Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?  (Przeczytany 7041 razy)

DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
« Odpowiedź #90 dnia: 15 Październik, 2021, 14:08 »
Tzn "jedynej prawdziwej" to może nie szukam , ale jestem osobą wierzącą. Patrzę na religię nie tylko jako zjawisko , ale też jako formę/ metodę poszukiwania Boga i relacji z Nim.

Moim skromnym zdaniem religie bardziej niż formą/metodą poszukiwania, są raczej formą/metodą tworzenia Boga na obraz ludzki i ustanawiania relacji między tak zwanym sacrum a tak zwanym profanum.


Offline Siedemtwarzy

Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
« Odpowiedź #91 dnia: 15 Październik, 2021, 22:46 »
Cz4/ost
Jestem już wybudzonym człowiekiem, ale machina JW się kręci. Początkowo chce opowiedzieć o tym innym, szybko zdaje sobie sprawę, że betonowi świadkowie zawsze mają na wszystko wytłumaczenie.
W międzyczasie pojawia się potomstwo i chyba sobie zdaje sprawę dlaczego tak CK mówi, żeby dzieci nie posiadać. Dzieciaki zmieniają optykę o 180 stopni. Zbiorki, zebrania to męczarnia dla ciebie i dzieciaków. Co ciekawe 2 godzinny spacer z rodzinką jest wypoczynkiem i świetna zabawą. Co wybierzesz?
Dzieciaki w przedszkolu czy szkole robią bale, urodziny itp na których dzieciaki szaleją. W zborze jeśli cokolwiek robią, to nudne rysowanie grafiki jw i jakieś sztampy z Piotrusiem i Zosiem plus pranie dzieciakom mózgu. Co wybierzesz?
W orgu dziecku ciągle mówią o jakiś demonach szatanach o jakiejś kwestii spornej. Wszytkie filmy są praktycznie złe... Kreskówki to akt dewiacji szatana. Dobrze jednak wiesz, że tak jebiajacej mózg kreskówki jak Piotruś i Zosia to ze świecą szukać.
I powiem wam szczerze. Dużo mnie wszystkie wydarzenia z mojego życia odsunęły od orga, ale tyle co zrobiły w tej sprawie moje dzieciaki, to nie zrobił tego nikt.



Offline PoProstuJa

Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
« Odpowiedź #92 dnia: 16 Październik, 2021, 12:02 »
Cz4/ost
Jestem już wybudzonym człowiekiem, ale machina JW się kręci. Początkowo chce opowiedzieć o tym innym, szybko zdaje sobie sprawę, że betonowi świadkowie zawsze mają na wszystko wytłumaczenie.
W międzyczasie pojawia się potomstwo i chyba sobie zdaje sprawę dlaczego tak CK mówi, żeby dzieci nie posiadać. Dzieciaki zmieniają optykę o 180 stopni. Zbiorki, zebrania to męczarnia dla ciebie i dzieciaków. Co ciekawe 2 godzinny spacer z rodzinką jest wypoczynkiem i świetna zabawą. Co wybierzesz?
Dzieciaki w przedszkolu czy szkole robią bale, urodziny itp na których dzieciaki szaleją. W zborze jeśli cokolwiek robią, to nudne rysowanie grafiki jw i jakieś sztampy z Piotrusiem i Zosiem plus pranie dzieciakom mózgu. Co wybierzesz?
W orgu dziecku ciągle mówią o jakiś demonach szatanach o jakiejś kwestii spornej. Wszytkie filmy są praktycznie złe... Kreskówki to akt dewiacji szatana. Dobrze jednak wiesz, że tak jebiajacej mózg kreskówki jak Piotruś i Zosia to ze świecą szukać.
I powiem wam szczerze. Dużo mnie wszystkie wydarzenia z mojego życia odsunęły od orga, ale tyle co zrobiły w tej sprawie moje dzieciaki, to nie zrobił tego nikt.

Ja nie potrafiłam chodzić na zebrania z małym dzieckiem, bo to totalna męka.
Dzieci mają swój rytm dobowy, pory snu, pory karmienia.. i jeśli je zaburzysz, to jest masakra - dziecko nie zaśnie poźniej, non stop płacze itd.
A w moim zborze zebrania w tygodniu zaczynały się o godz. 19.00. Dostosowane co prawda do ludzi pracujących, ale branie ze sobą malucha w porze, w której powinien już iść do kąpieli i spania, to masakra.
Pamiętam, że Pamiątka też zaczynała się późno, bo były dwie pory dla dwóch zborów korzystających z sali, a emblematy nie mogły być podane przed zachodem słońca. Rad nie rad pojechałam na tę drugą porę i pamiątka kończyła się w okolicach 21.00. Jak wróciłam do domu z kilkumiesięcznym dzieckiem o tej porze, to nie mogłam go uspać... non stop płakał w przemęczenia.
Jak przestałam chodzić na zebrania z dzieckiem, to nie uszło to uwagi innym... Wielce "zatroskani", że mnie nie ma, ale do pomocy w opiece nad dzieckiem jakoś nikt się nie zaoferował.
Ehhh..
Chodzenie na zebrania z niemowlakami i małymi dziećmi - i to jeszcze na te w tygodniu trwające do godz. 20.00, 20.30, 21.00... to po prostu idiotyzm!



Online janekkowalski

Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
« Odpowiedź #93 dnia: 16 Październik, 2021, 13:05 »
Od nie dawna jestem szczęśliwym ojcem i ciagle miałem gdzieś schowany strach, że celebrowanie, tak naprawdę szczescia, wspomnień narodzin to jest jakieś ZŁOO O.o !!

Od pewnego czasu jak widzę, jak te dzieciaki się cieszą, bawią, maja uśmiech na twarzy, rozwijają się wzajemnie to zastanawiam się jak można tym dzieciom odbierać najlepsze chwile ??? Jak sprytna i głęboka jest manipulacja jw, kiedy taki szeregowy od razu powie ze przecież to jest od szatana !!! I z takim betonem nie porozmawiasz argumentami, on wierzy i ch*j.

A do postu PoProstuJa podpisuje się, czytając to miałem uśmiech, jak pamietam te wszystkie rodziny które właśnie z takimi rzeczami sie borykały w dawnych latach, jednocześnie ciesząc sie ze ja nie muszę tak męczyć dziecka i siebie zaburzając mu rytm życia, który jest bardzo ważny w jego prawidlowym rozwoju.



Offline paragraf4N wg.CK

Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
« Odpowiedź #94 dnia: 16 Październik, 2021, 19:53 »
Siedmiogębny (hi,hi) gościu, twoje szczęście ,że swoim dzieciom dałeś to ,czego tobie i nam nie byli w stanie dać rodzice bo nie ma czasu ,bo zebranie ,bo zbiórka,bo ojciec usługuje i wiecznie nie ma czasu
  ALE w nowym świecie to.........
Tylko na logikę, w nowym świecie to ja już będę starym koniem i może wasz czas nie będzie mi potrzebny-o tym JW nie myślą. Uściskaj dziatwę