PORTALE, BLOGI, FORA I INNE > Z KRAJU

The Polish Exodus - film dokumentalny o Ex-Świadkach Jehowy w Polsce

<< < (8/8)

Blue:
W jednym z Q&A mówił o tym, że na początku zarabiał na życie tłumaczeniami z angielskiego.

PoProstuJa:

--- Cytat: mav w 03 Grudzień, 2020, 10:33 ---Angielski ogólnie znałem od dziecka, ja jestem z tego pokolenia co wychowało się na angielskim Cartoon Network ;). Potem był potrzebny do rzeczy związanych z programowaniem, potem używałem go w pracy więc tak już ze mną został. Oczywiście myślałem, że w organizacji też się przyda ale z myślą o tym konkretnie się go nie uczyłem.

W tej chwili aktywizm jest jego głównym zawodem i źródłem utrzymania już od kilku lat. Co robił wcześniej tego nie wiem, może ktoś inny wie :).

--- Koniec cytatu ---

No to ja jestem wychowana na telewizorze Rubin z 2 programami oraz na Matsui (wtedy wszedł już 3 program, czyli Polsat)  ;D  To już wiem skąd moje niedostatki w angielskim.  ;D

A pytam o Betel, bo taki argument słyszałam od jednego starszego zboru. Otóż jego syn zastanawiał się nad dalszą edukacją, to jest nad technikum. I doszli do wniosku, że najlepiej jak syn pójdzie na profil informatyczny, bo to przyda mu się w Betel, gdyby chciał tam mieszkać jako betelczyk-wolontariusz. Oczywiście studiów mu nie planowali (a kysz! :D ).
Czyli ogólnie można zdobywać wykształcenie (średnie), ale oczywiście najlepiej pod kątem Betel. Z tego wynikają więc zawody: kucharz, informatyk, ogrodnik (choć zdaje się, że zlikwidowali ogród w Nadarzynie w dużej części) i sprzątaczka ze średnim...  ;D

Co do Lloyda... może napisał o sobie w tej swojej książce? Ale nigdy jej nie miałam w ręku, więc nie znam za bardzo jego historii.

NieZnaPrawdy:

--- Cytat: Mahershalalhashbaz w 02 Grudzień, 2020, 10:48 ---Dziecko w wieku 2 lat nie jest w stanie bezpiecznie się poruszać w srodowisku miasta; wypuszczenie go samopas do miasta zagrażałoby jego życiu.

Dlatego rodziców którzy by tak zrobili spotkałaby odpowiedzialność karna za narażenie życia dziecka.

Pilnowanie aby dziecko nie wyszło samo z domu stanowi część obowiązków rodzica które wynikają właśnie z zasady poszanowania i ochrony prawa dziecka do życia.

Podobnie wynika z tej zasady obowiązek rodziców do niepozbawiania dziecka dostępu do koniecznej i naukowo uznanej za skuteczną procedury medycznej jaką jest transfuzja krwi w uzasadnionych przypadkach.

Dzieci nie są "darem od Boga" z którym można robić co się rodzicom żywnie podoba. One są pod naszą opieką ale nie my decydujemy o zasadach tej opieki tylko przepisy prawne.

https://amnesty.org.pl/co-robimy/prawa-czlowieka/#:~:text=Prawa%20człowieka%20to%20podstawowe%20normy,wolności%20jest%20godność%20każdego%20człowieka.

--- Koniec cytatu ---


Napisałeś " Dziecko ma prawa jak każdy człowiek" ja jednak nadal utrzymuję, że dziecko nie ma praw jak każdy człowiek.
Myślę, że podane przeze mnie przykłady obalają takie twierdzenie.
Więcej, dziecko nienarodzone nie posiada obecnie, w wielu krajach, prawa do życia.
Link z amnesty tu mocno nietrafiony.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej