Przygotowanie manifestacjii wiąże się z kosztami.
Część osób nie przyjedzie z różnych powodów:zdrowotnych,rodzinnych,zawodowych. Być może są osoby,które chciałyby wesprzeć tę akcję finansowo.
Jeżeli byłyby osoby zainteresowane wsparciem finansowym,to może warto by podać konto osoby/osób zaufanej,na które mogłyby wpływać datki.Wpłaty z adnotacją ''darowizna'' są zwolnione z opłat do osiągnięcia limitu.Osoba obdarowana spokojnie może korzystać z tych środków.
Nadwyżka może zostać zwrócona darczyńcy lub przetrzymana na organizowanie następnych akcji.
http://www.infor.pl/prawo/darowizny/podatek-od-darowizn/80290,Jakiej-darowizny-nie-trzeba-zglaszac-do-urzedu-skarbowego.htmlSugeruję osobom biorącym udział w tej akcji,aby nie wdawały się w rozmowy z aktywnymi ŚJ.Dojdzie do przepychanek słownych,emocje wezmą górę,a osoby postronne mogą żle to odebrać.Pokażmy się z dobrej strony.Jesteśmy tam(tak myślę) przede wszystkim dla osób postronnych,które trzeba poinformować o tym,co SJ chcą aby pozostało w ukryciu.
Osobiście(może mylnie) uważam,że grupą docelową jako odbiorców powinne być osoby postronne ,a nie ŚJ.Mam nadzieję,że ŚJ w tym czasie będą na zebraniach i w służbie.Co najwyżej grzecznie można zaproponować im ulotkę lub inna publikacją,bez wchodzenia w dyskusje słowne,bo chyba wiemy jak to może się skończyć.
Ciekawym pomysłem byłaby możliwość robienia krótkich(1-2minuty) wywiadów z osobami postronnymi.Można by zadać takim osobom pytanie:czy wie pan jak ŚJ traktują członków rodziny,którzy nie chcą być dłużej ŚJ?Czy wie pan/pani,że ŚJ mają olbrzymi problem z pedofilią?Czy wie pan,że polityka ŚJ doprowadziła do wypłacenia odszkodowań dla ofiar pedofilów z tej społeczności?Czy wie pan,że ŚJ byli przesłuchiwani w australii przed Królewską Komisją? Czy wie pan,że sugeruje się członkom tego wyznania w filmach,ich czasopismach wyprzedanie całego majątku,porzucenie pracy,aby móc tylko głosić?
To tylko przykładowe krótkie pytania.Na początku spytać się takiej osoby,czy wyraża zgodę na opublikowanie treści np.na yt.
Z ulotkami podchodzić do młodych osób,dziadków z wnuczkami.
Zrobić z dwa punkty informacyjne oddalone od siebie o kilka metrów,aby osoby zainteresowane mogły spokojnie porozmawiać.
Może warto zrobić jeden lub dwa napoisy:punkt informacyjny. Osoby postronne łatwiej i szybciej będa zorientowane gdzie i u kogo mogą się czegoś dowiedzieć.
Być może nie wszystko pójdzie dobrze(a może jednak się uda:)) bo osoby organizujące tą akcję nie mają doświadczenia.Dopiero przecierają szlak.Dlatego bądżmy wyrozumiali.Krytyka niech będzie konstruktywna,a nie destrukcyjna.
Jeżeli sam nie możesz przybyć,to może poinformuj rodzinę,znajomych.