BYLI... OBECNI... > OSTRACYZM

Czy Świadkowie Jehowy zrywają kontakty z byłymi współwyznawcami?

(1/7) > >>

gedeon:
Na JW.ORG / OFICJALNY SERWIS INTERNETOWY ŚWIADKÓW JEHOWY pod tytułem
“Czy zrywacie wszelkie kontakty z byłymi członkami waszej religii?” zapewniono, że:

Nawet jeśli ktoś popełnił poważny grzech, nie jest automatycznie wykluczany z naszej społeczności. Jeżeli jednak ochrzczony Świadek łamie biblijne zasady moralne i nie okazuje skruchy, zostaje wykluczony. Biblia mówi wyraźnie: „Usuńcie niegodziwego spośród siebie” (1 Koryntian 5:13).
http://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/kontakty-z-by%C5%82ymi-cz%C5%82onkami/

Tym samy władze Towarzystwa Strażnica piętnują wszystkich bez wyjątku wykluczonych z jego społeczności ochrzczonych Świadków oskarżeniem o łamanie biblijnych zasad moralnych połączonym z brakiem skruchy za tę “niegodziwość”. Ponieważ wśród wykluczonych znajduje się wiele osób świecących przykładem poszanowania moralności biblijnej, powyższe zbiorcze oskarżenie jest publicznym oszczerstwem rzuconym na te osoby. Każdy, kto zna te osoby i ich nienaganność wie, że nadzorcy przez wykluczenie ich pomówili je oszczerczo o łamanie biblijnych zasad moralnych, piętnując je publicznie jako niegodziwców. Toteż ten, kto jest przekonany o ich niewinności, powinien uczciwie w rozmowie z odpowiedzialnymi za wykluczenie nadzorcami zażądać dowodów winy wykluczonego, a ci, jeśli takowe posiadają, powinni albo je przedstawić, albo odwołać wykluczenie i przeprosić pokrzywdzoną osobę. Ten kto świadomie, z lęku przed wykluczeniem, przyłączy się do publicznego poniżania niewinnej osoby przez ostentacyjne nie podanie ręki, lub nie przywitanie się z nią, sam popełnia w ten sposób podłą niegodziwość, Gdyby żył w czasach biblijnych, to na tej samej zasadzie przyłączyłby się do kamienowania niewinnego Szczepana, ze strachu przed Sanhedrynem. Tym sposobem wspólczesny Sanhedryn Świadków Jehowy zastosował metodę upadlania swoich wyznawców przez system powszechnego zastraszania. Na szczęście metoda ta nie zawsze odnosi skutek. Znajdują się bowiem osoby szlachetniejszego usposobienia, które znając niewinność wykluczonej osoby odważnie stają w jej obronie, co oczywiście powoduje wykluczenie ich za to ze społeczności świadkowskiej, ponieważ tak działa ten system upadlania ludzi. Nie zawsze można potępiać tych, których psychicznie złamano. Inkwizycja też łamała psychicznie ludzi, którzy ze strachu przed oskarżeniem o herezję głośno potępiali ofiary inkwizycyjnych wyroków, sami będąc przecież świadomi ich niewinności. Dlatego potępiać głośno należy przede wszystkim systemy upadlania ludzi, takie jak ten wprowadzony przez władze Towarzystwa Strażnica, które doskonale wiedzą jak on działa i do czego służy. Stale przybywa osób, które odkrywają, że są okłamywane przez władze Towarzystwa, o czym świadczą statystyki głosicieli. Kto uwierzy, że aż tylu grzeszników się wyklucza? Przecież Świadkowie Jehowy nie rekrutują notorycznych grzeszników, lecz nienawidzących grzechu ludzi o usposobieniu owiec, miłujących sprawiedliwość i zbożne oddanie. W latach 1990-2012 nastąpiła utrata 56 854 głosicieli przy uwzględnieniu śmiertelności rocznej 1%. Stanowi to 45,05% z ogółu 125 485 czynnych głosicieli (zob. Jaka może być faktyczna liczba wykluczonych lub odłączonych świadków Jehowy w Polsce?).
http://komitetsadowniczy.blogspot.com/2013/03/jaka-moze-byc-faktyczna-liczba.html

 Czyżby to było rekordowe zatrzęsienie zatwardziałych grzeszników? Toż takiej produkcji grzeszników mógłby pozazdrościć tej tzw. “organizacji Bożej” nawet szatan! Owszem, jakiś procent z tej liczby mogą stanowić tzw. zatwardziali grzesznicy, lecz na pewno nie większość. Można więc przypuszczać, że kiedyś opisany system łamania charakterów poniesie klęskę i skończy na śmietniku historii tak, jak i osławiona Inkwizycja.

Skarbnik:
NIECH CI BĘDZIE JAK POGANIN I CELNIKW maju 2010 roku razem z żoną powzięliśmy decyzję o odłączeniu się od zboru świadków Jehowy z przyczyn doktrynalnych i od tego czasu mamy okazję przekonać się „na własnej skórze” jak bardzo nieludzkie i niechrześcijańskie zasady traktowania odstępców wprowadziło Ciało Kierownicze Świadków Jehowy w tej „ORGANIZACJI”, porównywalne jedynie ze średniowieczną ekskomuniką w Kościele katolickim oraz z ekstremalnym islamskim takfirem i riddą. Zasady te spowodowały rozbicie setek tysięcy rodzin, cierpienia matek i ojców, córek i synów, a także dziadków którym zabroniono utrzymywania bliskich więzi z ukochanymi osobami. Każdego roku szeregi Świadków Jehowy opuszcza kilkadziesiąt tysięcy osób [1] tracących jednocześnie wszystkich bliskich pozostawionych w zborze.

Od czasu listownego powiadomienia społeczności świadków Jehowy o naszym odłączeniu się wszystkie bliskie nam osoby, zarówno przyjaciele ze zboru jak i rodzina, zaprzestały z nami wszelkich kontaktów, tylko u pojedynczych osób możemy liczyć na przelotne „dzień dobry”, większość przechodząc obok nas odwraca wzrok udając, że nas nie dostrzega. Nawet moja teściowa, chcąc wypełnić nakazy Towarzystwa Strażnica, już od  pięciu lat nie widuje się z  własną córką i wnukami. Kuzynka przechodzi obok mnie na ulicy „jak zahipnotyzowana” zupełnie nie zauważając, że się ukłoniłem z pozdrowieniem, mimo że mieszkamy niemal obok siebie i od dzieciństwa łączyły nas więzy pokrewieństwa i przyjaźni. Jej mąż i dzieci reagują podobnie.

Więcej na ten temat: http://jw-ex.pl/ostracyzm/niech-ci-bedzie-jak-poganin-celnik/

oraz: http://jw-ex.pl/ostracyzm/ostracyzm-okrutna-praktyka-sj/

Mario:
Po moim odłączeniu straciłem większość znajomych. Moi pracownicy Świadkowie Jehowy również ode mnie odeszli . Oczywiście są wyjątki z czego bardzo cieszę się.
Do około 2 tygodni po poinformowaniu znajomych o odłączeniu się , dostawałem smsy z obcych numerów z treściami np: " Jesteś głupi, ohydny, zły , wstrętny, niemoralny, idiota, bluźnierca". Pewien młody człowiek napisał: " Daj spokój tym , którzy kochają Jehowę" tak jakbym go albo kogoś z jego kręgu znajomych próbował przekonać do moich poglądów.
Za tym wszystkim stoją strach i niezrozumienie  a właściwie naiwność.

Z kilkoma osobami próbowałem pożegnać się. Kiedy objąłem mojego dobrego kolegę , ten mnie odepchnął dość mocno. Inny machał rękoma jakby przeganiał muchę.  Było to dla mnie upokarzające. Niemniej zapewniłem wszystkich , których znałem, że ja nie zmieniam się i zawsze będę także dla nich.

R2D2:
Oni to robią wbrew normalnym odczuciom ludzkim, po prostu MUSZĄ, bo przecież kiedy padnie choć cień podejrzenia, że ONI cię nadal kochają i żywią wobec Ciebie ciepłe uczucia, sami znajdą się w identycznej sytuacji, SAMI  ZOSTANĄ ODEPCHNIĘCI.....

Więc nie można im mieć tego za złe. Gwarantuję CI, że gdybyś wrócił, CI SAMI LUDZIE KTÓRZY CIĘ ODEPCHNĘLI, przybiegliby do Ciebie z miłością i serdecznością i OPOWIADALI BY CI jak bardzo za Tobą tęsknili :)

Oni po prostu nie radzą sobie z sytuacją, że ktoś odchodzi ze wspaniałego królestwa, nie rozumieją tego i BOJĄ SIE ZROZUMIEĆ, ale to trochę wzbudza niepokój, no bo niby dlaczego odchodzi skoro tu jest prawda......
Więc najlepiej sobie to szybko wytłumaczyć, że pijak, złodziej, lovelas, no albo odstępca. Bo przecież innego wytłumaczenia nie ma....

Skarbnik:
W żadnym ze znanych mi kościołów nie następuje tak radykalne odrzucenie wykluczonej osoby, nie ma zakazów dla członków Kościoła spotykania się z wykluczonym na gruncie poza-religijnym, społecznym i traktowania z szacunkiem,  w sposób przyjacielski. Nikim się w tych społecznościach nie pogardza, nikogo nie nakłania się do nienawiści. Doświadczyłem tego osobiście, gdy mając 20 lat odstąpiłem od Kościoła katolickiego by zostać świadkiem Jehowy. Mimo braku akceptacji najbliższych mi osób dla moich decyzji nadal pozostałem synem, bratem, kuzynem, przyjacielem, kolegą. Nikt nie nawoływał do zerwania ze mną więzi rodzinnych czy przyjacielskich.

Więcej opisałem na swojej stronie: http://jw-ex.pl/ostracyzm/niech-ci-bedzie-jak-poganin-celnik

STRAŻNICA nakazuje ostracyzm!

Czy Jezus też?

(28) Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? (29) Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. (30) Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. (31) Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. (Marka 12:28-31, Biblia Tysiąclecia).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej