INNE RELIGIE, WYZNANIA, ATEIZM... > ATEIZM
Jaki musiałby być Bóg aby wierzący przestał w niego wierzyć?
Safari:
W odpowiedzi na wcześniejszy wątek. Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi!
Roszada:
Jak się nie chce wierzyć, to jakikolwiek by był można ręką machnąć. :-\
Trudno sobie wyobrazić na poczekaniu. :)
listonosz:
Mnie nie jest trudno to sobie wyobrazic , poniewaz bylem wierzacy i ta wiare prawie calkowicie stracilem . Jezeli gdzies ona jeszcze jest to tli sie bardzo niklym plomykiem.
To co w znacznym stopniu przyczynilo sie do utraty mojej wiary , to zauwazenie w pewnym momencie, jak "ludzkie" sa wszelkie wyobrazenia dotyczace Boga .
Wszelkie koncepcje dotyczace Boga , wszelkie religie , opisuja Go ze swojego , bardzo ograniczonego kontekstem historycznym i kulturowym , punktu widzenia . Nie zauwazam w tych opisach nic "boskiego", nic co wskazywaloby na ponadludzkie zrodlo wiedzy i madrosci . Bog opisywany przez religie jest niedostepny , niezrozumialy , posiadajacy wykluczajace sie cechy charakteru , dzialajacy zgodnie z zasadami , ktorych nie jestem w stanie zaakceptowac . I dlatego moja wiara wygasla . Ten " nikly plomyk " o ktorym pisalem na poczatku , bierze sie stad , ze mam swiadomosc ograniczonosci mojego umyslu , a wiec byc moze sie myle...
Safari:
W moim wypadku to ... musiałby być dokladnie taki, jak opisany w Biblii :D
Safari:
Niezwykle ciekawe jest to, że zadałam odwrotne pytanie do postawionego wcześniej i wierzący nie mają potrzeby na nie odpowiadać. :)
Dlaczego?
Dlaczego ateiści udzielali się w wątku dla nich, i powstały wielkie dyskusje, a tutaj cisza.
To bardzo ciekawe i zastanawiające :)
Nie przeszkadza mi to, ani sztucznie nie próbuję rozdmuchać wątku - jak dla mnie może on pozostać taki krótki ;) Obserwuje tylko.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej