DYSKUSJE DOKTRYNALNE > LITERATURA... POKARM NA CZAS SŁUSZNY

Jakość pokarmu duchowego

(1/6) > >>

Jaaqob:
Jak wiemy rydwan Boży pędzi w niewyobrażalnym tempie. Rozpędzony prosto w stronę słońca. Za niewidzialną jego częścią lojalnie pędzi ziemska część organizacji, a w niej lejce lojalnie trzyma symboliczny żyd, którego szaty lojalnie trzymają się miliony osób.
Niewolnik dostarcza pokarm.
Jak wiemy, właściwie odgrzewa kotlety. Treści kongresowe, czy punkty na zebraniach, tekst dzienny - to wszystko już było, to wszystko jest parafrazą tego, co już napisano.
Mój kolega, który nie jest bardzo wkręcony w temat śJ, jednak nie z jednym dyskutował na tematy biblijne, stwierdził ostatnio, że mają gorszy poziom. Widać to w rozmowach (ponoć). Ja mało z nimi gadam.
Jednak kilka dni temu, ktoś wrzucił zdjęcia Strażnicy z 1990 roku. Były to artykuły o lojalności. I co... podobały mi się. To znaczy - porównując je z dzisiejszymi strażnicami - stwierdziłem, że trzymały jakiś taki poziom. Lepiej napisane? W lepszym stylu? Bardziej merytoryczne?
Nie wiem, po prostu wydaje mi się, że teraz te wszystkie treści są jak dla dzieci. Te prościutkie artykuły są jeszcze bardziej upraszczane w angielskiej edycji uproszczonej strażnicy.
Jakoś nie wydaje mi się, żeby ostatnio świadkowie napisali coś porządnego. Wydaje mi się, że ten poziom serio zauważalnie spadł. Może przez rozdzielenie Strażnicy na wydanie do studium? Ta do studium służy teraz praniu mózgu w sporej części i nic tam ciekawego nie ma...
W każdym razie ten artykuł o lojalności z 1990 zachęcił mnie do poczytania innych z tego okresu.
Wam też wydaje się że poziom Strasznicy spadł?
Oj, pewno ameryki nie odkryłem. :D

Roszada:
Jakbyś zobaczył jakie badziewie było w latach 50-tych, to byś nie narzekał dziś. :)
Wtedy prawie na żadne mądre słowniki czy encyklopedie się nie powoływali. :-\

Jaaqob:

--- Cytat: Roszada w 18 Lipiec, 2016, 23:19 ---Jakbyś zobaczył jakie badziewie było w latach 50-tych, to byś nie narzekał dziś. :)
Wtedy prawie na żadne mądre słowniki czy encyklopedie się nie powoływali. :-\

--- Koniec cytatu ---

Mówisz? No możliwe, możliwe. Po prostu jakoś tak... lepiej napisane, lepiej się czyta. Tak jakoś mi się wydawało czytając to o lojalności. Hehe.

Roszada:
Dla mnie była posucha doktrynalna od 1995 jak wycofali naukę o pokoleniu.
Wcześniej wszystko się koncentrowało wokół tego pokolenia.
Później to pełno moralnościowych artykułów było przez lata. Dla mnie nuda: rodzina, dzieci, itp.
Poziom argumentacji trudno mi ocenić.

Owszem np. broszury o Imieniu i Trójcy Krwi miały swoje walory, a te dzisiejsze komiksy to o tyłek otłuc. Nie ma co zaglądać nawet. ;D

Jaaqob:
No weźmy na przykład taką książkę Czy istnieje Stwórca...?. Nie można powiedzieć, że jest bezwartościowa, nie ma poziomu. Masa jakiś argumentów, musieli poszukać, napracować się. Naukowa, rzekłoby się.
A w 2010 już tylko dwie cieniutkie broszurki mówiące trochę o ewolucji.
Hmm.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej