Pewnie tak. W takich afrykański czy azjatyckich biednych wioskach już sam fakt wyświetlania czegoś "Zachodniego" robi niezwykłe wrażenie,
a tu jeszcze tacy sympatyczni Piotruś i Zosia, którzy słuchają się rodziców. Nieświadomym nauczycielom może to się bardzo spodobać.
Tak, to może tak podziałać, jak napisałeś, Terebint.
Kojarzę sobie, jakie wrażenie zrobiła w Polsce kolorowa literatura śj, od połowy '89 roku.
A wcześniej proponowane kolorowe książeczki:
- "Będziesz mógł żyć w raju na ziemi"; (do prowadzenia studiów biblijnych z dorosłymi)
- "Mój zbiór opowieści biblijnych"; (do prowadzenia studiów biblijnych z dziećmi)
I dwie kolorowe broszury:
- "Imię Boże które pozostanie na zawsze";
- "Oto wszystko nowe czynię". Skupiają się na pozyskiwaniu ludzi z terenu Afryki i Azji, bo np., w Europie, to już nie mają czego szukać.
Wody symbolicznego Babilonu już się wyczerpały, prawie że.
Co statystyki jasno pokazują.