Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1844 – Baptysta Miller i jego uczennica E. White czekają na ‘koniec’  (Przeczytany 1785 razy)

Offline Roszada

Zanim urodził się C. T. Russell (1852) baptysta Miller i jego uczennica E. White czekają na ‘koniec’. Nawet wspomina o tym Towarzystwo Strażnica:

*** w97 15.7 s. 25 Nauka o „sądzie śledczym” — czy jest oparta na Biblii? ***
Z DATĄ 22 października 1844 roku jakieś 50 000 ludzi na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych wiązało wielkie nadzieje. Ich duchowy przywódca, William Miller, zapowiedział, że właśnie tego dnia ma powrócić Jezus Chrystus. Milleryści, jak ich nazywano, czekali w miejscach swych zebrań aż do zapadnięcia zmroku. Potem zaświtał następny dzień, ale Pan nie przyszedł. Zawiedzeni, powrócili do domów i odtąd nazywali ten dzień „wielkim rozczarowaniem”. Wkrótce jednak rozczarowanie ustąpiło nadziei. Młoda Ellen Harmon zdołała przekonać grupkę millerystów, iż Bóg objawił jej w wizjach, że ich obliczenia były właściwe. Według niej tamtego dnia nastąpiło doniosłe wydarzenie — Chrystus wszedł do „miejsca najświętszego niebieskiej świątyni”. Ponad 10 lat później adwentystyczny kaznodzieja James White (który ożenił się z Ellen Harmon) ukuł wyrażenie określające charakter działalności Chrystusa od października 1844 roku. W czasopiśmie Review and Herald z 29 stycznia 1857 roku napisał, iż Jezus rozpoczął „sąd śledczy”. Nauka ta ma po dziś dzień fundamentalne znaczenie dla siedmiu milionów ludzi, którzy nazywają siebie Adwentystami Dnia Siódmego.

Adwentyści sami piszą o tym następująco:

„W latach 1840 i 1842 brała udział, wraz z innymi członkami swej rodziny, w zebraniach millerystów organizowanych w mieście Portland. Z zainteresowaniem przyjęła poglądy adwentowe głoszone przez Williama Millera i jego współpracowników, z ufnością oczekując powrotu Zbawiciela, najpierw w roku 1843, a następnie w roku 1844. Ellen aktywnie uczestniczyła w pracach ruchu, głosząc poselstwo o drugim adwencie wśród rówieśników” (Nauki Pisma Świętego Z. Łyko, Warszawa 1989, s. 441).

Ta ostatnia data (1844) wyczekiwana i rozgłaszana była dwa razy. Na wiosnę roku 1844 i 22 października tego samego roku:

Chrystus oczekiwany wiosną 1844 roku, nie przyszedł. (...) Nastąpił wreszcie upragniony 22 października 1844 roku. Nastrój oczekiwania doszedł do punktu kulminacyjnego. (...) Ani z rana, ani w południe, ani też wieczorem nie pojawiły się na niebie i na ziemi żadne znaki zwiastujące nadejście groźnego Dnia Pańskiego, nie odezwały się archanielskie trąby” (Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970, s. 28-29).


Offline Roszada

Komentarz Russella do roku 1844 i wskazanie, to ten zawód to błogosławieństwo Boże:

   C. T. Russell tak to skomentował:

   „Wielu zapewne wie o nieudanem oczekiwaniu brata Millera. Chrystus Pan nie przyszedł w roku 1844, ziemia nie została spalona ogniem, jak się tego sam spodziewał i innych o tem nauczał, a co było wielkiem zawodem. (...) Mówimy iż sprowadziło to zamierzony skutek, bo bezwątpienia ręka Boża kierowała tą sprawą. Sprawa ta nietylko odpowiada pierwszemu przyjściu naszego Pana, gdy się narodził, gdy przyszli mędrcy ze Wschodu, i gdy »lud oczekiwał« Go (Mat. 2:1, 2, Łuk. 3:15) ale odpowiada i czasowi, akurat na trzydzieści lat przed namaszczeniem Go na Mesyasza w Jego trzydziestym roku życia. Ten ruch »Millerowski« (tak nazwany z przekąsem), sprowadził błogosławieństwo dla dzieci Bożych, mających w tej sprawie udział, bo spowodował większe i gorliwsze badanie Pisma Świętego ponad tradycyę ludzką...” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 84-85).

Jakie to proste dla Russella: dodać 30 lat do roku 1844 by otrzymać rok 1874:

1844 r. + 30 lat = 1874 r.

   Rok 1844 w nowej interpretacji był odpowiednikiem roku narodzenia się Jezusa (Jego objawienia się niepostrzeżenie dla świata).
   30 lat, to czas ukrytej działalności Jezusa.
   Rok 1874 był odpowiednikiem objawienia się Jezusa przy chrzcie (w wieku 30 lat).



Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 858
  • Polubień: 648
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Taka dygresja: Wczoraj jeden Adwentysta zarzucił mi, że Adwentyści Dnia Siódmego nie są głównymi spadkobiercami Williama Millera bo tylko mała garstka jego naśladowców założyła potem KADS. I że większymi spadkobiercami są inne grupy Adwentystów z których wyłonili sie potem np. Świadkowie Jehowy.
Co o tym myślicie?
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Offline Roszada

Taka dygresja: Wczoraj jeden Adwentysta zarzucił mi, że Adwentyści Dnia Siódmego nie są głównymi spadkobiercami Williama Millera bo tylko mała garstka jego naśladowców założyła potem KADS. I że większymi spadkobiercami są inne grupy Adwentystów z których wyłonili sie potem np. Świadkowie Jehowy.
Co o tym myślicie?
Adwentyści identycznie się dystansują od Millera, jak ŚJ od Russella.
ŚJ też mówią, że tylko garstka wyznawców Russella do nich poszła, a reszta do badaczy.
Tak adwentyści, jak i ŚJ, odziedziczyli główną naukę od swego protoplasty. Jedni rok 1844, a drudzy 1914, odpowiednio modyfikując. ;)

Tak naprawdę to taki dzisiejszy podział nastąpił tuż po roku 1874:

adwentowi - nauczający o widzialnym powrocie Jezusa (tu są adwentyści)
badaccy - nauczający o niewidzialnym powrocie Jezusa (tu są ŚJ)

Są też inne podziały:

niedzielni - badacze (tu Miller)
sobotni - adwentyści (tu White)

Wyznaczający czasy ostateczne od 1798/1799 - adwentyści i badacze
Wyznaczający czasy ostateczne od 1914 - ŚJ

itp. itd.

« Ostatnia zmiana: 13 Listopad, 2019, 15:23 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

O proszę jak ze skompromitowanej daty, 1844, Sędzia potrafił wyprowadzić rok 1914.
Wystarczyło do 1844 r. dodać 70 lat z Ps 90 i już był rok  1914. :)

Dodawanie okresu 70 lat do roku 1844

   Nieistotne tu, czy C. T. Russell posługiwał się poniższym wyliczeniem (1844 r. + 70 lat), ale widać, że za czasów prezesa J. F. Rutherforda na pewno dodawano 70 lat do roku 1844, co dawało rok 1914. Proponowano nawet dodać 80 lat, co doprowadzało do roku 1924, który miał okazać się bardzo znamiennym, bo miał być czasem zabrania pomazańców do nieba, a następny rok 1925 miał ukazać zmartwychwstanie proroków:

„»Dni wieku naszego jest lat siedemdziesiąt, a jeśli kto dłuższy, lat ośmdziesiąt, a to, co najlepszego w nich, tylko kłopot i nędza.« (Psalm 90:10) Nie będziemy twierdzili, że jest to bezpośrednia wzmianka, że po zawodzie w roku 1844, wyznaczone dni panowania pogan będą 70 lat, kończąc się w roku 1914, i że z powodu mocy (duższości) trwać będą dalsze dziesięć lat w wielkiem uciśnieniu, ale jest to faktem, że nie będzie szkody, gdy się zwróci uwagę na spełnienie się tego. Prorok Daniel widział rządy pogańskie wyobrażone jako męża (Dan. 4:24-32); i pogański »mąż« daje znak, że będzie »duższy« i że skończy te »ośmdziesiąt lat« w »kłopocie i nędzy«. Ta sama ogólna myśl, że panowanie pogańskie będzie trwało ponad określony czas, wyrażona jest u tego samego proroka Daniela (7:12) w jego zdaniu, że »pozostałym bestyjom odjęta jest władza ich; bo długość żywota dana im była aż do czasu, a to do zamierzonego czasu« – może trzy i pół roku albo siedm lat, albo koło tego” (Strażnica 01.09 1922 s. 268 [ang. 01.06 1922]).


Offline Roszada

Czyli data 1844 była dobra, tylko należało czego innego oczekiwać i po prostu dodać sobie 70 lat. ;)