NA DOBRY POCZĄTEK > INFORMACJE PROSTO Z "KANAŁU ŁĄCZNOŚCI"

WSKAZÓWKI DOTYCZĄCE ZAMAWIANIA I INWENTARYZACJI LITERATURY 2019r.

(1/4) > >>

DonnieDarkoJG:
Kolejne wskazówki, o których mowa była w ogłoszeniach na styczeń.

Ps:Taka moja prywata.
Nie jestem wstanie zrozumieć, dlaczego zostaje "pochłonięty" przywilej sługi literatury.
Straszy który zajmuje się literaturą ma naprawdę duzo roboty przy rozdzieleniu literatury(zwłaszcza jeśli jest zborem koordynującym).
Do tego dochodzi inwentaryzacja. Dbanie o literaturę na kampanię, kongresy, pamiątkę..
Druga sprawa jest to strzał w kolano, jeśli chodzi o "zachęcanie młodych" do przywileju.
Odchodzi kolejna rzecz która mogła być wypróbowaniem przyszłych sług, czy są słowni i gotowi do nowych zadań..

Wiedza:

--- Cytat: DonnieDarkoJG w 10 Styczeń, 2019, 11:51 ---Kolejne wskazówki, o których mowa była w ogłoszeniach na styczeń.

Ps:Taka moja prywata.
Nie jestem wstanie zrozumieć, dlaczego zostaje "pochłonięty" przywilej sługi literatury.
Straszy który zajmuje się literaturą ma naprawdę duzo roboty przy rozdzieleniu literatury(zwłaszcza jeśli jest zborem koordynującym).
Do tego dochodzi inwentaryzacja. Dbanie o literaturę na kampanię, kongresy, pamiątkę..
Druga sprawa jest to strzał w kolano, jeśli chodzi o "zachęcanie młodych" do przywileju.
Odchodzi kolejna rzecz która mogła być wypróbowaniem przyszłych sług, czy są słowni i gotowi do nowych zadań..

--- Koniec cytatu ---

Nie rozumiem twojej prywaty. Sługa literatury musi mieć konto na jw do zamawiania literatury. Tylko starsi j słudzy mają takie uprawnienia. Pomoc sługi literatury może stanowić brat ktory ma dobrą opinię.
Inwentaryzacja? Zależy na ile sprytny jest sługa literatury. Ja bym miał wagę i liczył np 10 sztuk publikacji i reszta wyjdzie z proporcji. Lub inną metodę, linijka=grubość jako ilość, liczyć w przybliżeniu. Statystykę buduje się latami, więc dokładność w każdym miesiącu nie jest potrzebna. Ze strony korporacyjnej to mądre! Tak się robi w korpo

DonnieDarkoJG:
Chodzi mi tylko o to, że funkcja sługi czasopism przestaje istnieć.
Czyli związana z tym pomoc również.
Kwestia zamawiania czasopism i innej literatury jest na głowie tylko jednej osoby.
Znam metody inwentaryzacji o których wspominasz.
Jednak dla starszych którzy mają rodziny, pracę każda dodatkowa "tylko" godzinka, lub dwie to i tak kolejne obciążenie.
Pomijam fakt, że nie każdy mieszka 200m od sali..
Może tak się robi w korpo..ale ja widzę tam też ludzi.

salvat:
Czytając pobieżnie list w p.13 tak mi się przypomniało, że chyba teraz literaturę wysyła BO przez kuriera. Założę się, że z umowy z firmą kurierską ktoś zgarnął niezłą forsę, a i ci co rozwożą (podwykonawcy) przynajmniej niektórzy też skoligaceni są z ważnymi jednostkami w zborach.

A sama konstrukcja listu to typowe korpowskazówki. Dwa wersety do odszukania na początku dla zamydlenia oczu, a potem typowo wielkofirmowa retoryka. Zbór to numerek w tabelce Nadarzyna, a pojedynczy głosiciel ma milczeć gdyby chciał cokolwiek skrytykować.

Sługa literatury ma przerąbane. Robi za frajer, żeby uzyskać cień szansy na "awans", odwalając murzyńską robotę.

DonnieDarkoJG:

--- Cytat: salvat w 10 Styczeń, 2019, 18:41 ---Czytając pobieżnie list w p.13 tak mi się przypomniało, że chyba teraz literaturę wysyła BO przez kuriera. Założę się, że z umowy z firmą kurierską ktoś zgarnął niezłą forsę, a i ci co rozwożą (podwykonawcy) przynajmniej niektórzy też skoligaceni są z ważnymi jednostkami w zborach.

A sama konstrukcja listu to typowe korpowskazówki. Dwa wersety do odszukania na początku dla zamydlenia oczu, a potem typowo wielkofirmowa retoryka. Zbór to numerek w tabelce Nadarzyna, a pojedynczy głosiciel ma milczeć gdyby chciał cokolwiek skrytykować.

Sługa literatury ma przerąbane. Robi za frajer, żeby uzyskać cień szansy na "awans", odwalając murzyńską robotę.

--- Koniec cytatu ---

Z tym kurierem to racja.
I tu jest też rozszerzenie mojej "prywaty".
Bo ktoś te paczki też musi odebrać.
Na przykładzie mojego zboru, sługą czasopism był człowiek mający własną działalność.
Pozwalało mu to na kontakt z kurierem.
Odbierał paczki i własnym samochodem jechał z nimi na salę.
To był jego czas, środki i dobry gest.
Teraz tą pracę ma wykonać jedna osoba..
Ja tylko staram się patrzeć szerzej, sorry ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej