BYLI... OBECNI... > PSYCHOMANIPULACJA

Symbolism in Moana

<< < (9/9)

NieZnaPrawdy:

--- Cytat: Reskator w 28 Luty, 2024, 01:02 ---Dopiero płot z kotami i zamazanym JECHOWY przekonał mnie że to była sala.

--- Koniec cytatu ---

No patrz, nie zauważyłem tego.
Jak byłem tam kiedyś w środku to sobie zrobiłem zdjęcie stojąc na mównicy z krzyżem w tle.

Lu_Ke Sky_Walker:

--- Cytat: NieZnaPrawdy w 27 Luty, 2024, 22:35 ---To zdjęcie byłej Sali Królestwa, a właściwie kompleksu kilku sal.
Wydaje mi się ono symboliczne wobec buńczucznych zapowiedzi wzrostu organizacji.
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że obecnie wewnątrz niej wisi krzyż.
Sala została zakupiona przez zbór Ewangelicznych Chrześcijan.

--- Koniec cytatu ---

Sorry, ale to jest ruina a nie była Sala Królestwa. Przecież jak sprzedają Salę to chodzi o obiekt który wcześniej był w użyciu. A ten na zdjęciu nie został dokończony więc jak miały się tam odbywać zebrania? Jak więc miał być Salą Królestwa?
Jakoś mnie to nie przekonuje.

NieZnaPrawdy:

--- Cytat: Lu_Ke Sky_Walker w 29 Luty, 2024, 08:42 ---Sorry, ale to jest ruina a nie była Sala Królestwa. Przecież jak sprzedają Salę to chodzi o obiekt który wcześniej był w użyciu. A ten na zdjęciu nie został dokończony więc jak miały się tam odbywać zebrania? Jak więc miał być Salą Królestwa?
Jakoś mnie to nie przekonuje.

--- Koniec cytatu ---

Nie wierzysz, to potrzymaj mi Strażnicę  ;D
https://sjwp.pl/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/'moja'-sala-krolestwa/msg233045/#msg233045

NieZnaPrawdy:
Lubiem posłuchać Ziemkiewicza.
Ostatnio rzucił dowcip z czasów komunizmu:
Czy bolszewik może odejść od leninowskiej linii partii? Tak ale tylko z całą partią.

Parafrazując na świadkojehowski:
Czy Świadek Jehowy może odejść od strażnicowego nauczania? Tak ale tylko z całą organizacją.

NieZnaPrawdy:
Odkrywam Janusza Zajdla, ojca polskiej fantastyki socjologicznej.

Najwięcej analogii do świata Świadków Jehowy zawiera chyba książka "Paradyzja"
Poniżej fragment

- Czy można ożenić się z Paradyzyjką?
- Można, jeśli chce się zostać Paradyzyczykiem.
- Zdarza się to czasem?
- Nie słyszałem o takich przypadkach. Ludzie z zewnątrz bywają tutaj rzadko i na krótko, zwykle
  dla załatwienia konkretnych spraw: konsultacji, ekspertyz technicznych. Przyjeżdżają i wyjeżdżają.
- Czyżbyś zakochał się w Zinii?
- Jeszcze nie - powiedział Rinah ze śmiechem. - Ale mógłbym.
- Nie zabierzesz jej stad. Zwłaszcza jej! - Alvi mocno zaakcentował ostatnie słowa.
- Nawet gdyby tego chciała?
- Jej chęci nie miałyby znaczenia. Ludzkie chęci bywają nieraz sprzeczne z interesem
  społecznym, a nawet z indywidualnym interesem człowieka, choć on sam tego nie dostrzega. Centrala
  wie lepiej, posiada pełną informację i może ostrzec albo nawet uniemożliwić działanie na własną szkodę...
- Jaką szkodę?
- No, przecież wiesz, co dzieje się na Ziemi.
- Wiem, bo tam się urodziłem...
- Nie. Wiesz, bo widziałeś w naszej telewizji - Alvi uśmiechnął się szyderczo.-Centrala
   powstrzymuje człowieka przed wyrządzeniem sobie krzywdy. To proste: jeśli Paradyzja jest
   najlepszym z możliwych światów, to rezygnacja z niego na rzecz jakiejkolwiek innej planety jest w
   każdym przypadku szkodzeniem samemu sobie.
-- Można przecież... wrócić.
- O, nie. To z kolei mogłoby zagrozić Paradyzji. Tam, na Ziemi, znane są perfidne metody
   oddziaływania na ludzki charakter... Nie możemy pozwolić, by przysyłano nam tutaj dywersantów i szpiegów.

PS.
Polecam audiobooki.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej