Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nieczynni - Czy była kiedyś inna definicja?  (Przeczytany 3058 razy)

Offline Gremczak

Odp: Nieczynni - Czy była kiedyś inna definicja?
« Odpowiedź #45 dnia: 19 Styczeń, 2022, 23:40 »
A moze religia jako zabobon trafi do lamusa ?

Co myślicie o tym ? - czy taki czas może nastąpić ?
Dzisiejsza religia już trafia do lamusa.
To już się dzieje.


Offline Gremczak

Odp: Nieczynni - Czy była kiedyś inna definicja?
« Odpowiedź #46 dnia: 20 Styczeń, 2022, 01:49 »
-wróć do Jehowy Storczyk, on cię kocha, usłyszałam w słuchawce telefonu od znajomej siostry :P
-jakoś będąc w organizacji tego nie odczuwałam,

Co to ma być./quote]
No widzisz.
Zaczął kochać jak wyszłaś z organizacji.
Jak byłaś w organizacji to nie odczuwałaś, bo Ciebie nie kochał. :)


Offline spawarka noego

Odp: Nieczynni - Czy była kiedyś inna definicja?
« Odpowiedź #47 dnia: 20 Styczeń, 2022, 09:51 »
-wróć do Jehowy Storczyk, on cię kocha, usłyszałam w słuchawce telefonu od znajomej siostry :P
-jakoś będąc w organizacji tego nie odczuwałam,
teraz mam się lepiej i nie zamierzam tego zmieniać, odpowiedziałam .
Telefon miałam z tydzień temu, a do dziś czuję niesmak
po tej rozmowie.
Oni raportują nieczynnych ?

Co to ma być.

A to nie jest ta zorganizowana akcja z przeglądem nieczynnych?
Zapowiadany dywanowy nalot miłości. Do głębokich rezerw sięgają.
Wierzgnięcie miłości mnie także dosięgło. Proponuje nie rozpamiętywać. Ot, ktoś przedłużył sobie status głosiciela.

***
Jadwinia - zgodnie z zaleceniami ze sprawozdania CK nr 10/2021 uporczywie i bezwzględnie wykorzystywała pandemię.
W takcie jej trwania czterokrotnie nauczyła się pisać i czytać. Ale nie poprzestała na tym. Nadal ulepsza swojej umiejętności.
Jak zdołała tyle osiągnąć?

Najsamprzód pisała list, potem robiła jego zdjęcie tabletem i na nowo spisywała z tabletu, żeby ponownie nauczyć się czytać i pisać. Cały proces cierpliwie i wytrwale powtarzała.
W ten sposób spędziła w służbie rekordową ilość godzin oraz poprawiła nieco swój charakter pisma.

Jak się pisze „zbórka”? - Jadwinia przepytywała się wytrwale i ze zmarszczonym czołem przypominała sobie zaklęte rewiry ortografii.
Przez „ó”, bo wymienia się na „zbory” - podpowiadał roztropny niewolnik w jej głowie.

- Jak dobrze pójdzie, to dubeltowe kwantum pioniera specjalnego pyknę w dwa tygodnie! Wszystkie zborowe sis* będą mi po bratersku zazdraszczać! - ekscytowała się, gaworząc do siebie i szczebiocąc.

Ścienny zegar z logo JW kręcił brawurowe piruety.

* Samowolne zapożyczenie - jakże wdzięcznego określenia od Trinity. ;)


Offline sawaszi

Odp: Nieczynni - Czy była kiedyś inna definicja?
« Odpowiedź #48 dnia: 20 Styczeń, 2022, 16:16 »
Dzisiejsza religia już trafia do lamusa.
To już się dzieje.


To może trza wymyślić nową filozofię sensu istnienia  :)
Gremczak może coś wymyślisz - bo jo i miliardy ludzi czekają na jakąś zmianę


Offline Gremczak

Odp: Nieczynni - Czy była kiedyś inna definicja?
« Odpowiedź #49 dnia: 20 Styczeń, 2022, 23:00 »


To może trza wymyślić nową filozofię sensu istnienia  :)
Gremczak może coś wymyślisz - bo jo i miliardy ludzi czekają na jakąś zmianę
Powiem tak.
Do tej pory ktoś wymyślał jakieś filozofie.
Ludzie łykali to.
Dali się omamić słodkimi słówkami.
Była wywierana na nich presja

Najlepiej jak każdy sam sobie coś wymyśli.
Jak będzie chciał to sobie to zmieni.
Jak będzie chciał to może przy tym trwać.
Każdy sam powinien nadać sens swemu życiu
Każdy powinien realizować swoje marzenia a nie czyjeś widzi mi się.
« Ostatnia zmiana: 20 Styczeń, 2022, 23:07 wysłana przez Gremczak »