Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: I pyk - mamy skruche na ostatnią chwilę potwierdzoną na piśmie  (Przeczytany 382 razy)

Offline Turbulent_Business

Straznica maj 2024:

12, 13. Jak na niektórych może wpłynąć zagłada Babilonu Wielkiego? (Zobacz też ilustracje).

Odpowiedź
12 Możliwe, że po rozpoczęciu wielkiego ucisku, kiedy „Babilon Wielki” zostanie zniszczony, niektórzy przypomną sobie, że Świadkowie Jehowy od dawna zapowiadali to wydarzenie. Czy to sprawi, że zmienią swoje nastawienie i się do nas przyłączą? (Obj. 17:5; Ezech. 33:33).

13 Coś takiego przypominałoby pewną sytuację z czasów Mojżesza. Jak pamiętamy, kiedy Izraelici wychodzili z Egiptu, dołączyło do nich „wielu ludzi  z różnych narodów” (Wyjścia 12:38). Część z nich zaczęła wierzyć w Jehowę, kiedy zobaczyła, jak na Egipt spada zapowiadane przez Mojżesza dziesięć plag. Gdyby po zniszczeniu Babilonu Wielkiego wydarzyło się coś podobnego, to czy bylibyśmy rozczarowani? Oczywiście, że nie! Cieszylibyśmy się, że przed nadejściem Armagedonu ktoś jeszcze zdążył się do nas przyłączyć. Chcemy naśladować naszego niebiańskiego Ojca, który jest „miłosierny i współczujący, nieskłonny do gniewu, pełen lojalnej miłości i prawdomówny


Moj komentarz - jest to polprawda, bo na zgromadzeniu statusowym bylo dodane, ze moze takze chodzic o wykluczonych czy nieczynnych. Ale dobre i za to. Wg akapitu - nieochrzczeni - mozecie dalej chlac, cpac, gwalcic żaby i pracowac po 28 goszin na dobe, czy co tam ludzie ze swiata robia i jest dla was nadzieja.

Dla nas ohrzczonych - coz jesli wierzyc steaznicy do studium - nie wiadomo. Jesli wierzyc filmowi z zgromadzenia - mozna dalec ćpać
Lepsze sa pytania bez odpowiedzi, niz odpwiedzi ktorych nie mozna zakwestionowac


Offline Światus

Odp: I pyk - mamy skruche na ostatnią chwilę potwierdzoną na piśmie
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Luty, 2024, 11:33 »
    W tym samym numerze art. "Co wiemy o przyszłych wyrokach Jehowy".
Pamiętacie Sonię Erickson, która wróciła "do Jehowy", a tak naprawdę do rodziców? W tym artykule mamy przykład odwrotny. Nieczynna córka wraca do rodziców — Świadków, w domyśle "do Jehowy".

    "OPIS ILUSTRACJI: Młoda kobieta, która stała się nieczynna, przypomina sobie, czego się uczyła o zniszczeniu Babilonu Wielkiego. Zmienia swoje nastawienie i wraca do rodziców będących Świadkami."

Co to znaczy "wraca do rodziców"? Czy z nieczynnymi też nie można utrzymywać kontaktów? Po drugie, po co do nich wraca? Nie może dalej żyć samodzielnie, jak do tej pory? Dlaczego wraca do rodziców, a nie do zboru i głoszenia?

Opis tego obrazka w audiodeskrypcji: "Młoda kobieta ogląda w telewizji informacje o likwidacji religii".
Ktoś się chyba z koniem... pozamieniał. Religia to nie sklep, który można zlikwidować.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?