BYLI... OBECNI... > ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA

"Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata" - czyżby?

(1/7) > >>

rychtar:
Świadkowie Jehowy często przytaczają fragment z Ewangelii wg. Jana 17:16: "Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata" (Przekład Nowego Świata). Często jest to cytowane np. jako odparcie zarzutu o brak udziału w wyborach, o neutralność wojskową i polityczną. Czy jednak rzeczywiście za każdym razem stosują się oni do tego cytatu biblijnego?
Dzisiaj jest ostatni dzień roku czyli Sylwester. Nie trzeba nikomu przypominać, że większość ludzi tego wieczora nie pójdzie spać, będą balować, pić większe ilości alkoholu czyli ogólnie rzecz biorąc będą obchodzić Sylwestra. A jak na to zapatrują się Świadkowie Jehowy jako organizacja? Nietrudno się domyślić, że według ich nomenklatury standardowo jest to święto babilońskie, wręcz "szatanistyczne".
A jak na to zapatrują się Świadkowie Jehowy jako jednostki? I tu jest zupełnie inaczej ponieważ nie pamiętam, żeby któryś ze świadków nie spotykał się na jakiejś "teokratycznej imprezie niemającej nic wspólnego z obchodzeniem Sylwestra urządzonej zupełnie przez przypadek w ostatni dzień roku". Jedynie czego nie robią tego dnia to nie puszczają petard.

Czy tylko chodzi o tzw. babilońskie święto Sylwestra? Jakby tak popatrzeć to w zasadzie dotyczy to całego ich życia. Na przykład stukanie kieliszkami podczas picia alkoholu, oficjalnie jest to "babiloński zwyczaj mający odpędzić demony" a jednak większość świadków nieraz stuknie się kieliszkiem.

Idźmy dalej. Kwestia uczciwej pracy, płacenia podatków itd. Niestety znam wielu świadków, którzy wręcz jako zaradność życiową przedstawiają omijanie przepisów podatkowych, pracę na lewo i pobieranie nielegalnie różnych zasiłków z Opieki Społecznej, Urzędu Pracy itp. Znam gościa, który kilka lat temu był "zatrudniony na lewo" przez swojego brata cielesnego, który nie był świadkiem i prowadził bar. Ten świadek był "zatrudniony" przez swojego brata i jeszcze pobierał zasiłek dla bezrobotnych no bo w świetle obowiązujących przepisów był bezrobotny więc według niego "należało się mu".
W kwestii podatków to mam znajomego świadka, który gdy mógł jeszcze ze mną rozmawiać bo nie byłem odstępcą pochwalił mi się, że kupuje lewe paliwo do swojego diesla o ponad dwa złote taniej na litrze omijając tym samym płacenie podatków.

Idźmy dalej. Neutralność wojskowa. Za czasów obowiązkowej służby wojskowej świadkowie korzystali ze zwolnienia z zaszczytnego obowiązku odbycia służby wojskowej. Oczywiście jest to chwalebne, że wielu z nich rzeczywiście ubiegało się o zwolnienie ze służby ze względu na faktycznie prowadzoną działalność kaznodziejską. Jednak jest pewna grupa świadków, którzy mimo zwolnienia ze służby wojskowej bardzo chętnie i regularnie chodzą na paintballa.

I teraz tak sobie myślę, jak to jest z tym fragmentem zacytowanym przeze mnie na początku tego postu? Czy rzeczywiście w każdej dziedzinie życia Świadkowie Jehowy stosują się do tego fragmentu?

Zachęcam Was do dyskusji :)

gerontas:
A różnie to bywa. W zborach śJ są bracia, świadkowie Jehowy (bycie śJ nie jest tożsame co bycie bratem), oraz ci którzy muszą w nim być. Dlatego różne jest też podejście do sprawy oddzielenia się od świata i "pogańskich" zwyczajów. Oczywiście, gdy byłem młodszy to ze znajomymi braćmi ze zboru (w tym dwóch mianowanych duchem sług pomocniczych) organizowaliśmy huczną imprezę w sylwestra, która rzekomo nic z nim nie miała wspólnego, bo niby nie było szampana, petard i odliczania do dwunastej.

Proctor:
Pewna kobieta narzekała do przyjaciółki, która przyszła do niej w odwiedziny, że jej sąsiadka jest
kiepską gospodynią. „Powinnaś zobaczyć, jakie brudne są jej dzieci — i jej dom. To niemal hańba
mieszkać w tej samej okolicy, co ona. Spójrz na te rzeczy, które wywiesiła na sznurze. Spójrz na te
czarne smugi na prześcieradłach i ręcznikach!"
Przyjaciółka podeszła do okna i powiedziała: „Myślę, że rzeczy są całkiem czyste, moja droga.
Smugi są na twoim oknie".

Nemo:
Czy to Sylwester, czy jakiekolwiek święta czy to religijne, czy państwowe. Ważne że dzień wolny od pracy, znani mi śJ z reguły wykorzystują na imprezowanie. Sam zresztą nie byłem inny. Pamiętam jak raz na zebraniu czwartkowym, które zawsze było w godzinach wieczornych, w czwartek wypadający akurat w obchodzone w Polsce katolickie święto Bożego Ciała, zebranie było przełożone na godziny poranne. Po zebraniu, starszy powiedział, że dzisiaj nie ma zbiórki do służby i zachęca braci do spotkań przy grillu, czy innych form odpoczynku. Nie dziwię mu się chyba. Witając się z uczestnikami zebrania, od co drugiego ostro zionęło trunkami spożywanymi dnia poprzedniego.  ;D.

Roszada:
Jak nie są częścią tego świata, to czemu do władz publicznych, które zostały w wyborach wybrane, zwracają się z prośbami czy skargami?

To świadczy, że są częścią tego świata.
A już zwracanie się o pomoc i interwencję do bestii-ONZ to szczyt bezczelności:

„Chociaż na Ukrainie Świadkowie cieszą się wolnością religijną, bywają celem napaści, dochodzi też do podpaleń i dewastowania Sal Królestwa. Śledztwa i działania organów ścigania są w tych sprawach prowadzone bardzo opieszale. Nie dziwi więc, że przeciwnicy czują się bezkarni. Dlatego zarówno w roku 2012, jak i 2013 nasi bracia częściej byli ofiarami czynów przestępczych. W 2010 roku zgłoszono 5 aktów wandalizmu i podpaleń, w roku 2011 liczba ta wzrosła do 15, w roku 2012 do 50, a w ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku 2013 odnotowano już 23 zdarzenia. Biuro Oddziału zgłasza takie wypadki do Komisji Praw Człowieka ONZ” (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 33).

„Kazachstan: Urząd do spraw Religii nie wyraził zgody na sprowadzanie 14 naszych publikacji oraz ich dystrybucję na terytorium Kazachstanu. Ponadto bracia mają ograniczone możliwości dzielenia się swoimi przekonaniami poza zarejestrowanymi miejscami wielbienia i mniej więcej 50 z nich zostało uznanych za winnych prowadzenia rzekomo nielegalnej działalności misjonarskiej. W obronie wolności słowa wniesiono 26 skarg do Komitetu Praw Człowieka ONZ” (Rocznik Świadków Jehowy 2015 s. 37).

Azerbejdżan (...) Gdy Sąd Apelacyjny w Baku odrzucił ich wniosek o oddalenie zarzutów kryminalnych, siostry zwróciły się do Sądu Najwyższego. Poza tym wniosły skargę do Komitetu Praw Człowieka ONZ ze względu na znęcanie się nad nimi i naruszenie ich prawa do wyrażania poglądów religijnych. W międzyczasie siostry odzyskują siły po doznanych cierpieniach. Wyraziły głęboką wdzięczność za modlitwy i zainteresowanie ich sytuacją. Siostra Dżabraiłowa napisała do Ciała Kierowniczego: »Wasze modlitwy pomogły nam przetrwać te trudności, naprawdę to czułam. Nigdy nie zapomnę miłości i troski okazanej przez Was, przez Jehowę oraz przez moich braci i siostry na całym świecie«” (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 31-32).

Ja tym kundlom z CK nie odpuszczę tego ONZ-u:  >:(

„Z Księgi Objawienia wynika, że bestia ta symbolizuje Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ)” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 223).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej