Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: List do starszych - dot. publikacji do rozpowszechniania  (Przeczytany 5838 razy)

Offline matus

Odp: List do starszych - dot. publikacji do rozpowszechniania
« Odpowiedź #15 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 14:24 »
... a zwiększona upierdliwość jeszcze bardziej zniechęci ludzi.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Klara

Odp: List do starszych - dot. publikacji do rozpowszechniania
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 15:21 »
Poza tym kampania ma niesamowite działanie "odmóżdżające", co jednym z celów WTS.


Offline Izaaa

Odp: List do starszych - dot. publikacji do rozpowszechniania
« Odpowiedź #17 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 15:35 »
Tzw wypelnienie wolnego czasu na maxa aby taki swiadek nie mial czasu na rozmyslanie


KaiserSoze

  • Gość
Odp: List do starszych - dot. publikacji do rozpowszechniania
« Odpowiedź #18 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 16:41 »
Fajnie by wyglądały zgromadzenia, gdyby podczas przemówienia do chrztu wstawały 3-4 osoby i mówiły głośno i wyraźnie "odchodzę od SJ!" :D


Offline PoProstuJa

Odp: List do starszych - dot. publikacji do rozpowszechniania
« Odpowiedź #19 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 17:22 »
... a zwiększona upierdliwość jeszcze bardziej zniechęci ludzi.

Mnie ta upierdliwość zniechęciła do chodzenia na zbiórki - jeszcze zanim miałam jakieś sygnały o "nieprawidłowościach" w organizacji.

Ilekroć były zbiórki organizowane w soboty czy niedziele wczesnym rankiem (a jak ludzie mówili,że za wcześnie, to za przykład podawano Niemcy, że u nich zbiórki są o godz. 8.30!), czy w dni świąteczne (dni Wielkanocy, Bożego Narodzenia, Nowego Roku), to wywoływało to mój opór. Zawsze sobie myślałam, że mamy w roku aż 365 dni i te kilka dni, gdy ludzie świętują, można odpuścić! O ile gdy głosiciele chodzą po domach we wtorki o godz. 17.00 raczej nikogo to aż tak bardzo nie zdenerwuje, o tyle "pobudka" domofonem przez Świadków np. o 9.00 w wolną sobotę albo 1 stycznia może budzić potworną irytację.
Ja często dawałam propozycję, aby zbiórki weekendowe były organizowane o późniejszych godzinach. Nie dość, że ludzie by się wyspali, to przy okazji ja też nie musiałabym pędzić o świcie. Człowiek po całym tygodniu wstawania rano traktuje weekend jak święto i ja również chciałam sobie odpocząć po prostu.
Mój pomysł był oczywiście zawsze odrzucany, ale po kilku latach zmienili godzinę na dużo późniejszą. Ale mi to było już obojętne, bo po prostu przestałam chodzić na zbiórki i tyle...