BYLI... OBECNI... > PSYCHOMANIPULACJA

krytyka niewolnika

(1/8) > >>

dziewiatka:
Mam takie wrażenie ,że towarzystwo próbuje zepchnąć do narożnika odstępców zezwalając na tak zwaną konstruktywną krytykę organizacji .Ostatnio  w jednej z audycji tv powiedziano ,że śj są najlepszą organizacją składającą się z ludzi.Pierwszy element to przemodelowanie doktryny o niewolniku, następstwem tego jest nazwanie niemal wszystkich pomazańców chorymi psychicznie. Dwa odcięcie się od odpowiedzialności za zmiany doktrynalne mocne zaznaczenie ,że poszczególni członkowie niewolnika osobno wchodzą w skład czeladzi z jednoczesnym przypomnieniem ,że nie są natchnieni duchem świętym.Ta miękka krytyka pozwala im dalej utrzymywać,że mimo iż są niedoskonali to nimi Bóg się posługuje .Czyli popełniamy błędy i do tego się przyznajemy ,lecz biada tym którzy kwestionują nasze przywództwo.

Światus:
Trzeba spuścić trochę pary. Ludzie korzystają z netu, widzą jak jest. A teraz mają wytłumaczenie, a raczej jego przypomnienie; "Nauki się zmieniają, bo niewolnik nie jest natchniony, ale trzeba go słuchać, bo posługuje się nim Bóg".

Brat Furtian:
"Niewolnik nie jest natchniony, ale trzeba go słuchać, bo posługuje się nim Bóg".

Od zarania cywilizacji przy intronizacji każdego władcy jego kapłani twierdzili podobnie...

Ludzie zawsze prowadzili innych w imię czegoś lub kogoś...

W XXII i XXX wieku będzie tak samo...

HARNAŚ:
To młoda religia , jeszcze mnóstwo głupstw narobią.
Przepraszam za wyrażenie religia.
Raczej nurt religijny

Dietrich:
Myślę podobnie jak Dziewiątka. Coraz więcej brudów wychodzi na jaw, więc trzeba delikatnie popuszczać ale wyłącznie w swoim kierunku, co ma stanowić kontrargumenty dla odstępców. Tyle, że dla przeciętnego głosiciela niewiele raczej z tego wyniknie. To raczej typowo PR-owski zabieg. Szczególnie, że nie ma mowy o żadnych konkretach. Filmik kongresowy o roku 1975 pokazał wyraźnie o co w tym chodzi.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej