BYLI... OBECNI... > KWESTIE PRAWNE

Czy przerywanie zebrań jest karalne?

(1/9) > >>

Trzecia Owca:
Pomyślałem że można by zorganizować w polsce taką większą grupę, coś w stylu tych akcji ''Przerywamy Milczenie". Tak samo jak niektórzy z nas stali pod Nadarzynem i krzyczli z transparentami - na takiej zasadzie. Powiedzmy taka grupa np. 15 osób czyli mniej więcej 4 samochody były by potrzebne. Cel, to zorganizować akcję jeżdżenia po salach królestwa i ''wtargania" (od słowa wtargnąć) na zebrania w celu ich przerwania i zakłócenia. No i oczywiście przy okazji można by wykrzykiwać różne slogany np: "ODDAJCIE MI RODZINĘ" albo "DLACZEGO UKRYWACIE PEDOFILÓW W ZBORACH".
Jedyny problem w tym, że bracia porządkowi mogliby powiadomić policję. I tutaj pytanie - czy za takie wtargnięcie i przerwanie spotkania religijnego cokolwiek może mi grozić? Mandat? Sprawa w sądzie? Odstawienie do aresztu na 24h? Oczywiście nie doszłoby do rękoczynów w stronę braci, nawet nikogo byśmy nie dotykali. Chodzi tylko o przerwanie zebrania i rozproszenie uwagi braci no i wspomnienie o problemach z jakimi styka się organizacja (pedofilia, rozbijanie rodzin, pranie mózgu itd).

Tutaj jest przykład amerykańskiej wersji takiego happeningu - jak widać - można :) Wszystko skończyło się wspaniale. Może by to przeszczepić na nasze podwórko? Ktoś chętny?
Oglądajcie od 15:10

miranda:

--- Cytat: Trzecia Owca w 12 Lipiec, 2018, 14:48 ---Pomyślałem że można by zorganizować w polsce taką większą grupę, coś w stylu tych akcji ''Przerywamy Milczenie". Tak samo jak niektórzy z nas stali pod Nadarzynem i krzyczli z transparentami - na takiej zasadzie. Powiedzmy taka grupa np. 15 osób czyli mniej więcej 4 samochody były by potrzebne. Cel, to zorganizować akcję jeżdżenia po salach królestwa i ''wtargania" (od słowa wtargnąć) na zebrania w celu ich przerwania i zakłócenia. No i oczywiście przy okazji można by wykrzykiwać różne slogany np: "ODDAJCIE MI RODZINĘ" albo "DLACZEGO UKRYWACIE PEDOFILÓW W ZBORACH".
Jedyny problem w tym, że bracia porządkowi mogliby powiadomić policję. I tutaj pytanie - czy za takie wtargnięcie i przerwanie spotkania religijnego cokolwiek może mi grozić? Mandat? Sprawa w sądzie? Odstawienie do aresztu na 24h?

--- Koniec cytatu ---

Takie zachowanie jest karalne z art. 195 lub art. 196 Kodeksu Karnego:
Art. 195. § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu
religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji
prawnej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi,
uroczystościom lub obrzędom żałobnym.

Art. 196. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie
przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania
obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
lat 2.

Trzecia Owca:

--- Cytuj ---Takie zachowanie jest karalne z art. 195 lub art. 196 Kodeksu Karnego:
Art. 195. § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu
religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji
prawnej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi,
uroczystościom lub obrzędom żałobnym.

Art. 196. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie
przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania
obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
lat 2.

--- Koniec cytatu ---


Szkoda... szkoda że polskie prawo nie chroni odstępców a świadków chroni, to nie fair.

Sebastian:
przerywanie zebrań jest karalne a sam pomysł mi sie nie podoba

o wiele lepsze są takie akcje jak te niedawno przeprowadzone w Twardogórze czy Gliwicach

w Gliwicach to nawet "aniołowie" interweniowali ;) (co można powiedzieć w dwóch odrębnych znaczeniach)

Roszada:
Właściciel dawnego forum, ale nie tego ostatniego, tylko wcześniejszego, organizował innego typu akcje w Gdyni, ale akurat nie w stosunku do ŚJ, ale innych sekt.

Otóż szli na taki wykład otwarty w kilka osób. Siadali w różnych miejscach. Jak przyszedł czas na zadawanie pytań to wprost zasypywano mówcę pytaniami z różnych stron sali. Jedni drugich potwierdzali wypowiedziami typu:
zgadzam się z tym co mówił przedmówca i uzupełnię to słowami...
ma rację mój przedmówca...
jestem zdziwiony, że tak wiele osób podziela mój punkt widzenia...

Publiczność była oszołomiona, że tylu jest przeciwników wykładu dajmy na to organizowanego przez Hare Kryszna.

U ŚJ to nie przejdzie, bo jest zakaz zadawania pytań publicznie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej