BYLI... OBECNI... > DZIECIŃSTWO I DORASTANIE WŚRÓD ŚJ...
Związki rodzinne
(1/1)
Gandalf Szary:
Jestem z dzisiejszego dnia bardzo zadowolony. Spotkałem się z bratem, z którym dawno nie miałem relacji rodzinnych. On też jest/był ŚJ. Od pewnego czasu, gdy poświęciliśmy się dla WTS nie mieliśmy dla siebie czasu. Potem on..........i się ze mną nie spotykał, a ja byłem gorliwym ŚJ. To bardzo dziwne, że organizacja, która powinna łączyć podzieliła. A kiedy ja jestem w odstępstwie, a On nieaktywny możemy poświęcić dla siebie czas i możemy swobodnie porozmawiać i się spotkać.
Sebastian:
no i super... a nawet powiem Ci więcej: nie spieprz tego...
bardzo często sekta sprawia że ludzie po wielu latach nawet gdy się spotkają i nawet gdy nie są już w niewoli sekty to po prostu nie mają o czym rozmawiać, gdyż sekta wszystko wyjałowiła...
a poprawne stosunki z rodzeństwem to ważna sprawa, może nawet ważniejsza od znalezienia sobie partnerki życiowej. Ważniejsza dlatego, że jeśli źle trafisz, to żonę czy narzeczoną możesz wymienić na inny lepszy model. a rodzeństwo żadnej wymianie na inne modele nie podlega...
Gandalf Szary:
--- Cytat: Sebastian w 25 Grudzień, 2020, 23:17 ---no i super... a nawet powiem Ci więcej: nie spieprz tego...
bardzo często sekta sprawia że ludzie po wielu latach nawet gdy się spotkają i nawet gdy nie są już w niewoli sekty to po prostu nie mają o czym rozmawiać, gdyż sekta wszystko wyjałowiła...
a poprawne stosunki z rodzeństwem to ważna sprawa, może nawet ważniejsza od znalezienia sobie partnerki życiowej. Ważniejsza dlatego, że jeśli źle trafisz, to żonę czy narzeczoną możesz wymienić na inny lepszy model. a rodzeństwo żadnej wymianie na inne modele nie podlega...
--- Koniec cytatu ---
[/b][/size]
Stary pryk ze mnie i wiem o tym. Cały mój czas po wybudzeniu pracowałem, aby nawiązać relacje z moim bratem. Dziękuje Sebastianie za twoją uwagę.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej