BYLI... OBECNI... > ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA

Plan stałej służby pionierskiej - z JW.ORG

(1/7) > >>

PoProstuJa:
Weszłam sobie dzisiaj na JW.ORG, gdzie szukałam lipcowe ChŻiS. I na cóż natrafiłam?
Na plan stałej służby pionierskiej. Są tu propozycje jak można sobie rozłożyć plan pracy, aby wyrobić pioniera w ciągu miesiąca.
https://www.jw.org/pl/publikacje/program-zebran-swiadkow-jehowy/lipiec-2016-mwb/program-zebrania-11-17lipca/plan-stalej-sluzby-pionierskiej/

Drugie zdanie powaliło mnie na kolana:

"Pełnienie stałej służby pionierskiej wymaga dobrego planowania. Jeśli przeznaczysz na głoszenie 18 godzin tygodniowo, osiągniesz cel stawiany pionierom — i zostanie ci jeszcze czas na wypoczynek! "

Cóż za łaskawość! W planie jest miejsce na odpoczynek! (przypuszczam, że chodzi o godziny od 22.00 do 6.00 rano  ;D )

Przyjrzyjmy się całemu planowi:

jeżeli ktoś pracuje w niepełnym wymiarze godzin,
to uwzględniono, że pracuje zawodowo 3 dni w tygodniu, a przez pozostałe 4 głosi - i to nawet 6 godzin w ciągu dnia (macie jakieś pomysły co można robić przez 6 godzin  "w służbie" w ciągu jednego dnia? Gonić ślimaki czy co?  ;D )

jeśli ktoś pracuje na cały etat,
to może sobie głosić zaledwie 2 godziny dziennie. Ale za to w weekend mobilizacja! W sobotę 6 godzin, w niedzielę 4 godziny głoszenia. Czyli po całym tygodniu harówki w pracy zawodowej jeszcze 10 godzin głoszenia w weekend!
A później (czyli w zasadzie kiedy?) można sobie odpocząć! Hip hip, hurraa!  ;D ;D ;D

I teraz hit sezonu. A co wtedy, gdy ktoś ma ograniczenia zdrowotne?!
Otóż w poniedziałek może sobie wypocząć! Ufff! A przez kolejnych 6 dni ma głosić już tylko po 3 godziny. Dla zdrowia wszystko!  ;D ;D ;D

We wstępie czytamy dalej:
"Taki plan uwzględnia też pewne niespodziewane okoliczności, na przykład chorobę czy niesprzyjającą pogodę. Poniżej znajdują się propozycje dla głosicieli, którzy pracują na cały etat lub w niepełnym wymiarze godzin, oraz dla tych, którzy mają słabe zdrowie lub niewiele sił fizycznych."

Uwaga! Plan uwzględnia chorobę - czyli jak zachorujesz, to masz 1 dzień żeby się wykurować... i do roboty! Bo głoszenie czeka!
A jak ktoś ma słabiutkie, liche zdrowie, to jakoś te 3 godziny dziennie pociągnie, prawda?! Przecież w poniedziałek wypocznie za wszystkie czasy!  ;D ;D ;D

Lila:
Takimi planami obrażają ludzką inteligencję. Oni chyba naprawdę myślą, że głosiciele nie potrafią podzielić kwantyzacji przez dni miesiąca... No nic, niedługo w organizacji pozostaną tylko tacy.

gedeon:
To sie nazywa wolontariusz, darmowa siła robocza, która sama finansuje swoje utrzymanie. To już prawdziwa determinacja.

Estrella Despierta:
Założe się, że znajdą się tacy, co będą to traktować nie jako sugestię, ale jako jedyny słuszny sposób wypracowywania godzin...

donadams:

--- Cytat: PoProstuJa w 06 Lipiec, 2016, 00:58 ---jeżeli ktoś pracuje w niepełnym wymiarze godzin,
to uwzględniono, że pracuje zawodowo 3 dni w tygodniu, a przez pozostałe 4 głosi - i to nawet 6 godzin w ciągu dnia (macie jakieś pomysły co można robić przez 6 godzin  "w służbie" w ciągu jednego dnia? Gonić ślimaki czy co?  ;D )

--- Koniec cytatu ---

I to jest właśnie sedno sprawy. Co można robić przez 6 godzin? Z własnego doświadczenia, z czasów kiedy byłem pionierem, mogę powiedzieć, że dobra połowa czasu, który pionier poświęca na głoszenie, jest bez sensu, absolutnie nieefektywna. W zborach, gdzie jest mało terenu, jest to widoczne jeszcze bardziej. W zborze, w którym byłem pionierem stałym, było bardzo dużo terenów, a mimo to często pojawiał się problem tego, że brakowało terenów. Jak by tego było mało, dodam, że w owym czasie byłem też sługą terenów i korzystałem z tego na swoją korzyść, częściej wymieniając tereny niż inni (chociaż z rozsądkiem), a mimo to i tak brakowało mi miejsc do głoszenia.

Żadna szanująca firma nie pozwoliłaby sobie na takie marnowanie środków. Jednakże organizacja nie płaci za to głosicielom, dlatego ogrom czasu, a więc także pieniędzy, jest marnowany. Głoszenie można by zoptymalizować, podejść do niego z rozsądkiem, bez potrzeby osiągania jakichś gigantycznych, zupełnie nierentownych poziomów godzinowych. Bo jeśli Polacy wciąż głoszą więcej, jak to wynika z roczników, a wzrost jest coraz mniejszy, to znaczy między innymi, że do niczego takie głoszenie.

Dla mnie wniosek wynikający z tych planów jest równoznaczny. Po prostu masz sobie 'kreatywnie' zając czas. Nie jest ważne, czy wykorzystasz go tak naprawdę efektywnie, czy nie. Po prostu masz mieć zajęty czas. W tych planach najbardziej uderza mnie plan dla osób, które mają ograniczenia zdrowotne. Aż jeden cały dzień został łaskawie podarowany na odpoczynek! Nic jak tylko iść do sióstr, które mają stwardnienie rozsiane, zaawansowaną astmę i inne cholerstwa, pokazywać im ten plan i ryć im po głowie, że chyba nie doceniają rzeczy świętych, bo niewolnik wyraźnie mówi, że ograniczenia zdrowotne nie stanowią przeszkody w byciu pionierem stałym.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej