Normalnie śmiech mnie ogarnia, jak już w którymś wątku pisałem, że w Żorach w zborze na "Księcia", (nazwa osiedla), ponad 50% zboru "jechało" na psychotropach, to teraz sfiksują wszyscy
Bo jak tu głosić bez notatek, oj działa "Mąciwoda, burzyciel), oj działa, zaraz wymyślą, demoniczny sprzeciw szatana, by nie oznajmiać prawd ze Słowa Bożego.
Ponadto, to jest ich oficjalna reakcja i stanowisko w temacie ochrony danych osobowych.
Instrukcje odwołujące się do logiki i tego że aby skutecznie wykonywać pracę, zostaną podane na zbiórkach, były już takie sytuacje i to nie raz.
Przecież przy wózkach też nie stoją jako słudzy Boga Jehowy, będący przedstawicielami zboru na przykład Tarpno w Grudziądzu, tylko każdy robi to na własną rękę.
To samo dotyczy oficjalnego stanowiska przedstawionego w strażnicy z Maja 2019 roku, o zgłaszaniu przestępstw pedofilii na policję,
podczas gdy TAJNA INSTRUKCJA DO GRON STARSZYCH, instrukcji udziela co należy uczynić w pierwszej kolejności.
W pierwszej kolejności, należy się skontaktować z Biurem Oddziału.
Ciekawym jest zdanie wytłuszczone w liście:
"Wobec powyższego głosiciele nie powinni zbierać danych osobowych w związku ze służbą kaznodziejską."To że czegoś nie powinienem robić, nie oznacza kategorycznego zakazu.
Dalej czytamy: " Chociaż nie zapisuje się żadnych danych osobowych, to głosiciele są zachęcani do podtrzymywania zainteresowania, które dostrzegą. Głosiciel mógłby to robić:
1) podając zainteresowanemu swoje dane kontaktowe i umawiając się na odwiedziny ponowne, 2) podając zainteresowanemu adres najbliższego miejsca zebrań, 3) kierując taką osobę do serwisu jw.org." zaznaczenie dodałem
Bez komentarza
Dalej cytat: "
Wyjątkiem jest sytuacja, gdy domownik żąda, żeby więcej nie składać wizyt w jego domu.
W takim wypadku głosiciel powinien zrobić notatkę zawierającą
tylko datę i adres i dołączyć ją do karty terenu,
tak żeby głosiciele działający na tym samym terenie w przyszłości nie zachodzili pod ten adres." zaznaczenie dodałem
To akurat bzdura, gdy jeszcze głosiłem i przywiązywałem do notatek bardzo dużą uwagę, a te informacje o tych co sobie zdecydowanie nie życzą ich nachodzenia obowiązywały przecież, tom się zagotował, na partacką robotę co niektórych, na ulicy w pięciu domach gospodarze tych że, dość ostro zareagowali, że trzy tygodnie temu; " też chodzili i nam zabierali czas, poprosiliśmy by odhaczyć, zaznaczyć, że sobie nie życzymy nachodzenia nas" i co wy tu dziś robicie.
Nadzorca służby miał do słuchania, tłumaczył jak dziecku w piaskownicy i w końcu, najlepsze, powiedział, wiesz przecież wszyscy jesteśmy niedoskonali i można gdzieś niedopisać.
Myślałem że mnie z butów wyrwie.
Za chwilę ogłoszą koniec głoszenia, programy na kongresach, jakieś piwnice, polany w lesie, teraz przypomnienia że należy mieć przygotowany plecak na wypadek "W", informacja w jednej ze strażnic, że może dojść do sytuacji że będzie podane polecenie, bez logiki ani sensu ale trzeba je będzie wykonać i takie tam sekty bzdety.
Zasłona dymna, nic po za tym.
faktycznie już prawie rok temu zapadł wyrok w tej sprawie:
http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=203822&pageIndex=0&doclang=PL&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=335296
to dlaczego dopiero po roku się do tego dostosowują?
Czyli przez rok czasu głosiciele robili nielegalne zapiski
Czyli dysk google mógłby okazać się furtką? Można tam gromadzić np zaszyfrowane informacje i wtedy już t prawo nie obowiązuje?
Świetny materiał dziękuję.
Jak znam życie ładnie oleją problematyczne kwestie . Znajdą werset , że mają być czujni jak węże czy gołębię , czy jakoś tak . Proponuję aby Ci wszyscy z forum , którzy z jakichś powodów muszą chodzić do służby ,zrobili dla sekretarza notatki , ze całe klatki nie zgadzają się na wizyty świadków pod groźbą kary wielu tysięcy euro .
Pewnie że tak, "młodzi w prawdzie to łykną i fanatycy zborowi", wystarczy werset, to o czym piszesz, pewnie że tak, oleją sprawę.