To ktoś ma problem, bo to trzeba Panu ufać, a nie niewolnikowi.
Bo gdy niewolnik za bicie współsług zostanie wyrzucony,
to co po takiej ufności... Ufający fałszywej fladze to panna z lampą, ale bez oliwy
Po drugie, jeśli jakiś niewolnik staje się Panem, to
stawia się wyżej nad domowników, a ja zawsze myślałem,
że domownik jest ważniejszy dla Pana niż służący.
Więc taka książka (jeśli poważnie potraktować tę prowokację)
nie jest potrzebna betonowym Świadkom, bo w roli bałamuciciela
mają już nad sobą właśnie samorekomendującego i samozwańczego
"Niewolnika", który stosuje styl "edukacji" w tonie proponowanego tytułu
Zatem, ktoś kto do tego dodaje kolejną psychomanipulacyjną zmyłę,
musi mieć mega kompleks : aspirowanie do poprawiania po tamtym
Widocznie nie okazuje wiary w to, że tamten czyni wystarczająco dobrze.
"Kłamstwo potarzane 1000 razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels,
minister oświaty III Rzeszy