Skądś muszą brać kaskę na odszkodowania w procesach o pedofilię... I tym sposobem dzieci finansują ofiary pedofilów. Powiedzieć, że makabra, to zbyt mało. Oczywiście jest to uproszczenie, ale skoro wszystko wpada do jednego wora, można wysnuć taki wniosek.
Tandetna, najprostsza psychomanipulacja szarlatanów z CK i granie na elementarnych instynktach. Do tego wzbudzanie poczucia winy. To jest typowo sekciarski fenomen: budowanie poczucia wdzięczności za to, że jest się "niewolnikiem niewolnika". Jeśli stare barany z przenicowanymi mózgami chcą wspierać cały ten cyrk - ich sprawa. Ale jak widzę angażowanie w to dzieci, zbiera mi się na wymioty. Pozostaje nadzieja, że te same dzieci za kilka lat się wybudzą i odpowiednio podziękują "wujkom" z USA, wysuwając w ich stronę środkowy palec.