W większym zborze łatwiej ukryć upływ głosicieli... Takie miałem przemyślenia. Wszyscy mówili, że większe zbory to silniejsze zbory, a oni sprytnie zakamuflowali nieuchronny odpływ głosicieli.
U nas zborze (jakoś ciężko teraz tak pisać "u nas") było 100 głosicieli, przychodziło 90, 80, 70 - potem były reorganizacje i super zbór 130 głosicieli .. .przychodziło 120, 110, 100, 90, 80... Ludzie się przyzwyczajali do tego że jest coraz mniej i nie porównywali, że kiedyś było tyle samo osób na zebraniach przy zborze mniejszym o ponad 30%.
Może wkrótce kolejne reorganizacje?