być może jest to pouczenie skierowane do marginesu społecznego
tłumacząc ze strażnicowego na polski możnaby tę budującą myśl oddać następująco:
bracie Zdzichu, rozumiemy że masz skłonność do alkoholu i doceniamy to że wszyłeś sobie esperal, ale nie możesz na tym poprzestać. Twoje mieszkanie nie powinno wyglądać jak melina pijacka. Przykładowo, wypadałoby nie naśladować Rafała Traskowskiego i nie ograniczać się do użycia taśmy klejącej, ale w końcu po kilkunastu miesiącach wymienić te popękane szyby w oknach. Zadbaj też o solidnie wywietrzenie mieszkania, aby smrodu bełtów nie było czuć na klatce schodowej. I najważniejsze: do chrześcijańskiej żony nie należy o 2:30 krzyczeć na cały głos "zamknij się, Ty stara k..."; można przecież np. powiedzieć "serduszko, połóż się spać"
Dopóki nie zastosujesz się do tych wskazówek raczej nie licz na to że kogokolwiek z sąsiadów przekonasz do cukierkowej wizji raju na ziemi.