BYLI... OBECNI... > OSTRACYZM

spotkania z wykluczonymi

(1/9) > >>

owca:
Wczoraj zrobiłam coś co od dawna chciałam zrobić, skontaktował am się z moim bratem duchowym ,odszedł wraz z żoną. Napisałam mu ciepłego SMS i wiecie co mi napisał ? Że przez tego smsa ma łzy w oczach, że nikt się nim nie interesował,  . Potem zadzwoniłam i sobie po gadaliśmy, .
A sj myślą że ostracyzm to miłość względem nich, która przyciągnąć ma ich do zboru.Tak naprawde to
Kopią ich w dupe i zostawiają samych sobie, przecież szkoda Energi na nie pracująca owce.
Oczywiście powiedziałam mu w czym rzecz i on mi przyznał rację. Gdy pierwsza osoba uciekła przed nim na ulicy to zrozumiał czym jest " miłość" w organizacji.

Roszada:
No to pięknie, że ten przysłowiowy kubek wody mu podałaś. :)

Janosik:
Brawo Owco za twe szczere inicjatywę. :)

Fantom:
@owca-teraz będziesz za ten grzeszzny czyn czarna owcą w organizacji.Dajesz zły przykład.Do rozmowy z wykluczonymi są powołani bracia starsi.To nic,że nie ma na to poparcia w biblii.CK wie lepiej.
 Myślę,że dobrze zrobiłaś.

gedeon:
Brawo Owca, pokazałaś charakter.  ;D ;D ;D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej