NA DOBRY POCZĄTEK > OGÓLNIE O FORUM

Podobieństwo ruchu ŚJ do bolszewizmu.

(1/5) > >>

Pionier_Szalony:
Nie wiem czy tylko ja mam takie skojarzenia ale mnie ŚJ kojarzą się z bolszewizmem, poczynając już od ''Raju na ziemi'' który obiecują i fani orga i obiecywali bolszewicy. Wyprania mózgu mógłby ŚJ pozazdrościć i najbardziej wierzący w geniusz Józefa, stalinowiec. Ktoś mógłby użyć argumentu że bolszewicy stosowali terror fizyczny a ŚJ tylko terroryzują psychicznie i uzależniają od swojej organizacji bo spróbuj tak łatwo odejść jak masz całą rodzinę w orgu i nikogo znajomego poza ŚJ bo znam takie wypadki. Ale przecież leninowcy też nie od początku zdobyli panowanie nad Rosją i podejrzewam że zbiórki fanów Ilicza zanim ten dorwał się do władzy musiały przypominać obecne zloty ŚJ. Na szczęście ŚJ nie mają szans zdobyć władzy ale podejrzewam że gdyby jakimś cudem pojawiła się taka okazja to  organizacja by tym nie pogardziła i byłoby zaraz ''Nowe Światło'' że dyktatura Jehowy na ziemi tzn dyktatura jego namaszczonego niewolnika jest jak najbardziej zgodna z Biblią.

Sebastian:
największe podobieństwo polega na tym, że aby wizja ziemskiego raju ziścila się konieczne jest wymordowanie wszystkich przeciwników

bolszewicy mordowali osobiście, a świadkowie Jehowy wierzą że "wrogów ustroju" wymordują aniołowie Jehowy - ale bez ludobójstwa ziemski raj nie jest możliwy

Roszada:
Zarzut bolszewizmu pojawiał się często w Polsce w latach 20. i 30. XX wieku.
Wprawdzie, gdzie Rzym (Brookyn) a gdzie Krym (Moskwa), ale co nowe w Polsce to było podejrzane.
Tym bardziej, że wojna z Moskalem była w 1920 roku.

Idee o raju na ziemi, jak pisał Sebastian, zgadzały się.
W tamtych latach natrafiałem często w publikacjach na obronę ze strony ŚJ, że nie są komunistami i bolszewikami.

„Paszkwile przeciw Świadkom Jehowy ciągle powołują się na jeden sfałszowany dokument, na tak zwany list wolnomularski, który przed laty dwunastu został odrzucony przez Sąd Okręgowy w Zurychu jako nie mogący być dowodem. Prasa nazwała go oczywistym oszustwem, a od czasu rozprawy sądowej w St. Gallen nie może on być odnaleziony. Od tego czasu przeprowadzono tysiące rewizyj domowych u Badaczy Pisma Św. w Niemczech – zwłaszcza też w biurach Towarzystwa w Niemczech, oraz w Gdańsku, w Austrii, na Węgrzech, w Japonii i w Polsce – a nigdzie nie ujawniono żadnego obciążającego materiału; każdorazowo musiano oficjalnie potwierdzić, że Badacze Pisma Św. nie utrzymują żadnych stosunków z masonami, żydami lub komunistami” (Krucjata przeciwko chrześcijaństwu Franz Zürcher, 1938 s. 57, ed. papierowa wyd. Watch Tower ... Berno [numer strony wg PDF, wyd. A Propos, Wrocław 2008]).

„Fleischhauer i jego towarzysze ideowi są pierwszymi »odkrywcami« związku między Badaczami Pisma Św. a żydami, masonami i bolszewikami; te całkiem przeciwne sobie ugrupowania wymieniają oni zawsze jednym tchem” (Krucjata przeciwko chrześcijaństwu Franz Zürcher, 1939 s. 59 [numer strony wg PDF, wyd. A Propos, Wrocław 2008]).

   „Świadkowie Jehowy i ich towarzysze, »drugie owce«, nic nie mają wspólnego z komunistami, faszystami, narodowymi socjalistami ani z religiantami. Nie sympatyzują oni z takimi ludźmi” (Ostrzeżenie 1938 s. 27).

   „Przed pierwszym takim marszem informacyjnym brat Rutherford poprosił mnie do siebie. Omawialiśmy sprawy związane z kongresem, ale kreślił coś na kartce, jak to miał zwyczaj niekiedy robić. Potem wydarł ją z notatnika, podał mi i zapytał: »Co o tym sądzisz?« Było tam napisane: »RELIGIA TO PUŁAPKA I OSZUSTWO«. »Bardzo ostre« – odparłem. »Chciałem żeby to brzmiało mocno« – powiedział. Następnie polecił, by plakaty z tym hasłem były gotowe przed naszym pierwszym kongresowym pochodem informacyjnym, planowanym na środę wieczór. Tegoż dnia razem z Nathanem Knorrem poprowadziliśmy grupę około tysiąca braci 10-kilometrową trasą przez centrum Londynu. Nazajutrz rano brat Rutherford wezwał mnie do swego biura, by złożyć mu sprawozdanie. »Wielu brało nas za ateistów i komunistów i obrzucało obelgami«, powiedziałem. Po kilkuminutowym namyśle wydarł kartkę z propozycją hasła: »SŁUŻ BOGU I CHRYSTUSOWI KRÓLOWI«. Miał nadzieję, że połączenie tego napisu z poprzednim zmieni wrogie nastawienie, i nie omylił się. Zgromadzenie przebiegło bez zakłóceń” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 12 s. 22).

   „Dnia 10 grudnia 1936 r. złożony został w Lidze Narodów następujący protest:
Petycja do Ligi Narodów złożona Wielce Szanownemu Panu Sekretarzowi Generalnemu Avenolowi
przez sędziego J. F. Rutherforda, Nowy Jork (St. Zj. A. P.)
M. C. Harbecka, Bern (Szwajcaria)
w imieniu Świadków Jehowy w Gdańsku i na całym świecie.
(...) Na mocy rozporządzenie prezydenta policji W. M. Gdańsku skonfiskowano w dniach 28 i 29 marca 1935 r. bez uprzedniego ostrzeżenia książki i inwentarz, stanowiące własność wedle prawa amerykańskiego ukonstytuowanego towarzystwa Watch Tower Bible and Tract Society, w jego oddziale w Gdańsku, Jacobseneugasse 7. (...) Kilka miesięcy później, mianowicie 6 lipca 1935 r., gdy gdańska prasa narodowo-socjalistyczna systematycznie oczerniała świadków Jehowy i bez cienia dowodu fałszywie nazywała ich »komunistami«, nastąpiło rozwiązanie miejscowego zjednoczenia świadków Jehowy (...) Dlatego (...) upraszamy niniejszym Radę Ligi Narodów o należyte przyjęcie tej petycji do wiadomości. Tudzież upraszamy Radę Ligi Narodów o wskazanie Senatowi Wolnego Miasta cofnięcia sprzecznych z prawem zarządzeń i naprawienia powstałych szkód” (Nowy Dzień 01.02 1937 s. 131, 135).

Co ciekawe kiedyś organizacja ta sama nazwała swoich wyznawców „komunistami”:

„Prawdziwy chrześcijanin jest komunistą miłości” (Złoty Wiek 15.03 1929 s. 85).

Caecus:
Nawet pieśni śj są podobne do tzw. pieśni masowych.

Pionier_Szalony:

--- Cytat: Caecus w 14 Październik, 2018, 16:02 ---Nawet pieśni śj są podobne do tzw. pieśni masowych.

--- Koniec cytatu ---

Nie tylko to. Również ''Kampanie specjalne'' i np stosunek do świąt choć w Polsce poziom komunistycznej propagandy antyreligijnej nigdy nie doszedł do poziomu ZSSR. W komunizmie było też coś takiego jak ''Prawda etapu'' to znaczy jak Partia kazała wierzyć w coś co było herezją jeszcze tydzień temu to wierny partyjniak wierzył i nie zadawał pytań. To coś identycznego jak w orgu bo ŚJ mają już tak pozmieniane i powikłane nauki że nikt z nich chyba się nie orientuje co ulega zmianie i w co akurat dziś wierzą. Wierni wyznawcy orga sami chyba nie wiedzą co dzisiaj jest Prawdą a co może być Prawdą już jutro. Do Jezusa  z telefonem sami się przyznają oficjalnie we własnych publikacjach ale nawet pokazanie im jakich mądrości potrafili nauczać, na zabetonowany mózg nie działa.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej