BYLI... OBECNI... > BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie

Czy jest ktoś kto przyjdzie na twój pogrzeb?

(1/5) > >>

Baran:
Jeżeli ktoś umiera będąc wykluczonym, to wciąż uważany jest za niegodnego kontaktu z nim
W Strażnicy z 1977 roku jesteśmy  zniechęcani do uczestnictwa w pogrzebach takich ludzi.

St 1 czerwca 1977, s.347 [Strażnica nr23 z 1977, s.22]
W rubryce "Pytań czytelników" (Strażnica angielska z roku 1961, strona 5 44) zajęto swego czasu stanowisko, że takiemu wyłączonemu nie należy urządzać pogrzebu. Podano następujące wyjaśnienie: "Nigdy nie chcemy u ludzi postronnych wywoływać wrażenia, jakoby osoba wykluczona była w zborze uznawana, skoro zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy zbór jej nie uznawał, ale ją wykluczył". (...)
Zbór chrześcijański nie chciałby sobie zepsuć opinii utrzymywaniem kontaktów z kimś, do kogo odnoszą się wersety z Listu 2 Jana 9, 10, nawet po jego śmierci.

Strażnica jest stara, czy ktoś wie czy nadal to światło obowiązuje czy jest już nowe?

Jak tak dalej pójdzie to na mój nikt nie przyjdzie  :-[
Może znajomi ze świata jedynie :)

Chociaż chodzi tu raczej o urządzanie pogrzebu, to jednak myślę że 99 procent nie przyjdzie na taki pogrzeb.
A jak jest w innych religiach czy są jakieś konsekwencje takiego uczestnictwa?

Roszada:
Coś słabo przeczytałeś publikację z 1977 r., tam było o starej nauce i nowa od 1977:

Wolno urządzać pogrzeb wykluczonemu

W roku 1977 wprowadzono nowe zasady co do pogrzebów osób wykluczonych (szeroko opisano je w przytoczonej poniżej publikacji):

„Wydaje się, że to samo rozróżnienie może znaleźć zastosowanie także do pogrzebów osób wyłączonych. Zbór chrześcijański nie chciałby sobie zepsuć opinii utrzymywaniem kontaktów z kimś, do kogo odnoszą się wersety z Listu 2 Jana 9, 10, nawet po jego śmierci. Załóżmy jednak, że człowiek wydalony ze zboru dał pewne dowody szczerej skruchy, przychodził na zebrania oraz ujawniał pragnienie znalezienia się na powrót w szeregach ludu Bożego. Gdyby więc starsi uznali, że nie zakłóciłoby to pokoju i zgody w zborze ani nie ściągnęło hańby na społeczność chrześcijańską, nic nie stoi na przeszkodzie, aby któryś ze starszych wygłosił przemówienie na pogrzebie” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 23 s. 22; patrz też Strażnica Rok CII [1981] Nr 23 s. 17).

„Jak postąpić, gdy zmarły był wykluczony? Zbór na ogół się nie zajmuje takim pogrzebem. Nie udostępnia się też Sali Królestwa. Jeżeli u wykluczonego była widoczna skrucha i wyrażał pragnienie powrotu do zboru, sumienie kogoś z braci może mu pozwolić wygłosić przemówienie biblijne w domu pogrzebowym lub przy grobie, aby dać świadectwo niewierzącym i pocieszyć krewnych zmarłego. Jednakże taki brat postąpi mądrze, jeśli przed powzięciem decyzji zasięgnie rady grona starszych i weźmie ją pod uwagę. Gdyby w wygłoszeniu przez niego przemówienia było coś niestosownego, byłoby lepiej, żeby dla pokrzepienia rodziny przemówienie wygłosił brat, który jest krewnym zmarłego” (Nasza Służba Królestwa Nr 3, 1997 s. 7).

Baran:
Roszada z całym szacunkiem, powinieneś napisać NIE KAŻDEMU WYKLUCZONEMU MOŻNA URZĄDZAĆ POGRZEB, nie wiem kto nieuważnie przeczytał strażnice, ja się już pogubiłem,  sam podajesz że muszą być spełnione pewne warunki

(...) Załóżmy jednak, że człowiek wydalony ze zboru dał pewne dowody szczerej skruchy, przychodził na zebrania oraz ujawniał pragnienie znalezienia się na powrót w szeregach ludu Bożego. Gdyby więc starsi uznali.......
......Jeżeli u wykluczonego była widoczna skrucha i wyrażał pragnienie powrotu do zboru......
....Nie udostępnia się też Sali Królestwa....

Taki człowiek to człowiek który chciał wrócić do organizacji, a nie np. członek rodziny który nie chciał wrócić.
Takiemu nie urządza się pogrzebu.

Powinni ZROBIĆ GWIAZDKĘ i dodać: nie dotyczy odstępców w żadnym przypadku nawet okazującym skruchę :D

Dianne:
Jak umarł mój wykluczony wujek to ojciec mu powiedział wykład pogrzebowy. Może dlatego, że rodzina.

Tadeusz:
Byłem raz na takim pogrzebie. Wykład pogrzebowy to w 99% indoktrynacja i namawianie do wstąpienia w szeregi ŚJ poprzez ciągłe podkreślanie "my mamy nadzieję", "zmarły swego czasu zrozumiał i poznał prawdę Biblijną", itp.
Jedna krótka modlitwa na koniec.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej