BYLI... OBECNI... > ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA

Jak Towarzystwo chwali niepełne informacje

(1/2) > >>

Roszada:
Oto przykład, jak użycie choć nieświadome pewnego fortelu dostało poklask Towarzystwa:

*** w10 1.8 ss. 28-29  ***
Następnie mówca podkreślił wagę mówienia o imieniu Jehowy, opowiadając przeżycie małżeństwa działającego w Afryce. Misjonarz wyruszył wraz z żoną w podróż, by w pewnym zborze wygłosić wykład biblijny. Kiedy dotarli do jednego z punktów kontroli, młody żołnierz wycelował w brata broń i zapytał, kim jest. Misjonarka, przypomniawszy sobie, czego uczono ich w Gilead, pochyliła się i szepnęła mężowi: „Powiedz, że jesteś Świadkiem Jehowy i że jedziesz wygłosić wykład biblijny”. Mąż usłuchał jej rady i pozwolono im jechać dalej. Następnego dnia dowiedzieli się z radia, że prezydent wydał rozkaz żołnierzom, aby szukali zamachowców podających się za misjonarzy! Dzięki temu, że małżeństwo to powiedziało, iż są Świadkami Jehowy, a nie misjonarzami, oszczędziło sobie ogromnych kłopotów.

Ciekawe czy to prawda, że dopiero na drugi dzień się o tym dowiedzieli. :)

No i brat Morris to pochwalił:

*** w10 1.8 s. 29 Misjonarze wysłani, aby ‛czynili uczniów’ ***
Brat Morris podsumował: „Gdy dotrzecie na wasze tereny, niech każdy z was idzie i się chlubi. Chlubcie się wszystkim, czego Jehowa dokona, posługując się wami ku swej wiecznej chwale”.

Sebastian:

--- Cytat: Roszada w 21 Lipiec, 2017, 20:44 ---Dzięki temu, że małżeństwo to powiedziało, iż są Świadkami Jehowy, a nie misjonarzami[/b], oszczędziło sobie ogromnych kłopotów.
--- Koniec cytatu ---
prawdę rzekli - bo ich funkcja bardziej przypomina przedstawicieli handlowych koncernu wydawniczego niż misjonarzy...

Roszada:
Ciekawe czy potrafią się zapierać, że są ŚJ, przy jakichś sytuacjach.

Ja widziałem kobietę która zapierała się że nie są chrześcijanami tylko Świadkami Jehowy. :)
Facet ją dusił cwaniacko pytając: czy jesteście chrześcijanami czy ŚJ, a ona, że są ŚJ.
A on dalej: czyli z chrześcijanami nie macie nic wspólnego? A ona: nie, bo my jesteśmy ŚJ. :)
Koniecznie chciała się odróżnić od innych chrześcijan. ;)

gangas:

--- Cytat: Roszada w 21 Lipiec, 2017, 20:44 ---Oto przykład, jak użycie choć nieświadome pewnego fortelu dostało poklask Towarzystwa:

*** w10 1.8 ss. 28-29  ***
Następnie mówca podkreślił wagę mówienia o imieniu Jehowy, opowiadając przeżycie małżeństwa działającego w Afryce. Misjonarz wyruszył wraz z żoną w podróż, by w pewnym zborze wygłosić wykład biblijny. Kiedy dotarli do jednego z punktów kontroli, młody żołnierz wycelował w brata broń i zapytał, kim jest. Misjonarka, przypomniawszy sobie, czego uczono ich w Gilead, pochyliła się i szepnęła mężowi: „Powiedz, że jesteś Świadkiem Jehowy i że jedziesz wygłosić wykład biblijny”. Mąż usłuchał jej rady i pozwolono im jechać dalej. Następnego dnia dowiedzieli się z radia, że prezydent wydał rozkaz żołnierzom, aby szukali zamachowców podających się za misjonarzy! Dzięki temu, że małżeństwo to powiedziało, iż są Świadkami Jehowy, a nie misjonarzami, oszczędziło sobie ogromnych kłopotów.

Ciekawe czy to prawda, że dopiero na drugi dzień się o tym dowiedzieli. :)

No i brat Morris to pochwalił:

*** w10 1.8 s. 29 Misjonarze wysłani, aby ‛czynili uczniów’ ***
Brat Morris podsumował: „Gdy dotrzecie na wasze tereny, niech każdy z was idzie i się chlubi. Chlubcie się wszystkim, czego Jehowa dokona, posługując się wami ku swej wiecznej chwale”.

--- Koniec cytatu ---

 Tak nie bardzo rozumiem, gdzie ten fortel. Że została nazwana misjonarką?? A on misjonarzem??? Przecież żołnierze mieli szukać wśród misjonarzy zamachowców a nie odwrotnie. Może nie przedstawili się; dzień dobry to ja misjonarz a to moja żona misjonarzowa.
 Po prostu powiedzieli, że są świadkami a tamci albo nie skumali a nawet gdyby, to i tak mieli szukać zamachowców a nie misjonarzy, czy Swiadków
 Moim zdaniem jeśli miała miejsce taka sytuacja, to zwykła rutyna a w publikacjach urosła do rangi orderu Lenina.
Sam nie czuje jak rymuje ;D ;D ;D ;D ;D

Roszada:
Mieli szukać:

szukali zamachowców podających się za misjonarzy!

No to lepiej nie mówić, że się jest misjonarzem. ;)
Ale jak trzeba to się przedstawimy jako misjonarze. ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej