Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1933 - Przemowa Rutherforda w asyście karabinów maszynowych  (Przeczytany 732 razy)

Offline Roszada

Interesujące jest też to, że prezes Towarzystwa Strażnica J. F. Rutherford, poprzez swoje ostre wykłady (np. „Dlaczego jest nietolerancja religijna w Ameryce”), potrafił doprowadzić do tego, że na zgromadzenia Świadków Jehowy przybywała uzbrojona policja, obawiająca się rozruchów:

„Dnia 30 lipca, 1933, prezes Watch Tower Society dał publiczny odczyt w Plainfield, New Jersey, na przedmiot: »Dlaczego jest nietolerancja religijna w Ameryce«. Podczas całej tej mowy mówca otoczony był uzbrojonymi policjantami z rewolwerami i maszynowymi karabinami” (Strażnica 01.06 1939 s. 166 [ang. 01.04 1939 s. 102]).

   „Na okazję wzmiankowanego wykładu lub odczytu zjawiło się w tym teatrze Plainfield około sześćdziesiąt policjantów pod kierownictwem wyższego urzędnika, nie otrzymawszy żadnego zaproszenia od kogokolwiek, kto miał do czynienia z wykładem, i nie mając postawionej jakiejkolwiek wymówki lub przyczyny. Wszyscy ci ludzie, policjanci i tajemni stróże, uzbrojeni byli w śmiercionośną broń, mianowicie posiadali przy sobie strzelby rznięte, kartaczownice i różnego rodzaju narzędzia niszczycielskie. Zajęli oni swoje miejsca na scenie i po całym budynku – i w takim układzie stali podczas odczytu. Przed odczytem urzędnicy policji próbowali wprowadzić mówcę i innych w sprzeczki, niezawodnie w nadziei, by mieć wymówkę lub sposobność użycia swej broni palnej. Mówca wygłosił swoją mowę podczas gdy literalnie otoczony był przez wiele ludzi, noszących zbroję morderczą” (Strażnica 15.01 1934 s. 23 [ang. 01.11 1933 s. 326]).

Niedawno Towarzystwo Strażnica skomentowało dawne zajście z Plainfield, przedstawiając fragment ostrego przemówienia swego dawnego prezesa, po którym nawet jego współpracownik myślał, że nie obejdzie się bez aresztowania czy strzelania:

„Ponieważ w Plainfield szczególnie zaciekle prześladowano sług Jehowy, J. F. Rutherford postanowił wygłosić tam wykład pod tytułem »Dlaczego w tym kraju istnieje dziś nietolerancja religijna?« W dniu 30 lipca 1933 roku na ów specjalny program przybyło około 50 nieproszonych, niepożądanych i niepotrzebnych policjantów, rzekomo w celu ochrony teatru. Niewątpliwie znaleźli się tu za sprawą hierarchii katolickiej, która szukała sposobu, by nie dopuścić do przeprowadzenia zebrania i być może pozbyć się mówcy.
Po przybyciu do teatru brat Rutherford zauważył, że za kulisami policjanci mają dwa pistolety maszynowe, wycelowane w niego i w słuchaczy. Zaprotestował, ale policjanci nie ruszyli się z miejsca ani nie schowali broni. Oświadczyli, że ‘doniesiono’ im, iż zanosi się tutaj na rozruchy, i przybyli utrzymać porządek. George Gangas mówi, że podczas całego przemówienia panowała napięta atmosfera. Poruszyły go zwłaszcza następujące słowa brata Rutherforda pod koniec wykładu:
»Hańba kapłanom i duchownym, którzy tolerują i wszczynają prześladowania Świadków Jehowy, by dalej trzymać ludzi w nieznajomości prawdy i w ten sposób chronić siebie przed zdemaskowaniem. Hańba urzędnikom, którzy z egoistycznych pobudek skwapliwie zaliczają Świadków Jehowy do samolubnych handlarzy i domokrążnych sprzedawców. Hańba sędziom i adwokatom, którzy w obawie przed utratą osobistych korzyści odkładają na bok sprawy i nie chcą bezstronnie rozstrzygnąć kwestii, czy można powstrzymywać ludzi od głoszenia ewangelii o Królestwie Bożym przez wydanie i wprowadzenie w życie rozporządzeń wymierzonych przeciw handlarzom i domokrążnym sprzedawcom«.
Brat Gangas przyznaje: »Pomyślałem wtedy: ‘Teraz zaczną do niego strzelać! Teraz go aresztują!’ Ale jak oświadczono we wstępie broszury Nietolerancja: ‘Zatacza obóz Anioł Pański około tych, którzy się go boją, i wyrywa ich’« (Ps. 34:8, Bg). Pomimo napiętej sytuacji brat Rutherford bez przeszkód zakończył przemówienie. Przyjęto je entuzjastycznie, podobnie jak wydaną później i szeroko rozpowszechnioną broszurę Nietolerancja” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. s. 80).


Offline Roszada

Odp: 1933 - Przemowa Rutherforda w asyście karabinów maszynowych
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Marzec, 2017, 20:07 »
Tym razem piszą o 60, a nie 50 policjantach:

„Dwie godziny przed rozpoczęciem tego zebrania poczęli zjawiać się na sali uzbrojeni policjanci. Nikt ich o to nie prosił. Nie proszono też o ochronę policyjną, bo nie była potrzebna, gdyż było to spokojne zebranie dla przedstawienia przedmiotu biblijnego, którego według konstytucji Stanów Zjednoczonych nie wolno zakłócać. Wszyscy ci stróże prawa – było ich przeszło sześćdziesięciu – zjawili się niezawodnie na skutek interwencji nieludzkich przedstawicieli religji. Byli uzbrojeni w ciężkie rewolwery, karabiny, lekkie karabiny maszynowe i inne narzędzia zniszczenia. Tuż przed rozpoczęciem odczytu funkcjonariusze policji usiłowali pobudzić sędziego Rutherforda do wszczęcia sporu, widocznie celem znalezienia pretekstu do zakazania zebrania. Ale to się im nie powiodło. Gdy sędzia Rutherford wszedł na estradę, był literalnie otoczony zbrojnymi mężami, jak gdyby był niebezpiecznym zbrodniarzem. Mając karabiny za sobą, przed sobą i po bokach, wygłosił przemówienie, które Państwo teraz przeczytają. [pt. Nietolerancja; patrz od s. 9]” (Nietolerancja 1933 s. 7).

W broszurze o tej, w tym przemówieniu, padają takie oto słowa:

„Sam komendant policji tego miasta starał się skłonić właściciela tej sali do zerwania kontraktu, zawartego na użycie jej do niniejszego celu, aczkolwiek całkowita opłata już była uiszczona. Właściciel wolał jednak uczciwie dotrzymać umowy, aniżeli ulec temu ciemnemu wpływowi” (jw. s. 9-10).
« Ostatnia zmiana: 31 Marzec, 2017, 20:13 wysłana przez Roszada »