Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: CHWILA SZCZEROŚCI:Czym kieruje się sJ, ubiegający się o miano porządkowego?  (Przeczytany 3948 razy)

Offline Kerostat

Ja jak technolog. Podchodziłem do dodatkowych funkcji, obowiązków z radością że bardzie społeczności braci i sióstr mogę się przydać.
Sam o przywileje nie zabiegałem, nie czułem się odpowiednio godzien aby o nie występować.
Ale byłem w org krótko. Nie wiem co by było w późniejszych latach.
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline Sebastian

ja nie byłem - mój rozmówca był;

gdy w latach 90-tych rozmawialiśmy miał ok. 27-28 lat, a za sobą krótki czas pracy w policji jako potocznie tak zwany krawężnik (znaczy nie dosłużył się w policji żadnych zaszczytów). W każdym razie temat ożenku go mocno interesował gdyż był kawalerem
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline coma

Nie będąc jeszcze wybudzonym miałem takie podejście:
"Ja pierdziu, dlaczego akutat ja? Nie mieli kogoś innego? Dla świętego spokoju wezmę tę fuchę, bo jeszcze wcisną mi coś gorszego"
To był czas, gdy od "przywilejów" na zgro wolałem ganiać za spódniczkami pięknych sióstr.
Teraz już nie ganiam, bo zlapałem tę jedną wlaściwą, ale podejście do "przywilejów" mam podobne. Może dużo częściej odmawiam.