Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D  (Przeczytany 3809 razy)

Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #15 dnia: 23 Październik, 2021, 19:14 »
Dobre, naprawdę dobre. Co ta organizacja robi z ludzi! A tak naprawdę godne politowania :'(
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Sebastian

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #16 dnia: 23 Październik, 2021, 20:22 »
największym absurdem jest że organizacja promująca takie buractwo wypisuje w swoich publikacjach bzdety o "wysokich miernikach moralnych" :)

kiedyś gdy byłem jeszcze świadkiem Jehowy dopytywałem skąd wiadomo (jakim miernikiem zmierzono) że te mierniki są wysokie i kto powołał ten duchowy "urząd kontroli miar"...

mierniki są rzekomo wysokie ale tylko dlatego że są represyjne.

pytałem czy gdyby wykluczano nie tylko za seks ale także za pocałunek to byłyby jeszcze wyższe, a czy gdyby wykluczano za samo trzymanie się za ręce to byłyby jeszcze wyższe.

pamiętam że moje pytania traktowano jako wielkie dziwactwo i nikt nawet nie miał ochoty zagłębiania się w temat ani ochoty obrony _dlaczego_ konieczny jest wysoki poziom represji.

Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Październik, 2021, 20:26 »
Sebastianie masz w zupełności rację. Niestety będąc w organizacji tego się nie widzi.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Sebastian

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Październik, 2021, 20:37 »
Może uważają, że skoro oni dostali po tyłku (i byli kiedyś wykluczeni), to dla sprawiedliwości każdy powinien ponieść karę! Zero litości i zmiłowania!
to jest (w mojej ocenie) sedno sprawy!

takie zawistne poczucie niby-sprawiedliwości ("nie możesz mieć lepiej niż ja") polskie piekiełko.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline PoProstuJa

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Październik, 2021, 23:04 »
to jest (w mojej ocenie) sedno sprawy!

takie zawistne poczucie niby-sprawiedliwości ("nie możesz mieć lepiej niż ja") polskie piekiełko.

Słyszałam kiedyś taką historię o siostrze, która miała syna Świadka. Kiedyś był on gorliwy, ale później jakoś tak mu się "przydarzyło", że poszedł do służby z pewną siostrą, a po 9 miesiącach musiał już płacić (za tę służbę  ;D ) alimenty :)
No i jak wiadomo miał w tej sytuacji rożne przeboje w zborze, komitet itd. A w jego wykluczenie był zaangażowany jakiś starszy zboru, który przyczyniając się do wykluczenia tego Świadka jednocześnie nastąpił "na odcisk" jego matce (jak wiadomo oburzonej działaniami starszyzny).
Nie znam szczegółów sprawy, więc nie wiem po czyjej stronie była racja.

W każdym razie, gdy po iluś latach ten starszy - wykluczający został zdjęty ze stołka nadzorcy zboru, owa siostra z tryumfem powiedziała "Jehowa w końcu wysłuchał moich modlitw!".


Offline Matylda

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Październik, 2021, 09:16 »


W każdym razie, gdy po iluś latach ten starszy - wykluczający został zdjęty ze stołka nadzorcy zboru, owa siostra z tryumfem powiedziała "Jehowa w końcu wysłuchał moich modlitw!".

I to jest samo sedno. Po to ludzie należą do tzw. religii żeby coś zyskać, wymodlić czyjąś krzywdę, obstalować sobie nieśmiertelność duszy albo ciała itd itp.
Z mojego doświadczenia życiowego wynika bezspornie że im mniej ktoś wierzący tym bardziej przyzwoitym człowiekiem jest.


Offline Warszawa wschodnia

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Październik, 2021, 10:00 »
Dla mnie bycie świętszym po grzechach jest typowa sytuacja w zborze. Takie odkupienie za winy. Co niektórzy powiedzą jeszcze ze wykluczenie im pomogło bo zobaczyli jak źle jest bez organizacji.
Wieloletnie chowanie urazy też mnie specjalnie nie dziwi. Dziwi mnie to że ludzie sa z tego dumni o ogłaszają radosc z potknięcia umiłowanego brata.

Nic tylko miłość, miłość, miłość. Bo przecież po tym można poznać religię SJ. Nawet jak biją to z miłości.


Offline janekkowalski

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Październik, 2021, 10:58 »
Hmmm.. czy ta historia miała / ma miejsce w okolicach  Krakowa ?  ;)


Offline TytiX

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Październik, 2021, 16:01 »
Nie, ok. 100km od Krakowa ;D


Offline janekkowalski

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Październik, 2021, 16:37 »
Aha bo coś mi się skojarzyło z taka koleżanka z Chrzanowa ;)

Przeżyłem coś podobnego, z tym ze mnie usuwali z głosiciela. Za to przy pytaniach o ilość stosunków, kiedy i gdzie, uciąłem rozmowę krótko : macie powody do zdjęcia mnie z głosiciela zgodnie z Wasza proceduralna książka i na tym możemy zakończyć rozdział nt.współżycia ;)


Powodzonka  Wam życzę. Będziecie żyli spokojniej, mieli więcej czasu dla siebie.
« Ostatnia zmiana: 24 Październik, 2021, 16:42 wysłana przez janekkowalski »


Offline TytiX

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #25 dnia: 27 Październik, 2021, 01:08 »
Chciałem napisać że najlepsze jest to że ów sługa pomocniczy, który nas przyłapał  ok. 3 tyg. później został starszym zboru. Ale wycofuję te słowa bo to nie jest najlepsze.. tylko smutne. Spieprzył nam praktycznie całe życie.


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #26 dnia: 27 Październik, 2021, 06:29 »
Chciałem napisać że najlepsze jest to że ów sługa pomocniczy, który nas przyłapał  ok. 3 tyg. później został starszym zboru. Ale wycofuję te słowa bo to nie jest najlepsze.. tylko smutne. Spieprzył nam praktycznie całe życie.

Spieprzył, w znaczeniu: dodał Waszemu życiu pikanterii?  >:D
Czy o co chodzi?


Offline Lovely

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #27 dnia: 27 Październik, 2021, 07:29 »


Spieprzył nam praktycznie całe życie.

TytiX, wykluczenie to zła, obrzydliwa forma manipulacji. Ale pamiętaj, że osoby, które się od Ciebie odwróciły same podjęły taką decyzję. W sensie pod wpływem SJ, ale nie Ty jesteś za tą decyzję odpowiedzialny. Nadal oni są za nią odpowiedzialni i jako dorośli ludzie mogą podejmować inne decyzję niż nakazuje im org. Obiektywnie nie zrobiłeś nic społecznie i moralnie nieakceptowanego. Póki nie krzywdzisz innych wszystko jest ok.
Natomiast analizując tę sytuację sługa pomocniczy zrobił coś społecznie nagannego. Dla własnej korzyści doniósł i zdyskredytował dwójkę młodych, fajnych ludzi ujawniając ich osobiste wręcz intymne sprawy. Wiedząc jakie to może mieć dla nich konsekwencje mógł przewidzieć, że ich postawi w co najmniej niezręcznej sytuacji mimo to zrobił to, aby samemu mieć lepiej.
Oczywiście możliwe, że ten brat już miał "przyklejane" bycie starszym zboru i podbudowany tym awansem chciał się dodatkowo wykazać / zaangażować.

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka



DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #28 dnia: 27 Październik, 2021, 11:45 »
...
Natomiast analizując tę sytuację sługa pomocniczy zrobił coś społecznie nagannego. Dla własnej korzyści doniósł i zdyskredytował dwójkę młodych, fajnych ludzi ujawniając ich osobiste wręcz intymne sprawy. Wiedząc jakie to może mieć dla nich konsekwencje mógł przewidzieć, że ich postawi w co najmniej niezręcznej sytuacji mimo to zrobił to, aby samemu mieć lepiej.
...

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka

Na wstępie, dla jasności, nigdy nie byłem ani Sługą, ani Starszym.
Zgadzam się, że postawę rzeczonego Sługi można nazywać społecznie naganną. Ale chciałbym napisać coś na jego "usprawiedliwienie".  ;) Chodzi mi głównie o aspekt pobudek jakie nim kierowały. Być może Jegomość nie zrobił niczego dla kariery a ze szczerych pobudek podprzyprawił współwierzących. Tak mogło się mu wydawać, że jego brat i siostra wierzą a ich "grzech" to chwilowa słabość, wymagająca pomocy ze strony doświadczonych Pasterzy. Może ów Sługa ratował ich życie przed wieczną Gehenną. Wiem, bo sam czytam to co tu wypisuję, że brzmi to naiwnie a wręcz śmiesznie. No ale czyż wiara nie bywa śmieszna, skoro często wiedza okazuje się śmiesznością.
Faktem jest, że ani podsądni ani kabel nie znali się na procedurach biblijno-zborowych, skoro sytuacja po doniesieniu nie przyjęła statusu "złośliwego pomówienia".
Pomijając, czy wierzy się w Biblię i Strażnicę, to warto Pasterzy Świadkowskich traktować tak jak oni traktują innych. Jeśli Sługa nie miał świadka na to co widział, to nie widział. Co więcej, Narzeczona mogła sobie przecież "przypomnieć", że całkiem niedawno odrzuciła zaloty Sługi i ten się mści. Tak czy siak, ktoś kto - nie wierząc w to wszystko - chce tam nadal być, nie powinien dawać sobie wmówić, że zrobił coś "czego nie zrobił".  >:D


Offline Lovely

Odp: Podzielę się swoją historią wykluczenia za niemoralność.. :D
« Odpowiedź #29 dnia: 27 Październik, 2021, 17:57 »


Być może Jegomość nie zrobił niczego dla kariery a ze szczerych pobudek podprzyprawił współwierzących. Tak mogło się mu wydawać, że jego brat i siostra wierzą a ich "grzech" to chwilowa słabość, wymagająca pomocy ze strony doświadczonych Pasterzy. Może ów Sługa ratował ich życie przed wieczną Gehenną.

Możliwe, że masz rację. Dlatego ocena moralna pobudek jest trudna. Na każdą sprawę można spojrzeć z różnych perspektyw a za czynami mogą przemawiać różne pobudki, strach, realizacja znanych sobie schematów, można działać pod wpływem manipulacji czy emocji. Jest z tego jeden wniosek, że tak samo ja jak i bracia starsi mogą błędnie ocenić sytuację.

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka