BYLI... OBECNI... > ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA

Czy Świadkowie Jehowy (całkiem ironicznie) stają się zombie?

(1/8) > >>

donadams:
Umieszczam wątek tutaj, bo to takie w sumie życie zborowe.

Otóż od nieco ponad tygodnia dzwonię do starych znajomych z moich poprzednich zborów. Z niektórymi nie miałem kontaktu kilka miesięcy, z innymi sporo ponad rok. Jak na razie dodzwoniłem się na dłuższą pogadankę do 5 osób, z resztą umówiłem się na inny czas. Co mnie uderzyło? Ci, z którymi miałem okazję porozmawiać, już nie istnieją. Zostali wyjałowieni. Nie ma ich. Oto najczęściej padające zwroty z ich strony:
- rzeczywiście warto się wysilać w służbie!
- zgromadzenie w tym roku jest takie wspaniałe!
- organizacja tak o nas dba!
- jest rzeczywiście tyle szczerych osób na terenie!
- proste życie naprawdę stanowi dla nas ochronę!
- trzeba się angażować w życie zborowe żeby nie zwariować w tym świecie!
- zbór stanowi prawdziwą oazę w tym niespokojnym świecie!
- mamy tyle wartościowego pokarmu!
- te audycje są takie treściwe!

Czułem się, jakbym słuchał syntezatora mowy Strażnica. Jeden brat z empatycznego, miłego człowieka, zamienił się w maszynkę do tworzenia tęczy wszędzie. Jak by tego było mało, ci ludzie w ogóle nie słuchają. Jednej z tych osób zadałem 3 razy to samo pytanie. Nie odpowiedziała, a ja się poddałem - po prostu nie słuchała. Ilekroć pytali mnie o pracę, to ucinali po chwili moją wypowiedź czymś w stylu: "Na szczęście ten świat nie potrwa długo" lub "Dobrze, że mamy zbór poza tymi świeckimi pracami". Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że uwielbiam swoją pracę i zawsze mówię o niej pozytywnie.

Wniosek: jeśli reszta moich znajomych taka jest, to chyba nie chce dzwonić. Czuję, że na dobre straciłem wartościowych znajomych. Zastanawiam się tylko, czy ludzie naprawdę potrafią tak myśleć? Może tylko tak mówią, bo wiedzą, że organizacja tego wymaga? Może to tylko maska? Może jest dla nich nadzieja (i to nie ta, o której ciągle mówią)?

Pierwszy raz oglądam 'śmierć' czyjejś osobowości tak bardzo. Może wy już to widzieliście? Dodam, że wszyscy oni to młodzi ludzie, przed trzydziestką.

Roszada:
W pale się nie mieści, że ludziska w XXI wieku wygadują takie rzeczy. :-\
Aż się nie chce wierzyć, jak się samemu nie usłyszy. :(

donadams:

--- Cytat: Roszada w 07 Lipiec, 2016, 18:30 ---W pale się nie mieści, że ludziska w XXI wieku wygadują takie rzeczy. :-\
Aż się nie chce wierzyć, jak się samemu nie usłyszy. :(

--- Koniec cytatu ---

Na wszystko jest czas, można i takie rzeczy mówić, ale litości - nie bez przerwy. Tam było tylko prawda i prawda i prawda i prawda. Naprawdę zastanawiam się, czy to nie jest trochę na pokaz.

Tadeusz:
Jeżeli potraktujemy zombies jako bezmyślnych bezrefleksyjnych stworków zaprogramowanych na jedno działanie, to tytuł wątku jak najbardziej słuszny  ;D
Ja z takim automatyzmem odpowiedzi spotykam się jedynie podczas wizyt ŚJ u moich drzwi  :D Jedną z tych sytuacji niedawno opisałem  :)

Co ciekawe...
Pewien sposób "zaprogramowania" obserwowałem swego czasu w niektórych wypowiedziach usera PoProstuJa.
Ale w miarę jej "przebudzania" odpowiedzi stawały się coraz bardziej na temat. Zaczęły świadczyć, że zadała sobie trud nie tylko wysłuchania, ale też analizy wypowiedzi interlokutorów  :)
Jest więc szansa, że także inni napotkani ŚJ z czasem mogą się "rozprogramować" z nauk WTS-u i zacząć samemu pisać kod swego życia i myśli  :)

donadams:

--- Cytat: Tadeusz w 07 Lipiec, 2016, 18:41 ---Jeżeli potraktujemy zombies jako bezmyślnych bezrefleksyjnych stworków zaprogramowanych na jedno działanie, to tytuł wątku jak najbardziej słuszny  ;D
Ja z takim automatyzmem odpowiedzi spotykam się jedynie podczas wizyt ŚJ u moich drzwi  :D Jedną z tych sytuacji niedawno opisałem  :)

--- Koniec cytatu ---

Widzisz, oni byli dla Ciebie obcy, a dla mnie byli bliscy. Jednak mimo to, w ogóle nie interesowali się mną. Ja pytając o ich życie osobiste, słyszałem tylko o organizacji i o głoszeniu. Oni pytając o moje życie osobiste, pytali o mój obecny zbór... To jest to szczere zainteresowanie sprawami drugich, o którym tak często mówi się na zebraniach?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej