Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Co z tatuażami? Jak toleruje się je w zborze?  (Przeczytany 6452 razy)

Offline Roszada

Odp: Co z tatuażami? Jak toleruje się je w zborze?
« Odpowiedź #90 dnia: 25 Luty, 2020, 22:46 »
Coś mi sie zdaje, żs szymonbudny szukał tu jednolitej sekty i się zawiódł, bo pisze, że stracił wiarę w odstępców.
Jednolitej nauki i wiary nawet nie znajdzie w organizacji, za którą głowę nadstawia. ;)


Offline Gremczak

Odp: Co z tatuażami? Jak toleruje się je w zborze?
« Odpowiedź #91 dnia: 25 Luty, 2020, 23:00 »
Tracę wiarę w odstępców. ;)
A czego spodziewałeś się po tych co przejrzeli na oczy?


Offline Ruda woda

Odp: Co z tatuażami? Jak toleruje się je w zborze?
« Odpowiedź #92 dnia: 17 Marzec, 2020, 19:52 »
Żaden problem. Zrób sobie nawet dziewiąty i dziesiąty jak Ci to odpowiada. Mi osobiście tatuaże bardziej podobają się u kobiet niż u mężczyzn . Jak ktoś ma taką potrzebę wyrażania ważnych chwil ze swojego życia albo zwyczajnie ulega modzie , proszę bardzo .
 Tylko niech nie pieprzy jak bardzo odróżnia się od świata , w sensie , że do niego nie należy .
Niech nie będzie hipokrytą , który przed braćmi chowa malunek a na plaży w Mielnie upewniwszy się , że jest wśród obcych , eksponuje go z dumą .
Niech nie zgłasza się na zebraniu ,przy analizowaniu zdjęcia w Strażnicy , krytykując kolczyk w nosie światuski , że to Beee
pewnie zrobię. nie robię tego żeby odróżniać się od świata czy kogokolwiek.
robię to dla siebie, bo po prostu lubię tatuaże.
i mam to gdzieś czy ktoś je widzi i krzywi się przy tym. są częścią mnie i jestem z nich dumna. mam 2 na ręku w bardzo widocznym miejscu, wiele kobiet podziwia i mówi... chyba nie miałabym odwagi. a ja mam i opinia innych jest dla mnie bez znaczenia
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson