A tu piszą tak:
*** yb95 s. 190 Meksyk ***
[1934 r.] Dzięki zachętom Gilberto zrobił piękne postępy. Doskonale pamięta swój chrzest. Bracia wprowadzili go do morza, kazali mu całkowicie się zanurzyć i wstrzymać jak najdłużej oddech. Kiedy się wynurzył, oświadczyli, że jest ochrzczony. Oczywiście dzisiaj odbywa się to inaczej.
Czyżby to on sam się chrzcił, skoro piszą, że dziś jest inaczej?