Paradoksalnie im więcej powodów do wykluczeń to dla ludzi z poza organizacji lepiej ,bo nie trzeba sztucznie blokować takich organizacji jak świadkowie. Wyobraźmy sobie że do takiej organizacji przystępuje większość ludzi w Polsce i co wtedy mamy a raczej czego nie mamy.
1. Nie mamy rządu bo świadkowie do rządu isc nie mogą i
nie chcą
2. Nie ma wojska i policji bo świadkowie tam służyć nie
mogą
3. Upada szkolnictwo bo jak wiadomo nie potrzebne
wykształcenie
4. Upadają banki krwi bo skoro wszyscy to świadkowie to
nikt krwi nie będzie oddawał
Właściwie punkt 4 zakończyłby ich działalność bo mimo że
krwi nie przyjmują to jednak frakcji też nie będzie no i
lekarstw też nie będzie.
Oczywiście to tak w skrócie i wielkim uproszczeniu napisałem, ale nie wiem czy świadkowie mają to na uwadze że jak by stali się większością przed Armagedonem to strzelili by sobie w kolano i ich egzystencja opiera się tylko i wyłącznie na kontaktach ze światem bo bez niego nie dali by rady przeżyć.