WSZYSTKO INNE > NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział

Jehowa, Krystyna, Zdzisek

(1/4) > >>

ihtis:
 Od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego imię Jehowa jakoś mi się nie podoba. Może dlatego że jest w brzmieniu niemęskie.
Jahwe vs Jehowa on ona.
Jehowa to, Jehowa tamto ... jakoś mnie to razi.
 Ponoć tak wyjątkowe imię ale mówi się Bogu na ty,  jak do koleżanki Krystyny lub kolegi Zdzisława.
 Czy takie zwracanie się do Boga po imieniu nie jest szarganiem jego imienia?

accurate:

--- Cytat: ihtis w 06 Październik, 2018, 08:24 --- Od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego imię Jehowa jakoś mi się nie podoba. Może dlatego że jest w brzmieniu niemęskie.
Jahwe vs Jehowa on ona.
Jehowa to, Jehowa tamto ... jakoś mnie to razi.
 Ponoć tak wyjątkowe imię ale mówi się Bogu na ty,  jak do koleżanki Krystyny lub kolegi Zdzisława.
 Czy takie zwracanie się do Boga po imieniu nie jest szarganiem jego imienia?

--- Koniec cytatu ---

Nadawanie po ludzku lub tzw. Uczłowieczenie najwyższego bytu to najstarsza praktyka kultowa, podobnie jak wymysł że ta siła potrzebuje jakichkowliej dowodów w postaci spalanych zwierząt... brrrrrrrr...
Nie przekonuje nagła odmiana wersji nowotestamentowych... uczłowieczony ze starego testamentu Bóg przestaje cieszyć się dymem spalonego mięsa i tłuszczu... to już nie jest miła woń???
A bibliści wiedzą i zapewniają że Bóg niezmiennym w uczuciach jest..
Ale co do tematu wątku... imię tzw. Boga to sekciarski jeden z wytrychów do manipulacji plebsem i zastraszania w celu zmuszenia do posłuszeństwa... bo widzisz prostaku Bóg tak jak może czasem się wkurzy,. Czasem  zabije np. Gdy Dawid policzył naród to posłał anioła i wybił 70 000.... tak mówi Biblia... więc to i potop... i wiele innych zdarzeń...
Ale.....
Żeby to brzmiało dla prostego ludu wiarygodniej to my... kasta duchowna mamy jego Wielkie...  imię i niejako jesteśmy z nim na ty....

Ci co tego nie wiedzą są pozbawieni czegoś wyjątkowego.....

A dlaczego... bo my tak mówimy i piszemy.. i drukujemy...
To coś jak dolar będący na razie walutą uznawaną na całym świecie...
Jednakże dolar w puszczy jest bezwartościowy.... gdyż tam nie uznają jego mocy sprawczej... jest  hasłem... papierkiem który czaruje i działa na wierzących w jego moc...

Podobnie tzw. Imię Boga czy Chrystusa... ma moc sprawczą to Fakt ale dla ludzi,i zaczarowanych taka koncepcją...
Więc świadkowie Jehowy poszli dalej i mają go swego kumpla... i walą w każdym zadaniu załóżmy że to imię to Edward....

Przykład z wykładu....
...........
Wiemy przecież że Edward jest dobry dla wzywających imienia Edwarda... bo przecież samo to imię Edward jest niedoścignionym...
A Edward tylko tym błogosławi.. dlatego jak najczęściej zwracamy się do Edwarda i szerzymy znajomość jego imienia....
........

A tak dodatkowo dlaczego tak prawie magicznie na świadków działa imię Edward że w tzw,. Nowym testamencie gdzie jest kyrios..pan... wstawili wbrew prawdzie imię Jehowa... są wg. Mnie zaczarowani.. to takie hasło klucz nobilitujące.....
Patrzcie tylko my z Edkiem jakby na ty... tak blisko...
A może to jednak prawidłowo to po angielsku Dzehowa... rosyjsku... Jegowa... pytanie dla znających....?????
 jakim językiem będzie język nowego świata więc i Boga.... wart to może najpierw wiedzieć....żeby nie sprofanować świętego imienia

Ps. Jezus to Dzisas... Hesus... a może grecki Isus...

Gandalf Szary:

--- Cytat: ihtis w 06 Październik, 2018, 08:24 --- Od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego imię Jehowa jakoś mi się nie podoba. Może dlatego że jest w brzmieniu niemęskie.
Jahwe vs Jehowa on ona.
Jehowa to, Jehowa tamto ... jakoś mnie to razi.
 Ponoć tak wyjątkowe imię ale mówi się Bogu na ty,  jak do koleżanki Krystyny lub kolegi Zdzisława.
 Czy takie zwracanie się do Boga po imieniu nie jest szarganiem jego imienia?

--- Koniec cytatu ---
[/b][/size]

Zależy w jakim celu do niego po imieniu się zwracasz. Rzucanie na lewo i prawo imieniem Bożym na pewno jest lekceważeniem go. Niemniej jednak jeśli ci przeszkadza lub nie podoba słowo Jehowa to zawsze możesz zwracać się do niego Ojcze, Boże, Panie, Jahwe itp.

Startek:
Pierwsze co zauważyłem w czasie mojego wybudzenia , że słowo Jehowa nie może mi przejść przez usta  . Myśląc o Bogu czy nawet nawiązując w rozmowie z ludźmi zawsze wypowiadałem się jako o moim ojcu w niebie . To stało się automatycznie ,  tak samo było przy wymawianiu imienia Jezus . To nie był już Jezus jak nazywaliśmy go na zebraniach , ale już PAN JEZUS CHRYSTUS .  Nawet w rozmowach ze świadkami już mówiłem  o Panu Jezusie , lub  nasz Pan Jezus Chrystus . Co ciekawe zostało to zauważone przez starszych zboru , bo widziałem jak im gule pod krawatami chodziły.

Roszada:
Moja sąsiadka, która była pionierką ŚJ, jak się kłóciła z mężem (nie był ani ŚJ, ani praktykującym katolikiem), to nawet na klatce schodowej słyszałem jak krzyczała "o Jehowo". :-\ Nie pamiętam przy przyzywała na pomoc Jehowę, czy wzdychała z wściekłości na męża.

Taki slogan się w niej zrobił, jak u katolików "o Mother Dei", "Boże skaż go" czy "Boże widzisz a nie grzmisz".

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej