Artykuł ciekawy, ale...to zdanie dziwne...
"Jedyne czego nauczyłem się od Świadków Jehowy, to tego, że każdy zasługuje na znalezienie własnej drogi. Nie warto podążać za tym, co ktoś inny ci każe robić. Nieważne czy chodzi o Jezusa, czy jakiegoś oszołoma, który myśli, że nim jest – dodaje Jakub."
Własna droga u Świadkow Jehowy nie istnieje! Masz isc tą, ktora oni ida. I obys przypadkiem nie rozgladał sie na boki, bo wtedy juz bedziesz inny,zły,chory.