Rok 1984 na dobre w organizacji bo od jakiegoś czasu edytują stare publikacje w wersji online, zgodnie z jedyną najnowszą i słuszną prawdą. Warto zbierać wersje papierowe dla potomnych... oh wait, czyżby dążyli do całkowitego wycofania twardych dowodów fałszerstwa?
I tak nie uda im się wszystkiego zatuszować, zbyt wiele "mleka" się rozlało.
Wielu właśnie ma drukowane wersje strażnic i przebudźcie się.
A niektórzy to również NSK, książki stare i inne, te ich kacopoły.
Po odkryciu prawdy o wts, w pierwszym odruchu, też chciałam wyrzucić cały mój "księgozbiór" Watch Tower.
Ale na szczęście tego nie zrobiłam i nie pozbędę się, bo jak to mówią, dowodów przestępstwa się nie wyrzuca. A przestępca, bardzo przebiegły.
Sprytnie ukrywa swoje manipulacje.