Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017  (Przeczytany 5546 razy)

Offline CEGŁA

Odp: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017
« Odpowiedź #15 dnia: 03 Styczeń, 2018, 00:10 »
Trzęsiawka świadczy o bezsilności  :D

Czyli nie mógł sie pochodzić z porażką i cały czas chodziło mu to pogłowie. Najlepiej, ze ci ludzie myślą ze maja stale władze nad byłymi.
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline NNN

Odp: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017
« Odpowiedź #16 dnia: 03 Styczeń, 2018, 21:12 »
 Ciąg dalszy pretensji do ex świadka:

Policja owszem przejechała obok nas, ale wjechała na teren kongresu i was wizytowała dość długo, a po pewnym czasie pieszo wyszedł od was jeden policjant i konsultował tylko u nas czas manifestacji. Okazało się, że on w raporcie miał zapisane inne godziny a po naszym wyjaśnieniu stwierdził, że się zdarza, bo już tak miał nieraz. Oprócz tego powiedział, że „świadkowie żalą się, że wyzywacie ich od pedofili.” Jasne stało się dla nas, że napuściliście na nas policję, bo nie podejrzewamy was oto, że nic nie  możecie zrozumieć z tego, co do was się mówi. Jeśli to robota waszego rzecznika, czy organizatorów kongresu, to tym gorzej dla nich, bo widać, że nie brzydzą się takich zagrywek. Po naszym wyjaśnieniu, że my tylko mówiliśmy o pedofilii w Australii w tamtejszych zborach „Ludu Jehowy” i o niezgłaszaniu ich na policję, policjant przyjął to do wiadomości bez żadnych konsekwencji.

 
Mam do pana, panie świadku w związku z tym pytanie: Czy w czasie kongresu, jeśli wam tak zaleźliśmy za skórę, modliliście się o pomoc Jehowy i do Jehowy aby was wyzwolił z rąk tych ciemiężycielskich „odstępców”? Czy modlicie się oto  we własnych zborach?  Jeśli tak, to wasz Bóg jakoś nie chce wysłuchiwać tych waszych modlitw. A jeśli nie, to nieładnie polegać tylko na „władzach zwierzchnich”, na których utrzymanie mało łożycie, bo mało pracujecie zawodowo (odprowadzane są od was niskie podatki, lub żadne). Nie bierzecie przykładu z Dawida, który tylko i wyłącznie polegał na Bogu? Przecież niedoskonałe „władze zwierzchnie” nie są wstanie wyzwolić was z naszych rąk i nie warto tylko na nich polegać. Waszym wyzwolicielem jest podobno Bóg Jehowa. Dlaczego do niego zanosicie tak mało modlitw? Myślicie, że jedna rutynowa modlitwa na początek i na koniec kongresu wystarczy?
 

 
-  Czy nie zauważył pan, że wasi ‘starsi’ i pionierzy, którzy stali przed bramami z tabliczkami „porządkowy” weszli w rolę policji religijnej, pilnując was, abyście do nas się nie zbliżali? Rozumiem, że jest policja religijna w Islamie, ale was bym oto wcześniej nie podejrzewał.  A przecież Strażnice pouczają was ciągle i mówią, że po wielu latach takiego szkolenia od Jehowy to macie już „wyszkolone sumienie” . Tymczasem wasi liderzy traktują was jak dzieci, odbierając wam możliwość pokazania w praktyce, że rzeczywiście macie „wyszkolone sumienie” i postępujecie jak dorośli, a nie jak niemowlęta. A tak to wyskakując z terenu kongresowego za tymi, co próbowali z nami rozmawiać, pokazali, że nie mogą na was polegać, bo może uważają was za ludzi małej wiary? Rzeczywiście trzeba was dorosłych pilnować na każdym kroku?  A może to wasz Bóg Jehowa  boi się „odstępców”, bo jest słabszy od nich? W końcu przecież przegoniono was na tyły obiektu – czyżby się obawiano, że wasze „wyszkolone sumienie” nie wystarczy  do zbicia naszych argumentów i uwierzycie w to co do was mówimy?
Cdn.
 
« Ostatnia zmiana: 03 Styczeń, 2018, 21:23 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline CEGŁA

Odp: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017
« Odpowiedź #17 dnia: 03 Styczeń, 2018, 22:05 »
Umysły maja zaślepione przez demony. Niestety to takie oczywiste. Gdybyśmy nie mówili prawdy, tak bardzo by nie byli wzburzeni.
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline NNN

Odp: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017
« Odpowiedź #18 dnia: 03 Styczeń, 2018, 22:39 »
 

 - A poza tym, to chciałem panu powiedzieć, że pan też został rozpoznany. Jest pan byłym nadzorcą zboru i byłym starszym. Obu tych funkcji został pan pozbawiony, bo  źle  obchodził się pan z ‘owcami Jehowy’.  Z tego jak pan naskoczył na naszego kolegę widać, że nie posłuchał pan swoich ‘starszych’ i nadal źle traktuje ludzi. Teraz jak ‘powinie się panu noga’ trzeci raz, to już tylko zostanie panu ‘organizacja odstępców’.  Proszę o tym pamiętać. Lepiej by dla pana było, żeby się pan z nami już zaczynał zaprzyjaźniać. Czekamy na pana i zapraszamy serdecznie do nas. Krzywda panu się nie stanie, a dowie się pan szybko, jak był pan do tej pory wykorzystywany w raz z całą rodziną, aby bogacić paru cwaniaków  w Brooklynie, a obecnie w Warwick. I dowie się pan z „pierwszej ręki” co tak naprawdę ważnego chcieliśmy wam przekazać  w Sosnowcu w czasie waszego kongresu.
  Zresztą wszyscy świadkowie powinni pamiętać o tym, że w każdej chwili i bardzo łatwo  przemieszczą się na naszą stronę. Niech no tylko coś nie spodoba się waszym ‘starszym’, niech no ktoś z was okaże za małą pokorę, albo będzie miał jakieś pytania w związku z materiałem w Strażnicy - natychmiast obudzi się u nas. Przecież jesteście cały czas w „organizacji Jehowy” tylko dlatego, że zgadzacie się, że całym waszym życiem i waszymi życiowymi wyborami kieruje „niewolnik”. Jesteście więc całkowicie ubezwłasnowolnieni i było to widać w Sosnowcu, gdzie za dorosłymi osobami na ulicę potrafiła wyskakiwać  ‘służba porządkowa’ i  potrafiła was zaganiać z powrotem do zagrody jak barany ( bo przecież owce słuchają największego pasterza jakim jest Chrystus, a nie Jehowa).  Tymczasem Jezus głosił, że wiara w niego i poznanie „jego prawdy” całkowicie wyzwala, a wy nie jesteście wolni, co było widać.  Mówił, że to  tylko On jest „drzwiami do owczarni”, a przez nie wchodzi się dobrowolnie i nikt później na siłę tam nikogo nie trzyma. Ludzi tam trzyma tylko wiara w  zbawienną moc ofiary Jezusa, a nie policja religijna z napisem „porządkowy”.

Cdn.

 
 
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline NNN

Odp: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017
« Odpowiedź #19 dnia: 06 Styczeń, 2018, 22:06 »
 -    W czasie naszej manifestacji w Sosnowcu zdarzyło się jeszcze coś nietypowego. Otóż w pewnym momencie, z centrum kongresowego wyszedł pewien pan i zaczął nas wypytywać o różne rzeczy. To, że stamtąd wyszedł było podpadające, ale on wytłumaczył, że chciał zasięgnąć informacji u źródła, czyli bezpośrednio u głosicieli, ale porządkowi wygonili go do rzecznika. A tenże zaczął go zasypywać schematami i sloganami. Wobec tego ulotnił się  stamtąd.
Zapytaliśmy go więc czego szukał u świadków i co chce od nas. Dlaczego nas wypytuje o to jak sobie radzimy po wyjściu z religii świadków.  Przede wszystkim to niech się nam przedstawi. Pokazał nam dowód osobisty i dał numer telefonu. A interesuje się nami (czyli byłymi świadkami), bo robi doktorat (nie pamiętam gdzie) na temat:


         „Badanie netnograficzne procesów akulturacji byłych świadków jehowy”.



Brzmi oczywiście bardzo uczenie. Okazuje się, że netnografia  - to najmłodsze dziecko etnografii i jest to wirtualna, internetowa, czyli sieciowa etnografia. W sieci „tętni życie”, jest tam wiele grup, narodowości i języków. I oczywiście wiele religii, sekt, kultów i wszelkich różnorodności.  To wszystko co tam się dzieje można badać w różnych konfiguracjach, założeniach i wariantach, w zależności co komu potrzebne.  I to bez wychodzenia z domu, poprzez najpierw zapoznawanie się, a potem opisywanie, analizowanie, porównywanie i inne badania tego co akurat nas interesuje, a co znajduje się w sieci Internetu.


Akulturacja – to mówiąc krótko, przystosowanie się określonej, interesującej badacza zbiorowości do warunków panujących wśród przedstawicieli innych kultur, lub jak w wypadku byłych świadków, chodzi o proces ich  asymilacji z ewentualnymi innymi grupami religijnymi, a także o możliwości  ich odnajdywania się w świecie poza ich dotychczasową grupą.



    Człowiek ten dowodził, że teraz chciał właśnie trochę skonfrontować wnioski jakie wyciągnął z wszelkich stron byłych świadków w Internecie, czy pokrywają się w tak zwanym realu. Jeśli dowód osobisty był prawdziwy, nie kradziony, to znamy jego nazwisko; podał także numer telefonu.  Coś około tygodnia po kongresie dzwoniłem, pytając, czy można napisać w sieci, że pisze taką pracę, ale prosił aby się trochę wstrzymać, by nie spowodować sztuczności. Później jednak, aż do dzisiaj nikt nie odbiera telefonu.


 -  Jeśli ktoś coś wie na powyższy temat, może spotkał gdzieś podobną sprawę, lub tego czy innego człowieka, w podobnej sytuacji, to proszę o informacje. Chodzi o ustalenie, czy rzeczywiście zamiary tego osobnika mogły być takie, jak je sam przedstawił. A może  ten pan sam osobiście, jeśli nadal bada nas w sieci, znajdzie ten wpis i się odezwie.
 
 
« Ostatnia zmiana: 06 Styczeń, 2018, 22:15 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline NNN

Odp: Akcja informacyjna podczas kongresu w Sosnowcu, lipiec 2017
« Odpowiedź #20 dnia: 21 Luty, 2018, 16:31 »
    Postanowiłem wrócić jeszcze do pierwszego wpisu w tym wątku, gdzie wspomniałem, że w pewnym momencie w Sosnowcu przed centrum kongresowym, na ulicę wrócił pewien starszy zboru i podał mi kartkę z zapisanymi  odnośnikami do Biblii. Był to werset z Mateusza12:19 i 1 Piotra 2:21.

  Mateusza 12:19: "Nie będzie się wykłócał ani głośno krzyczał, ani nikt nie usłyszy jego głosu na szerokich ulicach" (PNŚ).

Oczywiście z kontekstu wynika, że Jezus przytoczył te słowa z proroctwa Izajasza 42:2  tym, których uzdrawiał, na poparcie swej prośby , by nikomu o tym nie mówili. A więc było to proroctwo dotyczące tylko osoby Chrystusa i na nim się wypełniło. Tymczasem wyraźnie nam insynuowano, że krzyczymy na ulicach, bo używaliśmy nagłośnienia. Ożywiono więc z powrotem już dawno spełnione proroctwo.

 Rzekomo koresponduje z tym 1 Piotra 2:21  "Właśnie do tego biegu zostaliście  powołani, gdyż i Chrystus cierpiał za was, pozostawiając wam wzór, abyście podążali dokładnie jego śladami" (PNŚ). 

Czyli wyraźny zarzut, że nie jesteśmy naśladowcami Jezusa. Tymczasem na starych fotografiach z USA które Towarzystwo Strażnica zamieszcza, nieraz widać samochody z głośnikami na dachu i opisy, że za czasów Rutherforda głoszono w ten sposób, nawet uruchomiono produkcję specjalnych gramofonów. Kolporterzy wówczas często używali ulicy do demonstrowania swoich poglądów, jak widać teraz o tym zapomniano.


    Parę dni temu, przeglądając to forum, natknąłem się gdzieś na werset biblijny, który przypomniał mi tamto zdarzenie w Sosnowcu i pokazał, że jednak powinno się głośno krzyczeć na ulicach wtedy, jak trzeba wykazać  " ludowi Bożemu"  długotrwały grzech, a nawet bunt przeciwko Bogu.

 Jest to Izajasza 58:1:  gdzie sam "Wysoki i Wyniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte"... (werset 15) powiada: "Wołaj na całe gardło; nie powstrzymuj się. Podnieś swój głos niczym róg i powiedz memu ludowi o jego buncie, a domowi Jakuba o jego grzechach" (PNŚ).  Przy tym wersecie w odnośniku znalazłem i drugi werset - Jeremiasza 9:3: " i w fałszu napinają język jak swój łuk; lecz nie ze względu na wierność okazali się potężni w tej ziemi"  (PNŚ).

Może to być wspaniałym mottem dla tych, co będą nadal przed miejscem kongresów w tym roku prezentować świadkom ich  'bunt i grzech'.

   Chciałem także niejako przy okazji wskazać na filmik z Sosnowca, do którego jest link na tych stronach. On pokazuje tylko mały fragment całości. Przeważnie do świadków przemawiał ten człowiek, który komentuje  zdarzenie na pierwszym planie, ale nie nagrał siebie. A szkoda, bo cały czas wspominał świadkom, że mają wielbić naszego Wybawcę i Syna Bożego Jezusa Chrystusa, i że jeśli tego nie robią, to daleko odeszli od jego prawdy. Jeśli nam to zarzucali, to znaczy, że na razie nic nie zrozumieli. Dlatego wspomnę na koniec wersety, które oni często mylnie przypisują innym, tymczasem sami jak Żydzi odeszli daleko od prawdziwej Jezusowej dobrej nowiny.

  Jest to tym razem 2 Piotra 2: 20,21,23:  " Doprawdy, jeśli dzięki dokładnemu poznaniu Pana i Wybawcy, Jezusa Chrystusa, uszli kalającym rzeczom tego świata, ale wdają się znowu w to samo i zostają pokonani, to ich stan końcowy okazuje się gorszy niż początkowy. Bo lepiej byłoby dla nich nie poznać dokładnie ścieżki prawości, niż dokładnie ją poznawszy odwrócić się od danego im świętego przykazania. Sprawdza się na nich treść prawdziwego przysłowia: 'Pies wrócił do swych wymiocin, a obmyta maciora do tarzania się w błocie' ". (Wszystko w przekładzie Nowego Świata - "Pan i Wybawca " - także u nich z wielkich liter ).

  Nic dziwnego, że kiedyś Strażnica była "Zwiastunem Obecności Chrystusa" - a obecnie  zwiastuje już tylko królestwo jehowy. Ale czy to coś im mówi?   


 


 
 


 
« Ostatnia zmiana: 21 Luty, 2018, 17:03 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.