BYLI... OBECNI... > BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie

Świadectwo - exŚJ G. Owczarski.

<< < (4/5) > >>

Terebint:
Chyba nie potrafię odtwarzać znajomości. Minęło zresztą zbyt wiele lat. Niech zostanie tak jak jest. Życzę Oli i Gabrysiowi dobrej drogi, bo to może być tylko początek. Nie wiadomo, co jeszcze przed nimi.

WIDZĘ MROKI:
Xevres, do Ciebie to pytanie, jeżeli ktoś z lubością zwraca na siebie uwagę pisząc często "ja",  to w czym rzecz, bo się pogubiłem?  :)

Poza tym, dziękuję wam chłopaki Terebint i Startek za wasze wpisy, nie piszę więcej, bo śmiech mnie ogarnia, nie Was to dotyczy.  ;)

Pozdrawiam

Terebint:
Wczoraj coś dotknęło strun mojej duszy. Nawiedziły mnie wspomnienia dawnych lat, przed oczami pojawiło się wiele wspaniałych chwil, których danych mi było wtedy zaznać ale też i lat które utraciłem. Pojawiła się melancholia a zaraz za nią jakiś żal, a właściwie rozżalenie. I gniew, dużo gniewu przede wszystkim na siebie samego.

Dziękuję Wam za dobre, ciepłe słowa pocieszenia.

Nadaszyniak:
Witaj-Terebint
Czasami również mam taki stan melancholii, było dobrze fajnie, lecz kiedy spostrzegłem (Ww) inną stronę, nawet powiem ciemną stronę pojawił się jakiś nieokreślony ''ból'', rozczarowanie, nastał czas nieokreślonej pustki zacząłem w tym czasie rozmawiać z Bogiem-to długie monologi, czasami  coś słonego poczułem na ustach. Oczami wyobraźni patrzyłem na pustkę, mój świat ulegał raptownemu przeobrażeniu, w posadach lekko zaczynał się chwiać- stan beznadziei w narastającym  napięciu z dnia na dzień, pewnego dnia wydałem przeraźliwy szaleńczy skowyt z całej siły uderzyłem pięścią w szybę i ten brzdęk rozbijanej szyby spowodował coś trudnego do określenia niesamowite odczucie, krew leciała wstążką po dłoni zacząłem ją lizać smak był urzekający ''czerwonej wody'' - złość nienawiść do samego siebie szybko odeszła jak przyszła mówiąc w skrócie.
Stanąłem w oko w oko z problemem z podjętej decyzji- to koniec z (Ww), od tego momentu stałem się numerem statystycznym trwało do pewien okres zawieszenia w próżni.
Jednak nastąpił czas napisania cyrografu, długo wstrzymywałem się od takiej decyzji, ale, ale kiedy na poczcie odbierano moją przesyłkę i kładąc na stertę listów, poczułem się wolny jak ptak uwolniony z sideł.
Za czołem pisać pamiętnik przeżytych lat w sekcie, to dawało ukojenie i wypełniało pustkę.
Czytając Nasze Forum, dodawało ono kolejny bodziec do dalszej egzystencji i pozbierania się z gruzów, również strzykawki wyrzuciłem.
Teraz jestem na  prostej widząc wyraźnie horyzont i cel w dalszym życiu-tak napisałem bo czytając TWÓJ post nadeszła chwila refleksji- pozdrawiam  :)       

Tazła:

--- Cytat: Terebint w 03 Kwiecień, 2019, 23:28 ---
 Niejednokrotnie już się spotkałem z dzieleniem "odstępców" na tych gorszych i lepszych. Ja należę do tych gorszych, ze mną niekoniecznie będzie chciał rozmawiać ktoś z tych lepszych. Ja idę drogą i staram się być lepszy ale ciągle się potykam. ;) A wiec cóż... raczej nie uda się ze mnie zrobić pośrednika. ;)

--- Koniec cytatu ---

   Zgadzam się z Tobą, choć nie wiem skąd w ludziach takie przeświadczenie...że są lepsi?
Wiadomo, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, to się ma do wszystkich ludzi, z każdego szczebla i grupy społecznej.

Tylko czy słusznie? W czym są lepsi i gorsi odstępcy? Bo jedni dali ciała, a inni dali d...?
Wiele razy spotkałam się ze stwierdzeniem...a ja nie byłem/łam zwykłym świadkiem. Na taki tekst, nóż mi się otwierał w kieszeni i chciało się mówić...jak cię tak tak dowartościowywali to po co odchodzisz, siedź i spijaj kwaśną śmietankę i paś to swoje wybujałe ego.
I to przeświadczenie o lepszości nie pokazuje nam jakim ktoś był świadkiem, ale jakim jest człowiekiem.
Dlatego że świadkiem się bywa, a człowiekiem się jest.

I jak daleka jestem od najmniejszego słowa pochwały pod adresem organizacji, tak tu jej daję plus.
Ona Nas wszystkich wrzuca do jednego wora, wora pod nazwą odstępcy. Nie ma mniejszych, większych, lepszych, gorszych, jest jeden ''gorszy sort''. ;D

Co do potykania się, jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz, to raz, a dwa wszystko co...niezdrowe, tuczące i grzeszne smakuje najlepiej.  ;D Ważne aby tylko nie krzywdzić innych.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej