DYSKUSJE DOKTRYNALNE > LITERATURA... POKARM NA CZAS SŁUSZNY

STRAŻNICA - Październik 2021

(1/4) > >>

Światus:
Dawno nie było tak paskudnej Strażnicy jak ta.
O ile na kongresie była mowa o odstępcach, to tu napisano wiele o wykluczonych.
Oprócz artykułu historycznego wszystkie pozostałe są "warte" wnikliwego przeczytania  ;)
Jeśli nie piliście kawy, gwarantuję, że podniosą Wam ciśnienie.

W tym poście art. nr 1 - Czym jest prawdziwa skrucha?

Na początek drobiazg.
Zawsze mi się wydawało, że jeśli ktoś okazał skruchę (zwłaszcza w Biblii), to się ukorzył.
Tymczasem Strażnica pisze  o Achabie i Manassesie, że się upokorzyli...
Nie wiem, jak Wy, ale ja widzę różnicę.
***

Krzyż, z powodu wiadomych skojarzeń, nie podoba się Świadkom.
Czytając dalej historię Manassesa, trafiamy na taką perełkę;

"Biblia mówi: „Na wielką skalę robił to, co złe w oczach  Jehowy, i w ten sposób Go obrażał” (2 Kron. 33:1-9). Postawił ołtarze dla pogańskich bóstw, a nawet umieścił w świątyni Jehowy święty pal — prawdopodobnie symbol bogini płodności."

Jak widać, Jezus nie mógł zawisnąć na pogańskim krzyżu, więc powiesili Go na pogańskim palu.
***

Strażnicy nie wystarczy, że Jehowa wie, czy grzesznik okazuje prawdziwą skruchę, starsi też muszą wiedzieć. W ogóle starsi wiele muszą.

"Starsi, którzy muszą ustalić, czy ktoś okazuje szczerą skruchę, nie mają łatwego zadania. Dlaczego? Nie potrafią czytać w jego sercu. Żeby ocenić, czy całkowicie zmienił swój stosunek do popełnionego grzechu, muszą oprzeć się na tym, co widzą. Czasami czyjś grzech był tak rażący, że starsi, którzy spotkają się z taką osobą, mogą nie być przekonani, czy okazuje ona prawdziwą skruchę."

Być może "Bóg, Jehowa Organizacji", bierze pod uwagę opinie starszych, a nie uczuć i myśli grzesznika.
Po co w takim razie mówić o "przybliżaniu się do Jehowy"?

Jak zrobić karierę w zborze?

Bo nie tędy wiedzie droga,
By iść prosto za Jezusem
Lub być wiernym sługą Boga,
Lecz by dobrym być... lizusem.
***

Jak powinien okazać szczerą skruchę wykluczony?
Powinien regularnie uczestniczyć w zebraniach, studiować, modlić się i słuchać wskazówek starszych. Stosując się do tego, na pewno nie ominie takiej osoby nagroda.

"Jeśli dołoży starań, żeby naprawić swoje relacje z Jehową, może być pewna, że On jej całkowicie przebaczy i że zostanie przyłączona do zboru. Oczywiście starsi rozpatrują każdą taką sprawę indywidualnie i wystrzegają się nadmiernej surowości."

Jehowa przyłączy taką osobę do zboru? A może starsi znają myśli Jehowy i wiedzą, że właśnie przebaczył wykluczonemu.
***

Brzydkie słowa cisną mi się na usta, gdy widzę taką obłudę! Ale, że to werset, więc tym razem sobie daruję.
Kto potrafi lepiej wyrywać z kontekstu niż Strażnica?
Oto on;

"Jezus tak powiedział o jednym z celów swojej służby: „Przyszedłem wezwać do skruchy (...) grzeszników” (Łuk. 5:32).

I, jak śpiewał Bogusław Metz, "na pozór" wszystko się zgadza. O ile nie przeczyta się kontekstu. A warto go zapamiętać, bo przyda się podczas "studium" kolejnego artykułu. Cytat z Przekrętu nowego Świata;

Łk 5:30 Wtedy faryzeusze i należący do nich uczeni w piśmie zaczęli zarzucać jego uczniom: „Czemu jecie i pijecie z poborcami podatkowymi i grzesznikami?”+. 31 Na to Jezus odezwał się do nich: „Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko chorzy+. 32 Nie przyszedłem wezwać do skruchy prawych, tylko grzeszników”.

Prawda, że jest różnica? Zwłaszcza w kontekście nauk SWiR-a.
***

Czy znacie ten werset: "Jeśli widzisz, że twój brat grzeszy, idź i upomnij go..."?
W zborze tak łatwo nie ma. Jak wspomniałem wcześniej, o wszystkim muszą wiedzieć starsi.
Jak więc możesz pomóc przyjacielowi?

"Załóżmy, że nasz przyjaciel popełnił poważny grzech. Co powinniśmy zrobić?
(...) Najlepsze, co możesz zrobić dla przyjaciela, to przypomnieć mu, że starsi chcą mu pomóc. Jeśli nie zamierza się do nich zwrócić, sam powiedz im o sprawie. Pokażesz w ten sposób, że naprawdę ci na nim zależy. Przecież zagrożone są jego relacje z Jehową!"

Tak czy owak, starsi muszą się dowiedzieć.
Osoba, na którą powinieneś donieść, została nazwana "naszym przyjacielem". Będzie nim, do momentu zgłoszenia sprawy starszym.
I kwestia nr 2. Od kiedy głosiciel ma prawo określać, czy grzech jest poważny, czy nie?

Ciąg dalszy w następnym artykule.

A tu link;
https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasopisma/straznica-do-studium-pazdziernik-2021/

Sebastian:

--- Cytat: Światus w 28 Lipiec, 2021, 11:19 ---Jak powinien okazać szczerą skruchę wykluczony?
Powinien regularnie uczestniczyć w zebraniach, studiować, modlić się i słuchać wskazówek starszych. Stosując się do tego, na pewno nie ominie takiej osoby nagroda.
--- Koniec cytatu ---
czytam ten fragment kilka razy (w szczególności: trzecie zacytowane zdanie) i zastanawiam się jakiej płci jest Nagroda?! :)

Światus:
Sebastian, Nagroda jest gender  ;D

Artykuł nr 2 - Nasz Bóg jest bogaty w miłosierdzie.

Skoro będzie o wykluczaniu, to musi być o... miłosierdziu.
Na początek przypowieść o miłosiernym Samarytaninie.
Dziwne, że Strażnica nie zauważa, że w tej przypowieści "odstępca" ratuje "świadka Jehowy"...
***

Uważacie, że jesteście miłosierni? A jakie macie "podstawy do okazania miłosierdzia"? Czy winny dostatecznie już "skruszał"? Jak można przeczytać w artykule, miłosierdzie bez podstaw to pobłażliwość.
Pamiętajcie też, że Jehowa może się powstrzymać od wymierzenia kary. A organizacja?

"Jest jeszcze inny aspekt miłosierdzia, który może nam przyjść na myśl. Chodzi o powstrzymanie się od wymierzenia kary, kiedy tylko są do tego podstawy. Pod tym względem Jehowa jest wobec nas bardzo miłosierny.(...)
 Jehowa kocha ludzi, dlatego okazuje im miłosierdzie zawsze, gdy tylko jest to uzasadnione."

To znaczy, że jest też coś takiego, jak "nieuzasadnione użycie miłosierdzia".  :D
Tyle się słyszy o komitetach sądowniczych, że człowiek może się poczuć miło zaskoczony, cytając takie fragmenty;

"Starsi, tak samo jak Jehowa, kochają okazywać miłosierdzie. Kiedy to tylko możliwe — kiedy mają do tego uzasadnione podstawy — są wobec grzesznika miłosierni."

To chyba znaczy, że kiedy "nie mają podstaw", są niemiłosierni...
***

Być może nie znam dobrze strażnicowej nomenklatury, ale pierwszy raz słyszę o przypowieści o "zagubionym synu", czyli marnotrawnym. Nadal gwałtem i bez litości wciska się do głów "podstawy do okazania", przekręcając przy tym treść Biblii.

"Jezus powiedział: „Gdy był jeszcze daleko, ojciec go zobaczył i przepełniony litością pobiegł, rzucił mu się na szyję i czule go ucałował”. Ojciec go nie upokorzył. Przeciwnie, okazał mu miłosierdzie i życzliwie przyjął go z powrotem. Był świadomy, że jego syn bardzo zgrzeszył, ale widział też jego skruchę i na tej podstawie mu przebaczył."

Tutaj mamy do czynienia z dwoma przekrętami.
Pierwszy, oczywisty - gdy syn okazywał skruchę, ojciec już dawno mu przebaczył (Gdy był jeszcze daleko...), więc nie można mówić o żadnej "podstawie do przebaczenia"
Drugi, już mniej widoczny - w tym fragmencie jakby zrównano miłosierdzie i przebaczenie. A to nie to samo.
***

Z czym Wam się kojarzy miłosierdzie? Z miłością? Błąd!

"Jehowa okazuje nam miłosierdzie, ponieważ jest nieskończenie mądry. Jego mądrość nie jest chłodna, czysto rozumowa. Biblia mówi, że „mądrość  pochodząca z góry” jest „pełna miłosierdzia i dobrych owoców” (Jak. 3:17). Podobnie jak kochający rodzic, Jehowa przejawia miłosierdzie, bo wie, że wyjdzie nam to na dobre (Ps. 103:13; Izaj. 49:15)."

Wygląda na to, że Jehowa nie nie robi nic z miłości...
***

Teraz przydadzą się wersety, o których pisałem w poprzednim poście - Łk 5:30-32.

"Przypuśćmy, że jakiś sługa Boży rozmyślnie zaczyna dopuszczać się grzechu. Co wtedy? Apostoł Paweł pisze, żebyśmy „przestali utrzymywać kontakty” z taką osobą (1 Kor. 5:11). Nieokazujący skruchy grzesznicy są wykluczani ze zboru."

Słowa "nie zadawajcie się" kojarzą mi się z tym, żeby się do kogoś nie przyłączać, nie robić tego, co on, anie zrywać kontakty.
***

Wiedziałem, że wykluczenie "służy ochronie zboru", ale to mnie zaskoczyło:

"Jest to niezbędne, bo służy ochronie wiernych braci i sióstr i pozostaje w zgodzie ze świętością Jehowy."

Mam rozumieć, że pozostali członkowie zboru są święci? Czy tylko nie dali się na niczym przyłapać?  ;D
Jakby nie patrzeć, przyłączony grzesznik, to też grzesznik...
***

Stały motyw - Wykluczenie równa się miłosierdzie.
Gdyby ktoś się zastanawiał, tu znajdzie prostą odpowiedź.

"Możemy się zastanawiać, czy wykluczenie było konieczne. Czy naprawdę jest ono przejawem miłosierdzia? Tak."
***

Jak wszyscy wiemy, wykluczeni wracają do Jehowy, a nie do rodziny pozostającej w zborze...
.
"Z kolei wykluczenie może bardzo pomóc grzesznikowi. Wiele takich osób przyznało, że to właśnie stanowcza postawa starszych uświadomiła im, jak poważnie zgrzeszyły, i pomogła im zmienić postępowanie i wrócić do Jehowy (odczytaj Hebrajczyków 12:5, 6)."

Mam usposobienie owcy i jestem potulny jak baranek, więc idąc za radą Strażnicy, przeczytałem zapodane wersety. Zobaczmy, kogo karci Jehowa?

Hbr 12:5  I całkowicie zapomnieliście o zachęcie skierowanej do was jako synów: „Mój synu, nie bagatelizuj skarcenia od Jehowy* ani się nie poddawaj, gdy jesteś przez Niego korygowany, 6  bo Jehowa* karci tych, których kocha. Smaga* każdego, kogo uznaje za syna.

Wniosek; Jeśli chcesz zostać bratem Króla, zostań najpierw wykluczonym.  ;D

Sprawa nr 2. Jak rozumiecie podkreślony fragment? Czy należy się poddać skarceniu, czy nie?  ;)
***

No i na zakończenie już całkiem luzacko.
Jak najlepiej okazywać miłosierdzie? Każdy to wie, ale mało kto zgadnie  :)

Głoszenie to jeden z najlepszych sposobów okazywania miłosierdzia każdemu, kogo spotkamy (Hioba 29:12, 13; Rzym. 10:14,)

No chyba, że jest to wykluczony albo odstępca, więc już nie każdemu  :D
***

Pominąłem "odizolowanie owcy od stada" oraz "zakaźną chorobę duchową". Każdy zafascynowany twórczością anonimowego autora, może się zapoznać z całym tekstem i pewnie jeszcze znajdzie jakieś smakowite kąski.

DeepPinkTool:
Na pozór śpiewał Mec, nie Metz.

NieZnaPrawdy:

--- Cytat: Światus w 28 Lipiec, 2021, 11:19 ---
Na początek drobiazg.
Zawsze mi się wydawało, że jeśli ktoś okazał skruchę (zwłaszcza w Biblii), to się ukorzył.
Tymczasem Strażnica pisze  o Achabie i Manassesie, że się upokorzyli...
Nie wiem, jak Wy, ale ja widzę różnicę.
***


--- Koniec cytatu ---

Widocznie tłumaczenia, a i być może same artykuły, piszą coraz młodsi, niedokształceni ludzie.
To zjawisko jest już dawno zauważone w przypadku artykułów internetowych.


Tu kolejna perełka
6 Jakiś czas później Achab poprosił Jehoszafata, dobrego[/b] króla Judy, żeby poszedł z nim na wojnę przeciwko Syryjczykom.[/i]
Widocznie poziom czytelników spada i trzeba mówić do nich jak do dzieci.

I jeszcze wymowne zdjęcie z tejże Strasznicy
Jehowa ci wybaczy jeśli się upokorzysz na budowie  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej