Nadaszyniaku.
A mężczyzn... "tego kwiatu, to drugie pół światu" 😂
Ale z tym korzystaniem, to trochę bym była ostrożna.
Bo uczucia, to poważna sprawa i nie można tak nimi szachowac.
Tak z "kwiatka na kwiatek", Motylku...
Mój miły bratku.
💞
Królowo_ patrząc zimnym okiem, było jest i będzie takie wyrachowanie, tego się nie uniknie.
Mąż czy żona np. po 20 latach w związku szuka kolejnej przygody partnerki/ra, nie patrzą na dzieci z tego związku, więc co mówić tu o uczuciach.
Oczywiście zdarzają się stałe związki, trwałe i za to chwała tym małżeństwom młodym i starszym, lecz zauważ w obecnych czasach wśród młodego pokolenia i nie tylko sposób na małżeństwo diametralnie zmieniło pogląd, jest trend, pragną egzystować bez jakichkolwiek zobowiązań (być razem- świetnie!!! ale warunek niezobowiązujący, każdy może odejść w odpowiedniej chwili),
Np. masz pieniądze a chcesz być w normalnym związku małżeńskim mężczyzny i kobiety zabezpieczasz się intercyzą, i to już wzbudza w partnerze pewne podejrzenie w trwałości takiego związku.
W wielu wypadkach, na powstające małżeństwo nowożeńcy patrzą przez różowe okulary nie zdając sobie sprawy, jaka ciąży na nich wspólna odpowiedzialność, przed samym sobą a nie mówiąc już pojawiającym się potomstwem.
Tzw. ''wypaleni'' delikatnie nazywam podejmują decyzje rozwodowe, nie po to aby pozostać samemu, lecz u boku następnej osoby stwarzając nowe gniazdko, niszcząc, poprzedni swój związek i odczucia drugiej osoby.
Z pełną świadomością podejmują zdecydowanie takie, a nie inne decyzje ponosząc osobiste konsekwencje.
To temat rzeka, a rzeka płynie..., wiadomo nie przewidzi się kolejnych wspólnych lat w małżeństwie, ale bacznie obserwując widnieje wyraźny kreślący się obraz małżeńskich związków.
UCZUCIE o którym tu mowa w dyskusji traci na wartości, nazwałbym to chwilowym zauroczeniem, pragnieniem, zachcianką, uczucie powinno się pielęgnować, wzbogacać, podsycać aby nie oziębło, to wielki wyczyn dla każdych stron, osoba dojrzała emocjonalnie rozumie co to uczucie względem kochającej jej osoby.
Dlatego napisałem ''lepiej z kwiatka na kwiatek'', niż żyć w okłamanym związku- wiedząc, że on rozpadnie się w odpowiednim czasie