowująca ‘pokarm duchowy’ dla samych siebie i pozostałych chrześcijan mających nadzieję ziemską. Jej reprezentantem miało być kilkunastoosobowe Ciało Kierownicze w Brooklynie. Jednak jakiś czas temu zmieniono ten pogląd, twierdząc nie wiadomo na jakiej podstawie, że „niewolnik” to zaledwie 7-osobowe gremium pomazańców z Biura Głównego. Jeśliby nawet dać wiarę tym zapewnieniom, to wedle słów z Mateusza 24:45-51 niewolnik ten zmienił swą tożsamość i stał się „złym niewolnikiem”, który zauważywszy zwłaszcza po roku 1975, że ‘Pan zwleka z przyjściem, zaczął bić swoje współsługi’, o czym już wielokrotnie była mowa na tym forum.     

Liberal:
A możesz jakoś poszerzyć tą argumentację? Bo chyba nie łapię do czego zmierzasz :)

M:
Ostatnio też zmienili zdanie w kwestii złego niewolnika pisząc, że to osoba hipotetyczna, przypowieść dana jako ostrzeżenie, a nie proroctwo zapowiadające pojawienie się jakiegoś złego niewolnika. Chyba chcą się ubezpieczyć na przyszłość ;D.

Pisał o tym Roszada w dziale "Nowe światła".

dawid:
Do czego zmierzam? Do wykazania, że jeśli pozostać przy nomenklaturze biblijnej, obecne CK stało się „złym niewolnikiem”. Dlaczego? Nikt nie ma dziś pretensji do uczonych ze średniowiecza, którzy twierdzili, że ziemia jest płaska, bo nie dysponowali taką wiedzą i takimi możliwościami technicznymi, jakie mamy obecnie. Myślę, że można też z przymrużeniem oka potraktować poglądy wyrażane w literaturze WT z dawnych lat, włącznie z owymi konfabulacjami na temat egipskich piramid i zmartwychwstaniem proroków w roku 1925. Kiedy jednak w roku 1975 nie spełniły się zapowiedzi dotyczące ‘końca świata’, był to odpowiedni (i chyba ostatni) moment, by dokonać resetu - przyznać się do błędu, pozbyć się poglądów nie znajdujących poparcia w Biblii, udostępnić fotokopie dawnych publikacji, a przede wszystkim przestać się uważać za nadludzi przemawiających w imieniu Boga. Niestety CK postanowiło dalej brnąć na obranej drodze, by zachować twarz i prestiż, skupiając w swoich rękach maksimum władzy, tępiąc wszelkie przejawy samodzielnego myślenia, promując niewiedzę i fanatyzm. No i mamy, to co mamy. 

dawid:
Wysunąłem tę tezę, bo jakoś trudno mi zaakceptować pogląd, że Ci z nas, którzy kiedyś należeli do Organizacji, byli wtedy naiwni, ślepi, czy nierozsądni (co czasem można wyczytać z niektórych wpisów). Dysponowaliśmy pewnie podobnym potencjałem umysłowym, jaki posiadamy dzisiaj, tyle że nie mieliśmy tak rozległej wiedzy, jaką mamy obecnie. Poza tym pociągała nas perspektywa życia na rajskiej ziemi oraz idea braterstwa, potęgowana przez zagrożenie ze strony czynników politycznych i religijnych. Co więc spowodowało, że uznaliśmy za konieczne dokonać zmian w naszym sposobie myślenia i działania? Może po prostu zauważyliśmy, że obecne grono osób zwane Ciałem Kierowniczym próbuje nas przerobić na śmiesznych ludzików odzianych w garniturki i krawaty lub przydługie sukienki, wykonujących bez sprzeciwu zalecenia z góry, pod groźbą użycia bata w postaci wykluczenia i ostracyzmu. Nasze pragnienie wolności i zachowania zdrowego rozsądku jest prawidłowe, ich (CK) metody traktowania członków zboru są wypaczone, a czasem nawet wynaturzone. Nie sądzę, by Ciało Kierownicze w obecnej postaci przetrwało dłużej niż 5 lat. Jeśli Bóg rzeczywiście posługuje się "niewolnikiem", to obecnego - zgodnie z zapowiedzią Jezusa - 'usunie i wyznaczy mu los z obłudnikami' (Mat. 24:51, NP). 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej