BYLI... OBECNI... > KWESTIE PRAWNE
Wykluczenie kogoś kto nie był ŚJ ?
nickolas81:
Cześć, może sprawa wyda się niektórym banalna lub nierealna do zrealizowania, ale...
skoro poprzednie statuty Świadków Jehowy w zasadzie nic nie mówiły o nas jako oficjalnych członkach tej organizacji, to czy prawnie można mówić o naszym wykluczeniu z tej organizacji ?
Pomyślcie jakie efekty mogłoby to potencjalnie przynieść. Skoro prawnie nie byliśmy członkami organizacji, wówczas nasze wykluczenie można byłoby również podważyć i tym samym wszelkie konsekwencje wykluczenia należałoby usunąć.
Nie można przecież wykluczyć kogoś, kto w świetle prawa nie był statutowym członkiem organizacji, z którą dany statut miałby wiązać daną osobę.
To tak, jakby ktoś chciał zwolnić z pracy kogoś z kim nie jest związany prawnie, np. umową o pracę.
Co o tym myślicie? Czy prawnie byłoby to realne do przeprowadzenia?
KaiserSoze:
--- Cytat: nickolas81 w 07 Styczeń, 2017, 12:23 ---Cześć, może sprawa wyda się niektórym banalna lub nierealna do zrealizowania, ale...
skoro poprzednie statuty Świadków Jehowy w zasadzie nic nie mówiły o nas jako oficjalnych członkach tej organizacji, to czy prawnie można mówić o naszym wykluczeniu z tej organizacji ?
Pomyślcie jakie efekty mogłoby to potencjalnie przynieść. Skoro prawnie nie byliśmy członkami organizacji, wówczas nasze wykluczenie można byłoby również podważyć i tym samym wszelkie konsekwencje wykluczenia należałoby usunąć.
Nie można przecież wykluczyć kogoś, kto w świetle prawa nie był statutowym członkiem organizacji, z którą dany statut miałby wiązać daną osobę.
To tak, jakby ktoś chciał zwolnić z pracy kogoś z kim nie jest związany prawnie, np. umową o pracę.
Co o tym myślicie? Czy prawnie byłoby to realne do przeprowadzenia?
--- Koniec cytatu ---
Nikt cię nie wyklucza z organizacji tylko z wyznania, kościoła. Świadkiem Jehowy jesteś/byłeś od momentu chrztu. Czy była jakaś "organizacja" czy też nie, czy kościół był zalegalizowany czy też nie - to nie ma znaczenia.
Wykluczenie polega na usunięciu z kościoła.
Nawet jeśli otrzymasz na piśmie z Biura Oddziału "Jan Kowalski nigdy prawnie nie był członkiem jakiejś-tam organizacji" to nie zmieni niczego w kwestii traktowania cię przez byłych współwyznawców.
Rozstrzygnięcie prawne a społeczne zachowania to dwa bieguny.
pies berneński:
--- Cytat: nickolas81 w 07 Styczeń, 2017, 12:23 --- Skoro prawnie nie byliśmy członkami organizacji,
--- Koniec cytatu ---
Przed chrztem każdy ŚJ publicznie mówił tak na takie pytanie:
Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem
Chyba jest,to jakiś rodzaj umowy.
KaiserSoze:
--- Cytat: pies berneński w 07 Styczeń, 2017, 13:22 ---Przed chrztem każdy ŚJ publicznie mówił tak na takie pytanie:
Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem
Chyba jest,to jakiś rodzaj umowy.
--- Koniec cytatu ---
Tak, i na podstawie tej umowy zgadzasz się być traktowany po odejściu w sposób opisany w umowie.
Nie sądzę by "umowy o charakterze religijnym" (co za potworek prawny...) mogły mieć takie same skutki prawne jak "umowy kupna sprzedaży" czy "umowy o świadczenie usług". Czy chciałbyś by tym zajął się UOKiK? :P
No i najważniejsze - SJ będą stosować wobec ciebie ostracyzm bez żadnej umowy. Ot tak, spontanicznie. I nie zmusisz ich by robili inaczej żadnym wyrokiem sądu, tak jak nie zmusisz mnie (ani ja ciebie) do "lubienia" kogoś.
Lucyfer:
To, że nie masz na piśmie, że jesteś ŚJ, nie oznacza, że ominie Cię ostracyzm i pełne pogardy spojrzenie byłych współwyznawców.
Tak samo jak w krajach gdzie działalność ŚJ jest zabroniona... prawnie organizacja nie istnieje w tym kraju, nie jesteś w żaden sposób prawny jej członkiem, ale w momencie chrztu i "głośnego i wyraźnego TAK" identyfikujesz się że społeczeństwem wyznawców danej idei/religii i nie potrzebujesz podpisywać jakiegoś paktu czy umowy z korporacją prawną.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej