Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji  (Przeczytany 13766 razy)

Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #30 dnia: 19 Październik, 2018, 23:34 »
Nie dąsaj sie  chłopie. Ja sie nie śmieje z Ciebie tylko z tego jak to przekazałeś.
Wyobraziłam sobie przeciętnego faceta który zamiast przecinka używa ch.i i innych k..w ,ale po paroletnim pobycie u świadków nawet i tę wiadomość przekazuje elokwentnie mówiąc:byłem niedościgniony w uzywaniu wulgaryzmów.Sam zobacz co organizacja robi z ludźmi.
A co do moich "dokonań"to poczytaj sobie wyżej.Ja nic nie ukrywam.Tyle że po wielu latach mam do tego większy dystans :)
[/b][/size]
A ja mam wyrzuty sumienia!!! Tak mam wyrzuty sumienia, kaca moralnego. Cóż tak jest. A co do mojej młodości to nie chciałabyś ze mną rozmawiać. Mógłbym cię zaskoczyć.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Proctor

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Październik, 2018, 00:57 »
moje trzy grosze:
na pytanie Lurker
Nikt nie ma odwagi powiedzieć o sobie, ja powiem szczerze i uczciwie, bez ogródek -powróciłem do palenia
Moje 12 groszy
...nie mam pytań


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Październik, 2018, 02:18 »
Moje 12 groszy
...nie mam pytań
Jaiw-Proctor
Gratuluję wielkich nabytych majętności, przewyższające moje, jakby na to nie spojżyć - PROCTORZE-szpileczko, lubię Ciebie, jak zawsze za miłe inteligentne wstawki  :) :) :) :)


Offline rychtar

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Październik, 2018, 02:54 »
A ja sobie tak myślę, że świadkowie gdy widzą odejście ze zboru danej osoby to tylko czekają aż ona się stoczy. Bo co to za przyjemność według nich patrzeć gdy ktoś odchodzi ze zboru i nie stacza się? Według ich myślenia taka osoba gdy odchodzi z organizacji to znajduje się na szczycie równi pochyłej i nieuchronnie zbliża się do jej dołu. Jestem głęboko przekonany, że są zawiedzeni widząc człowieka, który odszedł z organizacji i wbrew ich oczekiwaniom nie stoczył się według i wzorca myślowego. Owszem są na pewno przypadki takiego stoczenia się po odejściu ze zboru ale to wtedy działa na korzyść ich myślenia bo potwierdza teorię o staczających się odstępcach / wykluczonych.

Jednakże jeśli takie staczanie się ma oznaczać normalne życie bez utartych regułek, bez niewolniczego życia pozbawionego radości, pasji, chęci poznawania świata, chęci poznawania ludzi, chęci kształcenia się to staczajmy się jak najczęściej, na przekór tej okropnej propagandzie niebieskiego bożka. Życie jest za krótkie aby oddać je w ręce machiny niebieskiego bożka, który w swoim czasie spienięży to co ludzie wykonali za darmo swoimi siłami (patrz sprzedaż sal królestwa).
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Startek

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Październik, 2018, 04:30 »
Prawdę mówiąc o sobie też się stoczyłem , w mojej miejscowości Jerzy Startek jest nazywany największym złem . Bo moja rodzina musi się bardzo tłumaczyć dlaczego zachowują  się wobec mnie jak idioci . Mieszkam  w Reblinie 48 lat z moimi sąsiadami razem dorastaliśmy i były źle i dobre chwile na swoją opinię pracowałem całe.zycie i ludzie mnie znają takim jakim jestem . .ona rodzina ciężko pracuje  by tylko te relacje z sąsiadami pogorszyć, bo muszą się tłumaczyć , ze swojego zachowania wobec mnie , nawet są wygłaszane wobec mojej osoby ostrzeżenia w zborze co jakiś czas , by nie rozmawiać i na każdą próbę rozmowy uciekać . Jesli chodzi o jakieś grzechy , to do palenia nie wróciłem, , wulgaryzmów też nie używam , za ciężko pracowałem  by wyeliminować to że swojego życia ,  jednak lubię od czasu do czasu odkazić sobie żyły za pomocą  dobrego bimberku , i to nie sam piję ale zawsze że Startkiem  . 


lurker

  • Gość
Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Październik, 2018, 07:58 »

Jakby dobrze poszukać, to kilku takich Sade'ów albo chociaż Christianów Greyów na pewno by się i pośród eksów znalazło. Religia znaczy stosunkowo niewiele w porównaniu do całej reszty czynników konfigurujących nasze położenie na tym świecie.

To gdzie ten forumowy de Sade, albo chociaż Grey? ;) Chętnie poznam ;) Pewnie nie tylko ja :)

Co do Twoich wywodów na temat upadku, z grubsza się zgadzam, że życie większości osób nie przypomina wiecznej balangi 'Wika z Wall street'. Chodziło mi raczej o esencję moralności niezależną od religii. Upodlenie to dla mnie jednak utrata pewnych hamulców, nie tyle narzuconych przez organizację, co przyjętych w naszej społeczności. Do takich zaliczam wejście na drogę przestępczą, uzależnienie od ciężkich substancji, popadnięcie w tarapaty finansowe, jeśli wiązało się to z nieuczciwością itd.



Offline Trinity

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #36 dnia: 20 Październik, 2018, 11:05 »
Prawdę mówiąc o sobie też się stoczyłem , w mojej miejscowości Jerzy Startek jest nazywany największym złem . Bo moja rodzina musi się bardzo tłumaczyć dlaczego zachowują  się wobec mnie jak idioci . Mieszkam  w Reblinie 48 lat z moimi sąsiadami razem dorastaliśmy i były źle i dobre chwile na swoją opinię pracowałem całe.zycie i ludzie mnie znają takim jakim jestem . .ona rodzina ciężko pracuje  by tylko te relacje z sąsiadami pogorszyć, bo muszą się tłumaczyć , ze swojego zachowania wobec mnie , nawet są wygłaszane wobec mojej osoby ostrzeżenia w zborze co jakiś czas , by nie rozmawiać i na każdą próbę rozmowy uciekać . Jesli chodzi o jakieś grzechy , to do palenia nie wróciłem, , wulgaryzmów też nie używam , za ciężko pracowałem  by wyeliminować to że swojego życia ,  jednak lubię od czasu do czasu odkazić sobie żyły za pomocą  dobrego bimberku , i to nie sam piję ale zawsze że Startkiem  .

myślałam Starteku że twój nick to pochodna serialu sf


Offline Sebastian

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #37 dnia: 20 Październik, 2018, 12:09 »
świadkowie Jehowy bardzo starają się wyłowić wszelkie informacje o wszelkich nieszczęściach które mają rzekomo spadać na odstępców lub wykluczonych

około 20 lat temu gdy byłem jeszcze przykładnym bratem, znajomy z innego zboru (pełniący tam funkcję starszego zboru ale to nie ma wielkiego związku z opowiadaniem) opowiadał mi że jeden z jego krewnych wystąpił z organizacji i powiedział wszystkim że nie chce mieć absolutnie nic wspólnego z organizacją, następnie minęło kilka tygodni i zmarł; normalnie położył się spać, podczas snu dostał bezdechu i rano znaleziono go martwego.

Mój rozmówca był przerażony tą sytuacją, w jego rozumieniu wyglądało to (cyt.) "prawie jak armagedon" w tym sensie że grzesznik ściąga na siebie gniew Jehowy i w krótkim czasie pada trupem! Do tego przekonanie że co do takiego odstępcy można być niemalże pewnym że nie dostąpi zmartwychwstania gdyż zmarł po tym, jak zdradził Jehowę.

Mój komentarz AD 2018: oczywiście w całym zdarzeniu nie ma absolutnie nic nadprzyrodzonego, bezdech to normalna choroba, która dotyczy wielu ludzi różnych wyznań. Gdyby ten sam krewny mojego znajomego zmarł jako lojalny świadek Jehowy to oczywiście rodzina także byłaby smutna ale pocieszłaby sie pewnością zmartwychwstania i podkreślałaby że zmarły dochował lojalności.

A tak na marginesie: ani mnie ani mojemu rozmówcy wtedy przed laty wcale nie przychodziło do głowy że organizacja może być współwinna śmierci tego odstępcy w tym sensie że stres związany z odrzuceniem przez rodzinę mógł wpłynąć na nasilenie sie objawów chorobowych związanych z bezdechem
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline hello_him

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #38 dnia: 20 Październik, 2018, 12:14 »
Też się nad tym zastanawiałem. Wywnioskowałem że gdyby sie okazało że po odejściu bym się stoczył to oznaczało by że jestem człowiekiem niedojrzałym do życia w społeczeństwie. Podobnie jak nastolatek, który musi być pilnowany przez rodziców, tak ja bym musiał być pilnowany przez organizację. Gdyby jednak sie okazało że taka osoba faktyczne się stacza, to może też oznaczać szkody psychiczne jakie wywołał pobyt w krzywdzącym kulcie: wmawianie że nie możesz samodzielnie podejmować madrych decyzji, ostracyzm i efekty emocjonalne utraty rodziny i biskich. Take osoby potrzebują pomocy specjalistycznej. Wiemy jedank że organizacja sugeruje że to jest zbędny krok bo studium i modlitwa wszystko uleczy. Koło się zamyka, bo taka osoba może sie czuć niegodna by się modlić a także że specjalista też nie pomoże.  Smutne ale prawdziwe jak krzwdzący jest kult. A to że ktoś zaczął palić papierosy lub przeklinać to wszystko jest do naprawienia bez udziału religii.


Offline Brat Kardyga

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #39 dnia: 20 Październik, 2018, 13:09 »
moje trzy grosze:
na pytanie Lurker
Nikt nie ma odwagi powiedzieć o sobie, ja powiem szczerze i uczciwie, bez ogródek -powróciłem do palenia

A ja do kaszanki, poważnie  ;D


Offline Światus

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #40 dnia: 20 Październik, 2018, 14:57 »
Też się nad tym zastanawiałem. Wywnioskowałem że gdyby sie okazało że po odejściu bym się stoczył to oznaczało by że jestem człowiekiem niedojrzałym do życia w społeczeństwie.

To oznaczałoby coś jeszcze - że Strażnica ma rację...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


lurker

  • Gość
Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #41 dnia: 20 Październik, 2018, 15:04 »
Też się nad tym zastanawiałem. Wywnioskowałem że gdyby sie okazało że po odejściu bym się stoczył to oznaczało by że jestem człowiekiem niedojrzałym do życia w społeczeństwie. Podobnie jak nastolatek, który musi być pilnowany przez rodziców, tak ja bym musiał być pilnowany przez organizację. Gdyby jednak sie okazało że taka osoba faktyczne się stacza, to może też oznaczać szkody psychiczne jakie wywołał pobyt w krzywdzącym kulcie: wmawianie że nie możesz samodzielnie podejmować madrych decyzji, ostracyzm i efekty emocjonalne utraty rodziny i biskich. Take osoby potrzebują pomocy specjalistycznej. Wiemy jedank że organizacja sugeruje że to jest zbędny krok bo studium i modlitwa wszystko uleczy. Koło się zamyka, bo taka osoba może sie czuć niegodna by się modlić a także że specjalista też nie pomoże.  Smutne ale prawdziwe jak krzwdzący jest kult. A to że ktoś zaczął palić papierosy lub przeklinać to wszystko jest do naprawienia bez udziału religii.

100% się zgadzam, mam dokładnie te same wnioski.


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #42 dnia: 20 Październik, 2018, 16:57 »
To gdzie ten forumowy de Sade, albo chociaż Grey? ;) Chętnie poznam ;) Pewnie nie tylko ja :)

Hmmm...A po co? :P
« Ostatnia zmiana: 20 Październik, 2018, 17:00 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline Sebastian

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #43 dnia: 20 Październik, 2018, 17:23 »
swoją drogą ciekawe jak zareagowałby świadek Jehowy gdyby bliźniaczo podobne schematy zastosować do osoby która porzuca fałszywy katolicyzm i wstępuje do prawdziwej organizacji Jehowy

jeśli ex-ŚJ "stacza się", gdyż np. przyjmuje transfuzję lub składa komuś życzenia imieninowe (albo je urodzinowego torta) to równie dobrze ktoś inny mógłby orzec że osoba która np. je mięso w piątek, tańczy w wielkim poście itd. także "stacza się". I subiektywnie byłoby to wszystko tak samo prawdziwe jak podejście zboru do ex-ŚJ
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline hello_him

Odp: Przypadki 'stoczenia się' po wyjściu z organizacji
« Odpowiedź #44 dnia: 20 Październik, 2018, 17:33 »
Albo jak zostanie członek rodziny wykluczony- to właśnie rodzina się stacza, bo nie rozmawia z ojcem, matką, dzieckiem tylko dlatego że już nie wierzy w to samo. To się trzeba stoczyć by niszczyć więzy rodzinne dlatego że ośmiornica zza ocenu tak każe. Czy jak ktoś pracuje ze mna w jednej firmie i się zwolni  i potem krytykuje pracodawce- to się przestanę odzywać do niego mimo że był moim dobrym kolegą? Samodzielne i  krytyczne myślenie zabronione- dlatego to się im udaje.