BYLI... OBECNI... > CICHE OWCE

Film "Leaving Neverland" - Michael Jackson oskarżony o pedofilię

<< < (9/10) > >>

Nadaszyniak:
Witam-PoProstuJa
Dziękuję, za odpowiedź piszesz bardzo przekonywająco , odebrałem ten post jak byś ''tam była'' mówiąc delikatnie.
Nie natchnąłem się na materiały w necie tak intymne jak piszesz z pewnymi detalami, dlatego przemilczę dalsze rozważanie.
Moją zasadą jest zebranie faktów za i prze i dopiero mogę przedstawić swoją opinię, lecz uważam nie znając bezpośredniej MJ osobowości, wypowiedziałem się z jego postawy jaką kreował, że może ma syndrom Piotrusia Pana.
Znając fakty przedstawiane w mas mediach, to pewne poszlaki- nawet pewne niezaprzeczalne dowody, dlatego z ostrożnością podchodzę do tej dyskusji, lecz nie mnie wyrażać konkretną opinię, czy był czy nie był BESTIĄ, skrzętnie się kamuflując. 

PoProstuJa:

--- Cytat: Światus w 21 Marzec, 2019, 13:27 ---PoProstuJa, gdyby Ciebie ktoś oskarżył o molestowanie, uwierzyłbym ofiarom.

A teraz do rzeczy.
Nie lubię wprowadzania w błąd, dlatego zostawiłem i pogrubiłem link do artykułu, żeby każdy mógł go przeczytać.

Piszesz; "MJ zapłacił!!!"
Tymczasem w art. jest; "Jackson zapłacił 200 mln dolarów za milczenie swoich ofiar?"
Czy zauważyłaś ten ZNAK ZAPYTANIA na końcu?
Z dalszej części art. wynika, że tak twierdzą "prawnicy, którzy reprezentują dwóch rzekomo poszkodowanych mężczyzn - donosi wyborcza.pl."
********************
Na koniec teoria spiskowa.

Załóżmy, że ten film/dokument powstał w celu "poruszenia" społeczeństwa (zwł. przeciwników MJ i ludzi, którym na sercu leży walka z pedofilią), a przez to, wywarcia presji ma sędziego.
*****************
PoProstuJa, jesteś lepiej zorientowana ode mnie.
Czy któraś z ofiar domagała się wsadzenia MJ do pudła?

--- Koniec cytatu ---

Światusie... nie ma żadnej presji na sędziego, bo sprawę tych mężczyzn niejako uznano za przedawnioną... to znaczy zarzucono im, że zgłosili się zbyt późno.
Wade Robson próbował walczyć już w 2013 roku, ale nie rozpatrzono tej sprawy... odrzucili ją.

Mam dziwne wrażenie, że jesteś dużym fanem Michaela  ;D
Ja nie umniejszam jego dorobku artystycznego, bo facet zdolny był. Ale miał on też niestety ciemną stronę... i  niszczył życie chłopcom.

Wade Robson powiedział w filmie również dlaczego kłamał w 2005 roku na korzyść Michaela. Otóż Jackson dzień przed zeznaniami zaprosił go do swojej posiadłości i wraz z dziećmi jadł z nim posiłek i rozmawiali. Jackson był jednak myślami nieobecny; groziło mu dożywocie. Robson spojrzał na jego rodzinę i pomyślał, że jeśli zezna przeciwko Jacksonowi, to pozbawi te dzieci ojca, a Jackson trafi do więzienia, do którego nie pasuje. Wade wcale nie chciał żeby Jackson był w więzieniu. Stąd jego decyzja, aby zeznawać wtedy na korzyść Michaela.

Właśnie na tym polega cały paradoks tej sytuacji. Że to ofiary czują się winne i wybielają oraz bronią swojego oprawcę.
Logiczne podejście do sprawy nigdy nie wyjaśni nam nielogicznego postępowania tych ludzi kryjących przestępcę. Ale z drugiej strony bardziej opłacało im się chronić Michaela niż narazić się na hejt milionów jego fanów.

Podziwiam tych facetów za ich odwagę, że jednak postanowili wystąpić w tym filmie.
Oni wcale nie są biedakami. Wade to zdolny choreograf, który pracował m.in. z Britney Spears, układał różne choreografie dla znanych boysbandów, filmów, produkcji. Kasy mu nie brakowało. Nie miał powodów żeby fałszywie oskarżać Jacksona tylko dla pieniędzy.
----

Co do rodziny Michaela, to natknęłam się na artykuł, który mówił o tym, że córka Jacksona Paris miała już kilka prób samobójczych. Nie działo się więc zbyt dobrze w tej rodzinie... ale szczegółów nie znam.

Terebint:

--- Cytat: Trinity w 21 Marzec, 2019, 11:33 ---odnośnie ojca tajemnicą poliszynela jest że był świadkiem co nie przeszkadzało mu być skurczybykiem (nic nadzwyczajnego)
 
--- Koniec cytatu ---
Trinity w biografiach, które czytałem pisało, że jego ojciec jako jedyny z rodziny nie był świadkiem. Skąd ta informacja, że był?

Światus:

--- Cytat: PoProstuJa w 21 Marzec, 2019, 23:04 ---1. Światusie... nie ma żadnej presji na sędziego, bo sprawę tych mężczyzn niejako uznano za przedawnioną... to znaczy zarzucono im, że zgłosili się zbyt późno.
Wade Robson próbował walczyć już w 2013 roku, ale nie rozpatrzono tej sprawy... odrzucili ją.

2. Mam dziwne wrażenie, że jesteś dużym fanem Michaela  ;D
Ja nie umniejszam jego dorobku artystycznego, bo facet zdolny był. Ale miał on też niestety ciemną stronę... i  niszczył życie chłopcom.

3. Wade Robson powiedział w filmie również dlaczego kłamał w 2005 roku na korzyść Michaela. Otóż Jackson dzień przed zeznaniami zaprosił go do swojej posiadłości i wraz z dziećmi jadł z nim posiłek i rozmawiali. Jackson był jednak myślami nieobecny; groziło mu dożywocie. Robson spojrzał na jego rodzinę i pomyślał, że jeśli zezna przeciwko Jacksonowi, to pozbawi te dzieci ojca, a Jackson trafi do więzienia, do którego nie pasuje. Wade wcale nie chciał żeby Jackson był w więzieniu. Stąd jego decyzja, aby zeznawać wtedy na korzyść Michaela.

4. Ale z drugiej strony bardziej opłacało im się chronić Michaela niż narazić się na hejt milionów jego fanów.

5. Oni wcale nie są biedakami. Wade to... Nie miał powodów żeby fałszywie oskarżać Jacksona tylko dla pieniędzy.

--- Koniec cytatu ---

1. PoProstuja, twierdzisz, że nie ma presji. W podlinkowanym przez Ciebie artykule, PRAWNICY Robsona i Safechucka wspominają o domniemanych 200 mln odszkodowań. Jeśli nie ma sprawy sądowej, do czego potrzebni są prawnicy?

2. Pozory mylą. Mam 1 (jedną) kasetę z jego największymi przebojami, kupioną jeszcze w latach 90-tych  ;D Zawsze staram sie być sprawiedliwy. Jeśli ktoś, kogo lubię postąpi źle, nie będę go bronił. Jeśli ktoś, kogo nie lubię zrobi coś dobrego - docenię. Przykład: Owsiak - nie lubię, ale wrzucam do puszki.

3. Tłumaczenie Robsona jest tak wzruszające, że aż mi łzy po plecach ciekną. Ale poważnie odniosę się do tego w pkt. 4.

4. Nie wszystkim "opłacało się bronić Jacksona" - Safechuck nie zeznawał.

5. "Co prawda Robson w 2013 r. pozwał spadkobierców Jacksona o wielomilionowe odszkodowanie, ale sprawę odrzucono ze względu na przedawnienie." (Polityka)  Bez komentarza.

Przypominam, że nie bronię jacksona. Biorę pod uwagę różne możliwości.
Na koniec ciekawy fragment art. ze strony Polki.pl nt. procesu z 2004 r.


--- Cytuj ---Nie był to pierwszy proces Jacksona. Ma ich kilka z powództwa cywilnego. Po raz pierwszy omal nie znalazł się w sądzie w 1993 roku, kiedy o molestowanie oskarżył go dentysta z Los Angeles, ojciec nastoletniego Jordana Chandlera, który przyjaźnił się z piosenkarzem. Ale wtedy wszystko rozeszło się po kościach. Strony doszły do ugody, a Chandlerowie zgodzili się wycofać oskarżenie w zamian za 15 milionów odszkodowania.

Tym razem sytuacja wyglądała naprawdę groźnie. Oskarżenie dysponowało zeznaniami wielu świadków, dowodami winy. Były wśród nich kolekcja kaset z hard porno, kilkanaście tysięcy zdjęć gwiazdora z małymi chłopcami, a nawet zużyta bielizna dzieci. Z uwagi na charakter sprawy wzięto pod uwagę także oświadczenia chłopców, którzy byli zamieszani w sprawę Chandlera. W trakcie procesu ława przysięgłych, złożona z samych białych, wysłuchała 140 świadków i zapoznała się z 600 dowodami rzeczowymi. Problem polegał na tym, że ani razu nie przedstawiono w procesie czegoś, co prawnicy nazywają „dymiącą spluwą”, czyli niepodważalnym dowodem winy.
Domniemane ofiary plątały się w zeznaniach. Ich wiarygodność łatwo można było podać w wątpliwość. Syn byłej sprzątaczki Jacksona, Adrian McManus, dziś 24-letni mężczyzna, który twierdził, że 12 lat temu Jackson dopuścił się wobec niego czynów lubieżnych, mówił przed sądem: „Brał mnie na kolana i łaskotał, schodząc ręką w kierunku krocza. Za każdym razem te łaskotania trwały jednak dłużej i już nie było mi do śmiechu”. Ale jego zeznania straciły moc, kiedy okazało się, że w 1993 roku mówił zupełnie co innego.

Najbardziej jednak zawiódł główny świadek oskarżenia, 15-letni Gavin Arvizo, i jego rodzina. Przesłuchiwany zaraz po filmie „Living with Michael Jackson” brytyjskiego dziennikarza Martina Bashira twierdził, że nigdy do niczego nie doszło między nim a gwiazdorem. Dopiero później zmienił zeznanie. Obrona ujawniła dodatkowo, że wcześniej próbował wkraść się w łaski innej wielkiej amerykańskiej gwiazdy, Jaya Leno. Tyle że Leno zaniepokoiło niezwykłe oddanie chłopca i urwał znajomość.
Młodszy brat Gavina, jedyny naoczny świadek rzekomego molestowania, przyznał w trakcie przesłuchania, że rodzina wyprocesowała już 152 tysiące dolarów odszkodowania od domu towarowego JC Penny. Podobno w tym sklepie matka Gavina, 35-letnia Janet, była molestowana seksualnie przez strażników. Złapana na mijaniu się z prawdą, rozpłakała się i przyznała do krzywoprzysięstwa.
Ławnicy nie mieli więc wyboru. Amerykańskie prawo karne nakazuje bowiem, by w razie jakichkolwiek wątpliwości uniewinnić oskarżonego.

--- Koniec cytatu ---

dziewiatka:
Najbardziej podoba mi się troska nediów jak kręcą filmy z pokrzywdzonymi.Gdy film lub reportaż zostanie wyemitowany to pies mordę lizał pokrzywdzonym, teraz ważne jest jak sprzeda się ich praca.Jackson był zawsze popaprany, tak jak był krzywdzony krzywdził innych.Ciekawe czy kiedyś ta karuzela krzywdzenia się skończy.Jedno jest pewne by zastopować lub co najmniej ograniczyć skalę tych zboczeń potrzeba czujności rodziców i edukacji dzieci.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej