NA DOBRY POCZĄTEK > POWITANIE

PRZEPROSINY

(1/1)

John Kovalsky:
Nie wiedziałem w którym miejscu to napisać. Proszę to przenieść w odpowiednie miejsce jeśli tutaj nie pasuje.

Tak więc, chciałbym przeprosić za swoje wcześniejsze zachowanie w szczególności Gedeona, M, Nemo, Roszadę oraz inne osoby które uraziłem. Na prawdę doceniam waszą pracę i wkład w te forum. Jeśli ktoś myślał, że wtedy było coś ze mną nie tak to miał rację. W skrócie mogę napisać że miałem wtedy trudny okres i obrywało się ode mnie wszystkim i wszędzie. Przepraszam jeszcze raz administratorów oraz użytkowników, że robiłem taką gównoburzę i atakowałem wszystko kilka miesięcy temu.

Jeśli chodzi Roszada o ciebie to podziwiam twój wkład w zagłębianie się w sprawy organizacji, że masz to wszystko w małym paluszku, że poruszasz także zawiłe i skomplikowane tematy. To, że jesteś katolikiem nie przeszkadza mi  i szanuję twój wybór, twoją wiarę. Podziwiam ludzi którzy wierzą w coś konkretnie i tego się trzymają. Jeszcze raz przepraszam ciebie. Z mojej strony nie spotkasz się już z żadnym atakiem.

Gedeon, M, Nemo przepraszam, że zawiodłem... Cholernie głupio mi że tak wyszło, że dałem się ponieść wyobraźni i emocjom...

Miałem do każdego z was napisać prywatnie ale pomyślałem, że publicznie będzie lepiej. Publicznie nabroiło się to i publicznie trzeba się kajać ;)

Decyzję tą podjąłem już sporo wcześniej ale teraz dopiero znalazłem czas w przerwie w pracy żeby to zrobić. Mam nadzieję, że wybaczycie.

Pozdrawiam
John Kovalsky - Boratyniak

Roszada:
Ja tam na razie nie zabieram głosu.
Po owocach ich poznacie.
Znałem już różne owoce Boratyniaka.
Zobaczymy. :-\

Zresztą ja szybko nie zmieniam poglądów jak inni. Mam na ogół stałe.
Nie umiem udawać innego niż jestem.
Inni potrafią cukrować, a ja nie. ;)

Nemo:

--- Cytat: John Kovalsky w 08 Kwiecień, 2016, 10:13 ---Nie wiedziałem w którym miejscu to napisać. Proszę to przenieść w odpowiednie miejsce jeśli tutaj nie pasuje.

Tak więc, chciałbym przeprosić za swoje wcześniejsze zachowanie w szczególności Gedeona, M, Nemo, Roszadę oraz inne osoby które uraziłem. Na prawdę doceniam waszą pracę i wkład w te forum. Jeśli ktoś myślał, że wtedy było coś ze mną nie tak to miał rację. W skrócie mogę napisać że miałem wtedy trudny okres i obrywało się ode mnie wszystkim i wszędzie. Przepraszam jeszcze raz administratorów oraz użytkowników, że robiłem taką gównoburzę i atakowałem wszystko kilka miesięcy temu.

Jeśli chodzi Roszada o ciebie to podziwiam twój wkład w zagłębianie się w sprawy organizacji, że masz to wszystko w małym paluszku, że poruszasz także zawiłe i skomplikowane tematy. To, że jesteś katolikiem nie przeszkadza mi  i szanuję twój wybór, twoją wiarę. Podziwiam ludzi którzy wierzą w coś konkretnie i tego się trzymają. Jeszcze raz przepraszam ciebie. Z mojej strony nie spotkasz się już z żadnym atakiem.

Gedeon, M, Nemo przepraszam, że zawiodłem... Cholernie głupio mi że tak wyszło, że dałem się ponieść wyobraźni i emocjom...

Miałem do każdego z was napisać prywatnie ale pomyślałem, że publicznie będzie lepiej. Publicznie nabroiło się to i publicznie trzeba się kajać ;)

Decyzję tą podjąłem już sporo wcześniej ale teraz dopiero znalazłem czas w przerwie w pracy żeby to zrobić. Mam nadzieję, że wybaczycie.

Pozdrawiam
John Kovalsky - Boratyniak

--- Koniec cytatu ---
Było, minęło. Zachowałeś się, jak się zachowałeś, ale dobrze że to zrozumiałeś i przyznałeś do błędu.
Jeżeli o mnie chodzi, to nie ma sprawy.  :)
Pozdrawiam.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej