0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Śniło mi się wczorajszej nocy coś takiego ; pierwsza żona zmartwychwstała i wróciła do mnie moja druga żona .To był dziwny sen (szczegółów z tego snu tu nie opowiem) - ale obudziłem się cały spocony .Kłóciły się .Kto mnie wyjaśni ten sen ??
Mój kolega miał podobnie.Z tym,że nie w śnie, tylko w realu .Był w tym samym czasie w dwóch różnych miejscach.
sawaszi ty świntuchu nas w to nie mieszaj !
Co masz niby na myśli ? - ja "świntusze" , że piszę o swoich przeżyciach - interwałach wyświetlanych w moich snach ?Chyba nie wiesz o co chodzi tz 'biega' Odpisz mi teraz publicznie - o co ci chodzi ?
Tylko że ja i moja pierwsza żona nigdy nie kłóciliśmy się a zawsze byliśmy zgodni i jednomyślni (jak dwie połowy całości) -"papużki nierozłączki" - (rozdzieliła nas jej śmierć) - ja przeżyłem i ożeniłem się ponownie (po trzech latach) i głupio zrobiłem .
moze wtedy powienienes odesc z tego padolu lez i dolaczyc do swej ukochanej?tak jak w filmie Miedzy pieklem a niebem..https://www.filmweb.pl/Miedzy.Pieklem.A.Niebem
sawaszi musisz sam rozkminić 😁 jak zacznę ci tłumaczyć łopatologie to cały czar pryśnie!i nie obruszaj się bo nic złego nie chciałam 😘
Sawaszi ma poprostu braki Sny czasem bywaja fajne , ale przeciez to nie to , co real