Brawo dla Ciebie i dla małżonki. Niektóre szybie skwitowania były po prostu cudowne. Istny miód na moje uszy.
Niestety cała rozmowa pokazała to, co jest smutną prawda.
Cokolwiek wiesz, jakiekolwiek masz argumenty - czy to pedofilia, czy migające światełka, czy kasa, która znika w czarnej dziurze marynarek Ciała Kierowniczego - wszystko jest jak grochem o ścianę.
Nic nie trafi, nic nie dotrze, a tylko wykończy nas nerwowo.
Oni wiedzą swoje i jak ślepe bydło będą żreć "pokarm duchowy", bo przecież to CK. To nic że omylny i że będzie nie aktualne. Liczy się tu i teraz, a przeszłość i przyszłość zostaje przemilczana.
Im dłużej ktoś świadomy trwa w WTS'ie tym gorzej dla niego. Bo nic nie jest się w stanie ugrać z ludźmi, którzy pozwalają myśleć za siebie innym. Szczególnie jak tymi innymi są mistrzowie manipulacji.